Zna blaski i cienie zawodu położnej

2021-02-26 19:17:51(ost. akt: 2021-02-26 19:22:00)
Maria Nagórska przepracowała prawie 40 lat jako położna

Maria Nagórska przepracowała prawie 40 lat jako położna

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Opiekuńczość, życzliwość, wyrozumiałość, gotowość do pomocy oraz empatyczne podejście położnej do pacjentki zlikwiduje u niej strach, lęk, a w zamian uspokoi ją i da poczucie bezpieczeństwa i siły. To wszystko otrzymywały ciężarne pacjentki Marii Nagórskiej.
— Uważam, że ciąża i poród to jeden z najważniejszych momentów w życiu kobiety. To jednocześnie okres zachodzących wielkich zmian. Przynosi kobiecie i jej rodzinie nie tylko radość, miłość, szczęście i satysfakcję, ale również rozczarowanie, zmęczenie i wiele trudnych sytuacji. Dlatego bardzo istotne znaczenie ma odpowiednie podejście do pacjentki i nieustanny z nią kontakt. Dobra komunikacja jest bezcenna i jest najważniejszą rzeczą wpływającą na wzajemne relacje. Z doświadczenia wiem, że odgrywa ogromną rolę w każdej sytuacji dotyczącej ciąży, porodu i połogu — podkreśla emerytowana położna Maria Nagórska.

Pani Maria Nagórska przez prawie 40 lat pracowała w szczycieńskim szpitalu jako położna. Zna wszystkie blaski i cienie tego zawodu. Była świadkiem cudu narodzin, ale i czasem rodzinnych dramatów, gdy dziecko rodziło się chore lub martwe. Przyznaje, że bycie położną to przede wszystkim duża odpowiedzialność.
— Odpowiedzialność, która spoczywa na położnej czasem powodowała we mnie obawy, ale znacznie częściej była powodem dumy i satysfakcji — tłumaczy. — Najtrudniejsze chwile w tej pracy to te, kiedy dziecko nie żyło lub rodziło się z niepełnosprawnością. Kilkadziesiąt lat temu nie było można wykonać USG i kiedy dziecko rodziło się z wadą, miało zniekształcony wygląd, to trzeba było wspierać rodzącą. W takich sytuacjach najważniejsza jest nasza wiedza i indywidualne podejście do pacjenta oraz empatia. Jeśli będziemy otwarte na pytania, chętne do pomocy, to zyskujemy najcenniejszą rzecz — zaufanie. To ono pozwoli pacjentce zwierzyć się nam ze swoich problemów, poprosić o poradę na każdy temat i czuć się swobodnie. Nikt z nas nie chciałby się bać lub wstydzić kogoś, kto powinien pomagać nam z problemami, które często są dość intymne.

Pani Maria doskonale rozumiała sytuację i ból kobiet rodzących naturalnie i tych, których dziecko na świat przychodziło przez cesarskie cięcie. Jest matką dwójki dzieci, z których jedno urodziło się właśnie przez operację a drugie naturalnie.
— Opowiadałam swoim pacjentkom, że znam ból porodu z tych dwóch perspektyw — mówi. — Pomimo bólu poród naturalny jest lepszy, po nim kobieta szybciej dochodzi do siebie. Natomiast cesarskie cięcie to operacja. Czasem stan zdrowia pacjentki lub dziecka nie pozwala na poród naturalny i wtedy koniecznością jest wykonanie cesarskiego cięcia. Ważne jest, by położna wytłumaczyła pacjentce różnice i była dla niej wsparciem.

Ważną rolą położnej jest jej dobra relacja z pacjentką. Prawidłowa komunikacja ma ogromny wpływ na kontakt matki z dzieckiem oraz na jej samopoczucie.
— Dla położnej prawidłowy, dobry kontakt z pacjentką jest podstawowym narzędziem pracy, gdyż służy do budowania relacji, atmosfery zaufania — tłumaczy pani Maria. — Położna powinna pełni rolę cierpliwego słuchacza i obserwatora, który w każdej chwili gotowy jest udzielić odpowiedzi na nurtujące pytania oraz uspokoić w chwilach wątpliwości lub strachu. Miejsce położnej jest zawsze przy kobiecie cierpiącej. Na każdym etapie profilaktyki, diagnostyki, terapii czy rehabilitacji to właśnie położna daje kobiecie wsparcie informacyjne, ale również i psychiczne. Położną powinien cechować profesjonalizm i empatia. Ile kobiet, tyle różnych porodów. Jedne pacjentki potrzebują więcej wsparcia, inne mniej. Zawsze należy pamiętać jednak o tym, że każda musi się czuć bezpieczna i wiedzieć, że w każdej chwili może liczyć na naszą pomoc.

Joanna Karzyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5