Rozpędzone auto uderzyło w wózek z bliźniakami. Sprawca wypadku dostał zarzuty
2021-03-30 14:09:38(ost. akt: 2021-03-30 14:28:57)
Prawie rok minął od tragicznego wypadku, do którego doszło w Szczytnie. Rozpędzone auto uderzyło w babcię prowadzącą wózek z bliźniakami. W wyniku doznanych obrażeń jeden z braci zmarł, a drugi cały czas walczy o sprawność. Sprawca przyznał się do dokonania zarzucanego mu przestępstwa. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Uderzył w wózek z bliźniakami
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie 25 kwietnia 2020 roku na ulicy Władysława IV w Szczytnie. Rozpędzone auto uderzyło w wózek z 1,5-rocznymi bliźniakami prowadzony przez ich babcię. Chłopcy: Kuba i Bartek doznali bardzo rozległych, wielonarządowych obrażeń.Przybyli na miejsce zdarzenia ratownicy medyczni i strażacy robili wszystko, aby utrzymać dzieci przy życiu. W stanie krytycznym bracia zostali przetransportowani do specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Olsztynie. Lekarze natychmiast podjęli walkę o uratowanie bliźniaków. Ich stan był krytyczny.
Po kilku dniach, 4 maja, w szpitalu Kubuś, jeden z bliźniaków, zmarł. Bezpośrednią przyczyną śmierci Kuby były urazy wielonarządowe, jakich doznał w wyniku wypadku. Jego brat Bartek pozostawał w szpitalu w stanie krytycznym. Chłopiec miał więcej szczęścia, bo tuż po uderzeniu wypadł z wózka i to okazało się dla niego ratunkiem. Przeszedł 8 ciężkich operacji, w olsztyńskim szpitalu w sumie spędził około 5 miesięcy. Początkowo 2,5 miesiąca przebywał na OIOM-ie, potem od 10 lipca do 17 września 2020 roku na oddziale rehabilitacyjnym. Potem wrócił do domu.
Opiekę nad nim całodobowo sprawuje mama. Stan Bartka wymaga intensywnej rehabilitacji, wieloletniego leczenia specjalistycznego w różnych poradniach. Uszkodzona jest lewa półkula mózgu, Bartuś ma niedowład prawej strony ciała, przez pewien czas miał rurkę tracheotomijną przez bezdechy afektywne. Poważnie uszkodzony jest też wzrok. Lista zabiegów i operacji jest wciąż bardzo długa.
Jest akt oskarżenia
- Dzisiaj Prokurator Rejonowy w Szczytnie skierował do Sądu Rejonowego w Szczytnie akt oskarżenia przeciwko 30-letniemu Adamowi D. oskarżonemu o przestępstwo z art. 177§2kk. - informuje Krzysztof Stodolny rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.- Mężczyzna w ubiegłym roku rozpędzonym autem wjechał w wózek z bliźniętami. W wyniku obrażeń jeden z chłopców zmarł po kilku dniach, drugi cały czas walczy o powrót do sprawności.W komunikacie wydanym przez prokuraturę czytamy: "Jak wynika z zebranego w toku śledztwa materiału dowodowego, w dniu 25 kwietnia 2020r. Adam D. wracał z pracy do domu i kierując samochodem marki Ford Mustang ul. Wileńską i Władysława IV w Szczytnie z prędkością 60km/h, a więc przekraczając prędkość dozwoloną administracyjnie, po pokonaniu łuku drogi i przejazdu kolejowego, widząc wyjeżdżający z jego prawej strony z ulicy podporządkowanej samochód marki Vw Passat, nie dostosował techniki i taktyki jazdy do zaistniałej sytuacji drogowej i zamiast manewru hamowania, wykorzystując moc silnika, przekraczając podwójną linię ciągłą, przyspieszył do prędkości ok. 95 km/h, wyprzedzając wskazany pojazd, a następnie wykonał gwałtowny manewr powrotu na prawy pas ruchu, co doprowadziło do utraty stateczności pojazdu, zjechania na przeciwległy pas jezdni, a następnie na chodnik w okolicach przejścia dla pieszych, gdzie uderzył w stojącą kobietę prowadzącą wózek z dwójką dzieci.
W wyniku uderzenia jedno z dzieci na skutek doznanych obrażeń głowy zmarło w dniu 4 maja 2020r, zaś drugie doznało szeregu obrażeń głowy i obrażeń wewnętrznych skutkujących chorobę zazwyczaj zagrażającą życiu jak też ciężkim kalectwem".
W wyniku uderzenia jedno z dzieci na skutek doznanych obrażeń głowy zmarło w dniu 4 maja 2020r, zaś drugie doznało szeregu obrażeń głowy i obrażeń wewnętrznych skutkujących chorobę zazwyczaj zagrażającą życiu jak też ciężkim kalectwem".
Sprawcy wypadku grozi do 8 lat
Po wypadku Adam D. nie został zatrzymany. Trafił do aresztu dopiero w wyniku decyzji Sądu Okręgowego, ale wyszedł z niego po 3 miesiącach. Będzie odpowiadał przed sądem z "wolnej stopy".- Adam D. został przesłuchany w charakterze podejrzanego - mówi prokurator Stodolny. - Mężczyzna przyznał się do dokonania zarzucanego mu przestępstwa i złożył wyjaśnienia zbieżne z ustaleniami postępowania. Podczas zdarzenia był trzeźwy. Adam D. odpowie za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym oraz ciężkimi skutkami u drugiego chłopca. Grozi mu za to przestępstwo kara do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie odpowie za potrącenie babci, ponieważ jej obrażenia nie kwalifikują tego czynu jako przestępstwo.
Joanna Karzyńska
Joanna Karzyńska
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
magda #3063640 31 mar 2021 12:49
Nie wyobrażam sobie sprawiedliwej kary dla tego gnoja, prócz załatwienia go do stanu tego dziecka. Sparaliżować, wyłupić oczy i oddać kochającym ojcom. Wszyscy w około wiedzieli jak synuś rozpycha się po Szczytnie, nic nie mogli zrobić bo nikogo nie zabił. Teraz się stało. Prokurator, sędzia oraz adwokaciny będą żonglować tą sprawą do usra...nej śmierci, wiadomo, mają z tego kasę. Wymiar sprawiedliwości pozwala takim gnojom żyć bezkarnie, apelacje, nieprawomocne wyroki, zawiasy, interpretacja przepisów na 100 sposobów. Wygląda to tak - sądownictwie nie chodzi o sprawiedliwość, chodzi o złudne poczucie sprawiedliwości w społeczeństwie, reszta to kasa.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
olsols #3063628 30 mar 2021 20:16
Dawno powinien siedzieć za tę zbrodnię na drodze. Niestety, w tym kraju łamanie przepisów drogowych jest zwyczajowe.
Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz