Tajny agent Boga
2021-05-14 08:51:31(ost. akt: 2021-05-14 08:56:23)
Pasjonująca historia człowieka, który przewodzi protestom studenckim na placu Tian’anmen, trafia do więzienia za wiarę w Chrystusa, a potem ucieka na Zachód. Niezwykła książka, od której nie sposób się oderwać.
- Ta fascynująca opowieść o ucieczce Boba Fu z Chin i jego heroicznej pracy na rzecz innych obrońców praw człowieka w Chinach ma wielką szansę przejść do klasyki - mówi pan Arkadiusz. - Wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu po ostatnie zdanie. To jedna z najbardziej poruszających relacji o chrześcijańskiej odwadze w obliczu prześladowań i cierpienia - dodaje.
Według różnych szacunków w Chinach żyje obecnie od kilkudziesięciu do ponad stu milionów chrześcijan. Większość z nich nie może swobodnie praktykować swojej wiary ze względu na represyjną politykę chińskich władz. Chroniąc się przed brutalnymi prześladowaniami, chrześcijanie różnych wyznań schodzą do kościelnego podziemia.
Historia Boba (Xiqiu) Fu to opowieść o tym, jak chłopak z ubogiej rodziny zamieszkującej chińską prowincję staje się adwokatem prześladowanych chrześcijan na forum międzynarodowym. Losy bohatera są świadectwem na to, że Bóg dbał o każdy szczegół życia Xiqiu jeszcze na długo przed jego nawróceniem. Nawet fakt, że jako najlepszy uczeń w szkole średniej nie dostał się na wymarzony kierunek studiów z powodu arbitralnej decyzji władz okazał się najlepszym „zbiegiem okoliczności”, jaki mógł przytrafić się Bobowi. Na przydzielonym wydziale dostał bowiem książkę, dzięki której jego serce zapłonęło do Chrystusa i nauczył się nader pomocnego w komunikacji języka obcego. Choć opresje doświadczone przez bohatera za wyznawaną wiarę nie były tak ekstremalne jak na przykład tortury na barcie Yun lub innych, ratowanych później przez Boba Fu Chińczyków, to nadal doskwierały nie do zniesienia, a Xiqiu wielokrotnie ryzykował śmiercią budując podziemną wspólnotę chrześcijan. Im dłużej poznajemy historię pastora, wydaje się, że sytuacja Boba w Chinach była coraz gorsza. Jednak obrót spraw doprowadził finalnie do momentu, kiedy Bob Fu, już poza granicami ojczyzny, założył organizację ChinaAid, która obecnie niesie pomoc prześladowanym naśladowcom Chrystusa, a sam Xiqiu mógł spotkać się z najwyższymi urzędnikami Stanów Zjednoczonych oraz przemawiać podczas sesji ONZ, aby nagłaśniać incydenty, które chińscy komuniści bardzo chcieli ukryć.
Historia Boba (Xiqiu) Fu to opowieść o tym, jak chłopak z ubogiej rodziny zamieszkującej chińską prowincję staje się adwokatem prześladowanych chrześcijan na forum międzynarodowym. Losy bohatera są świadectwem na to, że Bóg dbał o każdy szczegół życia Xiqiu jeszcze na długo przed jego nawróceniem. Nawet fakt, że jako najlepszy uczeń w szkole średniej nie dostał się na wymarzony kierunek studiów z powodu arbitralnej decyzji władz okazał się najlepszym „zbiegiem okoliczności”, jaki mógł przytrafić się Bobowi. Na przydzielonym wydziale dostał bowiem książkę, dzięki której jego serce zapłonęło do Chrystusa i nauczył się nader pomocnego w komunikacji języka obcego. Choć opresje doświadczone przez bohatera za wyznawaną wiarę nie były tak ekstremalne jak na przykład tortury na barcie Yun lub innych, ratowanych później przez Boba Fu Chińczyków, to nadal doskwierały nie do zniesienia, a Xiqiu wielokrotnie ryzykował śmiercią budując podziemną wspólnotę chrześcijan. Im dłużej poznajemy historię pastora, wydaje się, że sytuacja Boba w Chinach była coraz gorsza. Jednak obrót spraw doprowadził finalnie do momentu, kiedy Bob Fu, już poza granicami ojczyzny, założył organizację ChinaAid, która obecnie niesie pomoc prześladowanym naśladowcom Chrystusa, a sam Xiqiu mógł spotkać się z najwyższymi urzędnikami Stanów Zjednoczonych oraz przemawiać podczas sesji ONZ, aby nagłaśniać incydenty, które chińscy komuniści bardzo chcieli ukryć.
- Bob Fu przez wiele lat był tajnym agentem Boga za dnia prowadził lektorat na uczelni komunistycznej, a nocą służył jako kaznodzieja w podziemnej sieci kościołów domowych - opowiada pan Arkadiusz. - W swojej poruszającej autobiografii pastor Fu wyjaśnia, dlaczego nawrócił się na chrześcijaństwo, opisuje aresztowania i represje, jakie spadły na niego za założenie nielegalnej grupy kościelnej, i odsłania kulisy swojej dramatycznej ucieczki do USA. Gorąco polecam tę książkę. Jestem pewien, że każdy kto sięgnie po nią i zacznie czytać, nie będzie mógł się od niej "oderwać" - tłumaczy.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez