Szczycieński diament znów w koronie
2017-07-23 09:38:04(ost. akt: 2017-07-23 07:41:23)
Konrad Bukowiecki nie zwalnia tempa. Po serii ostatnich sukcesów, kulomiot ze Szczytna dopisał kolejne dwa - najpierw zdobywając 14 lipca tytuł mistrza Europy U23, a dwa dni później dodatkowo ocierając się o podium w marokańskim Rabacie w prestiżowym konkursie Diamentowej Ligi.
O tym, że zawodnik PKS Gwardii Szczytno ma na celu złoto Europy, mówiło się od dawna. Był zresztą wymieniany jako jeden z głównych pretendentów do tytułu czempiona, a wielu pytało raczej nie "czy" owe miano zdobędzie, a raczej "w jaki sposób". I nie mylili się, o czym szczytnianin przekonał wszystkich już podczas eliminacji.
Przed publicznością tłumnie zgromadzoną na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy, najlepszy obecnie polski kulomiot uzyskał już w pierwszej próbie wynik 21,26 m. Rezultat nie tylko pozwolił mu awansować dalej, nie tylko był jego 3. wynikiem w karierze, ale okazał się również rekordem mistrzostw Europy U23. Biorąc pod uwagę fakt, że minimum kwalifikacyjne wynosiło 18,40 m... był to najzwyklejszy nokaut.
- Fajnie, że minimum udało się zyskać już w pierwszej rundzie. Teraz jest czas, by odpocząć - przekonywał po fenomenalnym starcie mistrzostw Konrad Bukowiecki.
Właściwa godzina próby miała jednak dopiero nadejść. Prowadzony przez Ireneusza Bukowieckiego (prywatnie - ojca) zawodnik w próbie otwierającej finał... wynikiem 21,44 m poprawił własny, ledwie 1-dniowy rekord mistrzostw Europy. Wciąż było mu jednak mało, czemu wyraz dał w ostatniej serii, pchając kulę na odległość 21,59. Poza rekordem mistrzostw, była to jego "życiówka" z otwartego stadionu.
- Lekkie korekty w technice i Konrad spokojnie pokusi się o 22 metry – zdradził chwilę po zakończonym konkursie Krzysztof Kęcki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Przed publicznością tłumnie zgromadzoną na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka w Bydgoszczy, najlepszy obecnie polski kulomiot uzyskał już w pierwszej próbie wynik 21,26 m. Rezultat nie tylko pozwolił mu awansować dalej, nie tylko był jego 3. wynikiem w karierze, ale okazał się również rekordem mistrzostw Europy U23. Biorąc pod uwagę fakt, że minimum kwalifikacyjne wynosiło 18,40 m... był to najzwyklejszy nokaut.
- Fajnie, że minimum udało się zyskać już w pierwszej rundzie. Teraz jest czas, by odpocząć - przekonywał po fenomenalnym starcie mistrzostw Konrad Bukowiecki.
Właściwa godzina próby miała jednak dopiero nadejść. Prowadzony przez Ireneusza Bukowieckiego (prywatnie - ojca) zawodnik w próbie otwierającej finał... wynikiem 21,44 m poprawił własny, ledwie 1-dniowy rekord mistrzostw Europy. Wciąż było mu jednak mało, czemu wyraz dał w ostatniej serii, pchając kulę na odległość 21,59. Poza rekordem mistrzostw, była to jego "życiówka" z otwartego stadionu.
- Lekkie korekty w technice i Konrad spokojnie pokusi się o 22 metry – zdradził chwilę po zakończonym konkursie Krzysztof Kęcki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Bez podium, ale na podium
Nim opadł kurz po mistrzostwach Europy, Konrad Bukowiecki już zmierzał do Maroka, by wziąć udział w rozgrywanym w Rabacie konkursie Diamentowej Ligi. I choć miał prawo być zmęczony nie tylko zakończonym ledwie co turniejem, a także i niekrótką podróżą, to ponownie nie zawiódł. A warto zaznaczyć, że był ewidentnie najmłodszym zawodnikiem w stawce.
Uzyskany rezultat 21,21 m - biorąc poprawkę na wspomniane trudności - należy uznać za satysfakcjonujący. Lecz choć duma znów rozpierała biało-czerwone serca, to jednak wynik okazał się niewystarczający, by stanąć na podium (Konrad Bukowiecki stanął na uznawanym za najbardziej niewdzięcznym dla sportowca 4. miejscu). Złoto zawodów zgarnął Amerykanin Ryan Crouser (dzięki uzyskanej odległości 21,91 m), srebro Jamajczyk O'Dayne Richards, a strefę medalową zamknął Ryan Whiting (USA).
Co ciekawe - choć szczytnianin w Rabacie był poza podium... to i tak wskoczył na "pudlo". Dzięki wysokiej pozycji w turnieju awansował w klasyfikacji generalnej Diamentowej Ligi, meldując się na 3. lokacie... na jeden konkurs przed zakończeniem owego prestiżowego cyklu.
Nim opadł kurz po mistrzostwach Europy, Konrad Bukowiecki już zmierzał do Maroka, by wziąć udział w rozgrywanym w Rabacie konkursie Diamentowej Ligi. I choć miał prawo być zmęczony nie tylko zakończonym ledwie co turniejem, a także i niekrótką podróżą, to ponownie nie zawiódł. A warto zaznaczyć, że był ewidentnie najmłodszym zawodnikiem w stawce.
Uzyskany rezultat 21,21 m - biorąc poprawkę na wspomniane trudności - należy uznać za satysfakcjonujący. Lecz choć duma znów rozpierała biało-czerwone serca, to jednak wynik okazał się niewystarczający, by stanąć na podium (Konrad Bukowiecki stanął na uznawanym za najbardziej niewdzięcznym dla sportowca 4. miejscu). Złoto zawodów zgarnął Amerykanin Ryan Crouser (dzięki uzyskanej odległości 21,91 m), srebro Jamajczyk O'Dayne Richards, a strefę medalową zamknął Ryan Whiting (USA).
Co ciekawe - choć szczytnianin w Rabacie był poza podium... to i tak wskoczył na "pudlo". Dzięki wysokiej pozycji w turnieju awansował w klasyfikacji generalnej Diamentowej Ligi, meldując się na 3. lokacie... na jeden konkurs przed zakończeniem owego prestiżowego cyklu.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
MPS #2293454 | 195.136.*.* 23 lip 2017 18:12
2 miejsce w MP seniorów z dość słabym wynikiem 20,21m ! Obecnie najlepszym Polakiem w kuli jest HARATYK Michał !
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz