Mój zawód to moje powołanie!
2017-06-02 08:59:11(ost. akt: 2017-06-02 09:08:02)
- Zawód nauczyciela wymaga, aby nieustanie otwierał się on na świat, aby szukał kontaktu z twórczością ludzką i dobierał takie ideały, które kształtują umysł wychowanka. Wybór treści to nie jedyne zadanie, pozostaje jeszcze ukształtowanie odpowiedniego stosunku do ludzi i świata oraz zaszczepienie w sercach uczniów odpowiednich wartości - twierdzi Mariola Kalinowska nauczyciel i dyrektor Zespolłu Szkół w Spychowie.
Każdy z nas w szkole spotkał wielu nauczycieli. Byli i są tacy, których się boimy i którzy wzbudzają w nas respekt. Są też tacy, którzy traktują swoją pracę jako powołanie. To oni pokazują uczniom, że można w życiu osiągnąć prawie wszystko, bez żadnych układów lecz ciężką i rzetelną pracą. Pogłębiają w dzieciach wiarę we własne siły i możliwości oraz wskazują drogę, rozwijając w uczniu to, co najlepsze. Tak właśnie opisują Mariolę Kalinowską, nauczycielkę ze Spychowa uczniowie, którzy przysłali zgłoszenie na nasz plebiscyt SuperBelfer 2017.
- To wspaniały, dobry czlowiek, który zawsze stara się pomóc każdemu uczniowi. Czasem traktuje nas jak matka swoje dzieci: kiedy trzeba pokrzyczy a innym razem przytuli i cieszy się z naszych sukcesów - mówią spychowscy uczniowie.
— Zawód pedagoga jest pewnego rodzaju misją, bo nie można podchodzić do pracy nauczyciela z nastawieniem wyłącznie na zysk. Jest to misja kształtowania młodych osób, które powinny wejść w życie z przygotowaniem zarówno merytorycznym, jak i wewnętrznym — mówi Mariola Kalinowska. — Chcemy, aby byli dojrzałymi ludźmi. Na pewno jest to też powołanie. Myślę, że każdy zawód wykonywany z pasją i do którego człowiek przygotowywał się przez lata, jest powołaniem, czyli realizowaniem tego, co chcemy robić, do czego mamy talent — dodaje.
Początkowo uczyła plastyki i techniki, potem w-fu i matematyki. Od 9 lat jest dyrektorem spychowskiej szkoły i wciąż uczy młodziez matematyki.
— Nie wiem czy jestem dobrym nauczycielem, zawsze chciałam i staram się nim być — opowiada pani Mariola. — Nauczycielem, który prowadzi młodych ludzi ku wyjściu do zadań i do innych ludzi po to, by zrozumieć świat. I wcale nie jest łatwo być drogowskazem, choćby dla jednego młodego człowieka. Stać się dla niego autorytetem, zamiast być nim z urzędu. Zostać mistrzem w swojej funkcji nauczyciela. Chyba właśnie po to wybiera się ten zawód i trwa się w nim przez tyle lat. A ja wciąż do pracy wstaję z entuzjazmem. Nawet przychodzę do pracy godzinę wcześniej, bo zawsze coś jest do zrobienia, poza tym ma wiele planów. Za dwa lata odchodzę na emeryture, więc chciałabym jak najwięcej ich zrealizować — dodaje.
Pani Mariola stara się dla każdego ucznia być przyjacielem. Podkreśla, że zadowolenie i uśmiech dziecka jest najlepszą nagrodą jaką można otrzymać. Jak powiedział Jan Paweł II " Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo. Projektem, który nieustannie się urzeczywistnia. Przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta".
- To wspaniały, dobry czlowiek, który zawsze stara się pomóc każdemu uczniowi. Czasem traktuje nas jak matka swoje dzieci: kiedy trzeba pokrzyczy a innym razem przytuli i cieszy się z naszych sukcesów - mówią spychowscy uczniowie.
— Zawód pedagoga jest pewnego rodzaju misją, bo nie można podchodzić do pracy nauczyciela z nastawieniem wyłącznie na zysk. Jest to misja kształtowania młodych osób, które powinny wejść w życie z przygotowaniem zarówno merytorycznym, jak i wewnętrznym — mówi Mariola Kalinowska. — Chcemy, aby byli dojrzałymi ludźmi. Na pewno jest to też powołanie. Myślę, że każdy zawód wykonywany z pasją i do którego człowiek przygotowywał się przez lata, jest powołaniem, czyli realizowaniem tego, co chcemy robić, do czego mamy talent — dodaje.
Początkowo uczyła plastyki i techniki, potem w-fu i matematyki. Od 9 lat jest dyrektorem spychowskiej szkoły i wciąż uczy młodziez matematyki.
— Nie wiem czy jestem dobrym nauczycielem, zawsze chciałam i staram się nim być — opowiada pani Mariola. — Nauczycielem, który prowadzi młodych ludzi ku wyjściu do zadań i do innych ludzi po to, by zrozumieć świat. I wcale nie jest łatwo być drogowskazem, choćby dla jednego młodego człowieka. Stać się dla niego autorytetem, zamiast być nim z urzędu. Zostać mistrzem w swojej funkcji nauczyciela. Chyba właśnie po to wybiera się ten zawód i trwa się w nim przez tyle lat. A ja wciąż do pracy wstaję z entuzjazmem. Nawet przychodzę do pracy godzinę wcześniej, bo zawsze coś jest do zrobienia, poza tym ma wiele planów. Za dwa lata odchodzę na emeryture, więc chciałabym jak najwięcej ich zrealizować — dodaje.
Pani Mariola stara się dla każdego ucznia być przyjacielem. Podkreśla, że zadowolenie i uśmiech dziecka jest najlepszą nagrodą jaką można otrzymać. Jak powiedział Jan Paweł II " Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo. Projektem, który nieustannie się urzeczywistnia. Przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta".
Plebiscyt SuperBelfer 2017 potrwa do 16 czerwca i jest prowadzony we wszystkich powiatach w regionie. W plebiscycie mogą brać udział czynni zawodowo nauczyciele pracujący na terenie województwa warmińsko-mazurskiego zgłoszeni przez czytelników „Gazety Olsztyńskiej”, „Dziennika Elbląskiego” oraz tygodników lokalnych Grupy WM. Jak zgłosić kandydata do tytułu SuperBelfer 2017?: Wystarczy wysłać e-maila (zgłoszenie powinno zawierać imię i nazwisko nauczyciela, specjalizację oraz nazwę szkoły i miejscowość w której się mieści, mile widziane krótkie uzasadnienie oraz zdjęcie) na adres e-mailowy szczytno@gazetaolsztynska.pl
Kandydatury można zgłaszać do 15 czerwca do godz. 12.
Kandydatury można zgłaszać do 15 czerwca do godz. 12.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez