Ich serca są gorące od pomagania, choć kąpią się w lodowatej wodzie
2021-12-05 08:00:00(ost. akt: 2021-12-04 23:47:41)
Blisko 200 śmiałków wzięło udział w Andrzejkowym Biegu Morsów w Szczytnie. Motywacji do walki nikomu nie brakowało, bo każdy krok niósł pomoc choremu Olusiowi. Po raz kolejny morsy pokazały, jak wielkie i dobre mają serca!
Morsy, choć uwielbiają lodowate kąpiele, mają też wielkie serca. Nie inaczej zaprezentowały się więc i tym razem. Impreza miała bowiem charakter charytatywny, a zbierane fundusze przeznaczone były na rzecz ratowania życia Olusia z Piwnic Wielkich (półroczny wojownik toczy dzielnie walkę z wrodzoną wadą serca, niezbędna jest kosztowna operacja).
Organizatorzy przygotowali 5-kilometrową, malowniczą trasę wiodącą wokół jeziora Dużego Domowego. Na starcie stanęli i biegacze, i specjaliści od nordic walking.
- Tego typu inicjatywa ma szczytny cel, więc nie sposób jej lekceważyć - mówi Jarosław Kordek. - Tu tak naprawdę nie liczył się wynik sportowy. Nie zależało nam na miejscach, a na świetnej zabawie połączonej z pomocą choremu Olusiowi. Cieszymy się, że w Andrzejkowym Biegu Morsów, choć pogoda nie dopisała, pojawiło się prawie 200 osób. Do puszek trafiło 1800 złotych a za licytacje piłki 700, którą wygrały Morsy z Działdowa. W sumie to ponad 2500 złotych. Są jeszcze licytacje w internecie, więc ta kwota będzie jeszcze wyższa - dodaje "Dziadek Mors".
Po minięciu linii mety przyszedł czas na to, na co czekano od dawna. Przeszło 60-osobowa brygada morsów wskoczyła do wody, oficjalnie inaugurując szczycieński sezon na morsowanie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez