Guzowski rozpoczął sezon od złota. Prawie jak Hermes!

Wraz z zawodnikiem walczącym pod banderą "Prawie jak Hermes", nad Bałtykiem zameldowało się łącznie ok. 250 biegaczy z najróżniejszych stron kraju. Do wyboru mieli trzy wyzwania: wyścig na 2 km, 4 km i 8 km. Guzowski zdecydował się na udział w "czwórce". Decyzja o starcie była jednak dość... przypadkowa.

— Po odwołanych mistrzostwach brygady, do których się dość długo przygotowywałem, poszukiwałem miejsca do startu — wspomina nasz biegacz, któremu 28 lutego przyszło zmierzyć się także z nową, sportową "codziennością".

Realia sprawiły, że organizatorzy musieli sztucznie wydłużyć strefę startu, a całość "urozmaicić" dodatkowymi wymogami sanitarnymi (maseczki, obowiązkowa dezynfekcja, konieczne rozproszenie podczas biegu).
Ostatecznie Guzowski linię mety minął po 14 minutach i 45 sekundach, co przełożyło się na złoto w "generalce".

— Wiatr skutecznie uniemożliwiał walkę o dobre tempo. Przebijanie się przez tłumy ludzi też nie pomagało, ale ostatecznie udało się wygrać, zgodnie z planem. Gratuluję przy okazji całej mojej rodzinie, która wystartowała razem ze mną. A także wszystkim pozostałym, którzy zmagali się z trudami trasy. Trenujemy, walczymy i... wygrywamy! Tego się trzymam — podsumowuje "Hermes". No, prawie...