Punkty tylko w "Gieksie" i Wałpuszy. Koniec sezonu coraz bliżej

Z pewnością nie tak wyobrażali sobie ostatni wyjazdowy mecz sezonu Błękitni Pasym. Jedyni IV-ligowcy powiatu szczycieńskiego (obecnie 12. miejsce w tabeli) rzucili 12 czerwca na wyjeździe rękawicę Mazurowi Ełk. Pojedynek należał do tych z gatunku "za 6 punktów". Przed meczem rywale mieli 46 punktów. Czyli ledwie o 2 więcej od pasymian. Wygrana podopiecznych trenera Patrycjusza Malanowskiego była gwarancją podskoczenia wyżej w tabeli.

Przyszło jednak spojrzeć w dół. Mazur wyciągnął wnioski z jesiennej porażki (31 października Błękitni wygrali u siebie 2:0). Postanowił się zrewanżować i odpłacił się... dwukrotnie (4:0). Mecz ustawiła chwilowa dekoncentracja, która po 25. minucie wkradła się w szeregi Błękitnych. Wykorzystali ją Kamil Stawiecki (25') i Michał Gosiewski (27'). W dalszej części spotkania Błękitni otworzyli się, starali się "gonić" wynik, lecz nie wyszło z tego nic dobrego. Przed końcowym gwizdkiem ich ambitną postawę skarcili Oleksander Berezovskyi (72') i Jakub Lewandowski (82').

Szczebel ligowy niżej, w klasie okręgowej, również przyszło obejść się punktowym smakiem. Najbliżsi wzbogacenia jakiegokolwiek "oczka" na konto byli zawodnicy Omulwi Wielbark (9. w tabeli). Podopieczni trenera Mariusza Korczakowskiego rozegrali widowiskowy bój z rozstawionymi wyżej Czarnymi Olecko, jednak... zabrakło nieco szczęścia i skuteczności.

Strzelaninę rozpoczęli rywale (37' Jakub Kozłowski), lecz tuż przed zmianą stron — przysłowiowego gola do szatni — zaserwował im Jarosław Berk (45'+1). Niestety ostatnie słowo należało do Czarnych (51' Grzegorz Karaś). Gospodarze mogą czuć spory niedosyt, bo nie brak im było dobrych okazji do wyrównania.

Czarnych chmur wciąż do końca nie udało się rozgonić znad Szczytna. Cresovia Górowo Iławeckie, na której murawie zameldował się SKS, była "na papierze" najłatwiejszym rywalem z możliwych. Przeciwnicy zajmują wciąż ostatnią, 16. pozycję w tabeli. Nie przeszkodziło im to jednak w "rozstrzelaniu" szczycieńskiej drużyny (6:1). Honorowego gola dla SKS Szczytno (obecnie 12. w tabeli) zdobył w 14. minucie Grzegorz Kozicki.

Sukcesy w klasie A nie zdołały wprawdzie usatysfakcjonować wszystkich kibiców w powiecie, ale... dla GKS Szczytno (5. w tabeli) i Wałpuszy 07 Jesionowiec (11. w tabeli) kolejne 3 "oczka" miały z pewnością duże znaczenie.

A-klasowa "Gieksa" jedyną ekipą powiatu, która wywalczyła komplet punktów bezpośrednio na boisku; fot. GKS Szczytno

Pierwsi nie mieli litości dla przyjezdnych z MKS Ruciane-Nida. W 12. minucie golem przywitał gości Arkadiusz Wnuk, a później w jego ślady poszli Jakub Sosnowski (55'), Konrad Elsner (59') oraz Marcin Miłkowski (80'). Rywale uratowali honor na 8 minut przed końcem spotkania (82' Martyn Potaś).
Wałpusza nie miała okazji wykazać się w roli gospodarza. Choć podopieczni trenera Cezarego Kucińskiego spodziewali się zaciętego boju, Olimpia Miłki ostatecznie zrezygnowała z tej "wycieczki". Oddała punkty walkowerem. Podobnie jak GKS Dźwierzuty, który — co wciąż boli — wycofał się z rozgrywek kilka tygodni wcześniej.

Prawdziwy rollercoaster zafundował kibicom najmłodszy zespół seniorski powiatu — GKS II Szczytno. Rezerwy "Gieksy" wyszły na prowadzenie w 21. minucie (rzut karny wykonany perfekcyjnie przez Tobiasza Wiśniewskiego), lecz chwilę później rywale doprowadzili do wyrównania. Tuż po zmianie stron na 2:1 pozwolił odskoczyć gol Łukasza Szymańskiego, lecz... rywale znów doprowadzili do remisu. Co gorsze, w 67. minucie to oni ustalili ostateczny wynik spotkania na "smutne" 2:3.

Piłkarski rozkład jazdy na weekend. 19 czerwca: Błękitni Pasym - Mamry Giżycko (17:00), Kłobuk Mikołajki - Omulew Wielbark (17:00), SKS Szczytno - DKS Dobre Miasto (17:00). 20 czerwca: Rona 03 Ełk - GKS Szczytno (14:00), Start Kruklanki - Wałpusza 07 Jesionowiec (14:00), Szansa Reszel - GKS II Szczytno (14:00).

Kamil Kierzkowski