Zaczynają trenować zimą, by przetrwać Runmageddon

2017-01-14 11:00:00(ost. akt: 2017-01-13 12:21:30)

Autor zdjęcia: Ada Kachel

Blisko 70 osób z całego regionu udowodniło 7 stycznia w Mrągowie, że minusowe temperatury nie mogą stanowić wymówki dla braku treningu. W minioną sobotę, przy mrągowskiej promenadzie nad jeziorem Czos, odbył się Noworoczny Otwarty Trening "Runmageddon". Na starcie - poza gospodarzami - nie zabrakło silnej, 25-osobowej ekipy szczycieńskich klubów #Reset oraz Jurund, z którymi rywalizowali dodatkowo ich koledzy z Giżycka, Kętrzyna i Olsztyna.
Zasieki, strome schody, kettle, wyrzuty sztangą, przetaczanie wielkich opon... - to ledwie niewielka część przeszkód, które zawodnikom przygotował miejscowy Kaliniak Team przy wsparciu osób spod szyldu słynnego Runmageddonu. Wymagająca trasa liczyła wprawdzie ok. 500 metrów, ale - by zaliczyć bieg - należało ukończyć ją dziesięciokrotnie, co dla wielu okazywało się nie lada wyzwaniem. Skąd pomysł na tak męczące spędzanie weekendu?
- Niebawem ruszają pierwsze imprezy biegowe o charakterze ekstremalnym. Liczymy na dobre miejsca w tym sezonie, a wiemy, że konkurencja nie śpi. Postanowiliśmy więc rozpocząć przygotowania już wcześniej - mówi Tomasz Kalinowski, główny organizator imprezy.
I choć niektórym po ukończeniu trasy trudno było złapać oddech, a większość doskonale czuła każdy najmniejszy mięsień swojego ciała, nie obyło się bez okazji do dalszej zabawy - poprzez lodową regenerację. Na liście startowej nie zabrakło bowiem wielu doświadczonych "morsów" z całego województwa, którzy - po należytej rozgrzewce - postanowili w wykutym specjalnie na tę okazję przeręblu zrelasować się zimną kąpielą.
- To stały element wszystkich imprez, w których uczestniczymy. Z mrągowskimi morsami znamy się doskonale i byliśmy pewni, że nas nie zawiodą - mówi Jarosław Kordek z klubu #Reset Szczytno. - Choć święta już za nami, to wydarzenie było dla nas bardzo miłym prezentem. Temperatura idealna dla hartowania organizmu, niezwykle pozytywna atmosfera, świetni ludzie... Oby więcej takich zimowych manewrów - dodaje popularny "Dziadek Mors".
Wymagający trening zakończyła ceremonia wręczenia nagród i upominków, po której nie zabrakło i okazji do wzajemnego składania noworocznych życzeń przez zaprzyjaźnione reprezentacje wspomnianych miast.
- Imprezę traktujemy jako sukces. Dzięki temu, że praktycznie wszystko poszło po naszej myśli, zastanawiamy się już nad kolejną edycją. Jeśli tylko wszystko uda się zorganizować, a chęć udziału wyrażą i zawodnicy z pozostałych stron regionu, to możliwe, że będzie mogła się ona odbyć już w lutym - podsumowują organizatorzy.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B