Szczycieński Klub Kyokushin Karate z Bartoszyc wrócił z medalami!

W zawodach wzięło udział blisko 300 zawodników z 40 klubów reprezentujących cztery województwa.

Najlepiej z SKKK spisał się aktualny mistrz Europy WKB Olaf Szempliński, który zdecydowanie wygrał swoją kategorię KUMITE i w ten sposób obronił tytuł z przed roku. Na swojej drodze do złota musiał pokonać trzech rywali, lecz od początku do końca wszystkie walki miał pod kontrolą. Olaf sprawił miłą niespodziankę biorąc udział w konkurencji KATA, w której zdobył III miejsce. Choć nie jest to jego ulubiona konkurencja to udowodnił, że nie tylko filigranowi zawodnicy mogą specjalizować się w KATA.

Inna faworytka Ewa Gołaszewska do Szczytna przywiozła również dwa medale w KATA i KUMITE, tym razem dwa srebrne. Ewa w konkurencji KUMITE drabinkę miała naszpikowaną bardzo utytułowanymi zawodniczkami, trzy z czterech to brązowe medalistki mistrzostw Europy z poprzedniego roku oraz mistrzyni i wicemistrzyni Polski w tej kategorii wagowej.
- W tym roku Ewa przeszła do kategorii juniorek i od razu walczyła z najlepszymi zawodniczkami w kraju – komentuje sensei Ewelina Mirosław. – Poradziła sobie doskonale wygrywając z aktualną wicemistrzynią a w finale nieznacznie na punkty uległa mistrzyni Polski.

Nie zawiedli też seniorzy, którzy kolejny raz wracają z medalami z mistrzostw makroregionu: Emilia Gwiazda i Konrad Żelaznowski. I choć to „tylko” drugie miejsca to medal w konkurencji seniorów ma swoją wagę. Paula Wąsewicz tym razem wystartowała tylko w konkurencji KATA ale i tak wywiozła z Bartoszyc srebrny medal. Miłą niespodziankę sprawiła Nadia Tyczyńska, która po dwóch zwycięskich walkach zameldowała się w półfinale. Niestety przeciwniczka okazała się zbyt wymagająca i Nadia ostatecznie zajęła III miejsce. Należy również wspomnieć Łucję Dragun III miejsce, Grzegorza Hajn III miejsce, Patryka Wysockiego III miejsce wszyscy KUMITE.

Komplet medali wywalczonych przez naszych zawodników doprowadził nasz SKKK BEST TEAM do zdobycia I miejsca w klasyfikacji drużynowej wraz z dziesięcioma innymi zespołami.
- Nie pamiętam takiej sytuacji, żeby aż 11 drużyn zdobyło tę samą liczbę punktów – komentuje shihan Piotr Zembrzuski. I dodaje: – Świadczy to o niezwykle wyrównanym poziomie tych mistrzostw. Pozostali nasi reprezentanci, walczyli bardzo zaciekle z wykazali się ogromną wolą walki lecz zabrakło im trochę szczęścia aby stanąć na podium w Bartoszycach.