Alarm bombowy w Zespole Szkół nr 2 w Szczytnie

W poniedziałek w całym kraju rozpoczęły się matury. Zanim maturzyści przystąpili do egzaminów, nieustalone na chwilę obecną osoby starały się zakłócić ich przebieg. Do wielu szkół w całym kraju wpłynęły bowiem wiadomości o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego. Zgodnie z procedurami, każda taka informacja musiała zostać dokładnie sprawdzona. W szkołach pojawili się policjanci, których działania zabezpieczali strażacy i ratownicy medyczni.

Informacje o podłożonym ładunku wybuchowym otrzymała dziś, tj. we wtorek rano, szkoła średnia w Szczytnie.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w Zespole Szkół nr 2 w Szczytnie jest bomba - informuje asp. szt. Anna Walerzak rzeczni Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.
Od godziny siódmej rano policja i strażacy sprawdzali placówkę. Policyjni pirotechnicy sprawdzili wszystkie pomieszczenia. Żadnego ładunku nie znaleziono. Po godzinie do budynku wrócili ewakuowani pracownicy oraz pojawili się pierwsi uczniowie. Egzamin maturalny z matematyki ruszył bez przeszkód.

- Wiarygodność tych wysyłanych e-maili z informacją o ładunkach wybuchowych w szkołach jest bardzo niska - mówi kom. Krzysztof Wasyńczuk Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie. - W tej chwili specjalna grupa policjantów ustala sprawców fałszywych alarmów. Policja pozostaje w stałym kontakcie z Centralną Komisją Egzaminacyjną, a Komendant Główny Policji na bieżąco informuje Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o podejmowanych działaniach. Osoba lub osoby, które wysłały informację o podłożonych ładunkach wybuchowych muszą się liczyć z konsekwencjami. Każdy kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Ponadto oprócz odpowiedzialności karnej, takie osoby muszą się liczyć także z odpowiedzialnością cywilnoprawną, możliwością obciążenia kosztami przeprowadzonej akcji, której koszt to około 10 tys. złotych.