Warsztaty pisarskie z Danielem Odiją w Gimnazjum nr 1
2016-11-09 17:07:55(ost. akt: 2016-11-09 12:39:32)
Młodzież najchętniej uczy się przez zabawę, o tym nie trzeba przekonywać chyba nikogo. Coraz częściej w szkołach odbywają się wszelkiego rodzaju warsztaty. Uczniowie mogą wynieść z nich szczególnie dużo jeśli prowadzą je osoby, które w danej dziedzinie są niekwestionowanym autorytetem. Takim w kwestii pisania z pewnością jest Daniel Odija.
Daniela Odiję i jego twórczość trudno opisać w kilku zdaniach. To pochodzący ze Słupska prozaik i dziennikarz. Zadebiutował w 2001 roku powieścią Ulica, jest także autorem zbioru opowiadań Szklana huta oraz powieści Tartak, Niech to nie będzie sen i Kronika umarłych. Jego powieści zostały dwukrotnie nominowane do Nagrody NIKE. Kronika umarłych nominowana została w roku 2011, natomiast w 2005 Tartak dostał się do wąskiego finału tego konkursu obok między innymi głośnej powieści Wojciecha Kuczoka Gnój.
Pierwszy i nie ostatni raz w Szczytnie
Poza pisaniem Daniel Odija dał się poznać, głównie na rodzinnym Pomorzu, jako animator kultury. Jest autorem słuchowisk, komentarzy do filmów dokumentalnych, w przygotowaniu jest komiks, którego jest współautorem. W wolnych chwilach kiedy nie pisze sam, uczy pisania innych w ramach prowadzonych przez siebie warsztatów. Właśnie z tej okazji zawitał do Gimnazjum nr 1 w Szczytnie na zaproszenie Doroty Chylińskiej-Walewskiej, nauczycielki języka polskiego z tej szkoły.
– Cieszymy się, że udało nam się ściągnąć do naszej szkoły tak znaną postać – mówi Dorota Chylińska-Walewska. – Pan Daniel z pewnością, jako autorytet w dziedzinie pisania, trafi do uczniów lepiej niż jakikolwiek nauczyciel.
Pisarz regularnie organizuje podobne zajęcia, głównie na Pomorzu. Takie wyjazdy jak ten do Szczytna nie zdarzają mu się często.
– Oprócz tego, że jestem pisarzem zajmuję się głównie prowadzeniem warsztatów na których uczę pisania osoby w różnym wieku od przedszkolnych maluchów po dorosłych – opowiada Daniel Odija. – Nigdy wcześniej w Szczytnie nie byłem, ale zdążyłem je już trochę po przyjeździe tutaj zwiedzić. Przyznaję, że bardzo mi się podoba. Lubię przyjeżdżać do mniejszych miast, bo młodzież jest tutaj bardziej głodna czegoś nowego, chętniej bawi się w składanie słów – dodaje.
Poza pisaniem Daniel Odija dał się poznać, głównie na rodzinnym Pomorzu, jako animator kultury. Jest autorem słuchowisk, komentarzy do filmów dokumentalnych, w przygotowaniu jest komiks, którego jest współautorem. W wolnych chwilach kiedy nie pisze sam, uczy pisania innych w ramach prowadzonych przez siebie warsztatów. Właśnie z tej okazji zawitał do Gimnazjum nr 1 w Szczytnie na zaproszenie Doroty Chylińskiej-Walewskiej, nauczycielki języka polskiego z tej szkoły.
– Cieszymy się, że udało nam się ściągnąć do naszej szkoły tak znaną postać – mówi Dorota Chylińska-Walewska. – Pan Daniel z pewnością, jako autorytet w dziedzinie pisania, trafi do uczniów lepiej niż jakikolwiek nauczyciel.
Pisarz regularnie organizuje podobne zajęcia, głównie na Pomorzu. Takie wyjazdy jak ten do Szczytna nie zdarzają mu się często.
– Oprócz tego, że jestem pisarzem zajmuję się głównie prowadzeniem warsztatów na których uczę pisania osoby w różnym wieku od przedszkolnych maluchów po dorosłych – opowiada Daniel Odija. – Nigdy wcześniej w Szczytnie nie byłem, ale zdążyłem je już trochę po przyjeździe tutaj zwiedzić. Przyznaję, że bardzo mi się podoba. Lubię przyjeżdżać do mniejszych miast, bo młodzież jest tutaj bardziej głodna czegoś nowego, chętniej bawi się w składanie słów – dodaje.
Zabawa słowem
W warsztatach udział wzięła młodzież z klas drugich i trzecich, w sumie około sześćdziesięciorga uczniów. Wszyscy bardzo chętnie angażowali się w pracę. Zajęcia poległy głównie na praktyce, w ich trakcie młodzież tworzyła własne haiku – wywodzącą się z Japonii trzywersową formę poetycką. Uczniowie po wyjaśnieniu czym jest ten gatunek niemal natychmiast zajęli się tworzeniem własnych historii.
– Wiele osób ostrzegało mnie przed gimnazjalistami, ale tutaj trafiłem na świetną młodzież – chwali uczestników warsztatów pisarz. – Są zdyscyplinowani, spokojni, ale przede wszystkim chętni do pracy. Warsztaty odbywają się na zasadzie zabawy słowem. Zajmujemy się głównie tworzeniem haiku i innych krótkich form prozatorskich. Ma to otwierać uczniów na postrzeganie chwili obecnej, uczyć, że można opisać świat w sposób lapidarny, przy pomocy kilku słów - wyjaśnia.
Zajęcia takie jak te mają ośmielić uczniów do tworzenia. Takie krótkie formy pisarskie mogą stanowić doskonałą wprawkę przed zmierzeniem się z „obszerniejszym” gatunkiem prozy na przykład opowiadaniami.
– To co proponuję na tych zajęciach ma zachęcać młodzież do krótkiego zapisywania rzeczywistości – wyjaśnia pisarz. – Zaczynamy od układania haiku z rozsypanek wyrazowych. To pokazuje ogólne zasady tego jak ta forma ma wyglądać. Następnie uczniowie tworzą już własne opowieści.
Pisarz był pod wrażeniem inwencji i wyobraźni uczniów, którzy szybko pojęli o co w takiej formie chodzi. Na koniec zajęć młodzież prezentowała przed kolegami swojej pracy.
– Każdy odczytuje to co napisał, a następnie prowadzimy na ten temat krótką dyskusję – opowiada prowadzący warsztaty. – Nie ma tu ocen, nikt nikogo nie krytykuje. Chodzi tu głównie o wskazanie tego co jest ciekawe, zdań niespotykanych w codziennych rozmowach, a nie na wypowiedzi na zasadzie „podobało mi się lub nie”.
W warsztatach udział wzięła młodzież z klas drugich i trzecich, w sumie około sześćdziesięciorga uczniów. Wszyscy bardzo chętnie angażowali się w pracę. Zajęcia poległy głównie na praktyce, w ich trakcie młodzież tworzyła własne haiku – wywodzącą się z Japonii trzywersową formę poetycką. Uczniowie po wyjaśnieniu czym jest ten gatunek niemal natychmiast zajęli się tworzeniem własnych historii.
– Wiele osób ostrzegało mnie przed gimnazjalistami, ale tutaj trafiłem na świetną młodzież – chwali uczestników warsztatów pisarz. – Są zdyscyplinowani, spokojni, ale przede wszystkim chętni do pracy. Warsztaty odbywają się na zasadzie zabawy słowem. Zajmujemy się głównie tworzeniem haiku i innych krótkich form prozatorskich. Ma to otwierać uczniów na postrzeganie chwili obecnej, uczyć, że można opisać świat w sposób lapidarny, przy pomocy kilku słów - wyjaśnia.
Zajęcia takie jak te mają ośmielić uczniów do tworzenia. Takie krótkie formy pisarskie mogą stanowić doskonałą wprawkę przed zmierzeniem się z „obszerniejszym” gatunkiem prozy na przykład opowiadaniami.
– To co proponuję na tych zajęciach ma zachęcać młodzież do krótkiego zapisywania rzeczywistości – wyjaśnia pisarz. – Zaczynamy od układania haiku z rozsypanek wyrazowych. To pokazuje ogólne zasady tego jak ta forma ma wyglądać. Następnie uczniowie tworzą już własne opowieści.
Pisarz był pod wrażeniem inwencji i wyobraźni uczniów, którzy szybko pojęli o co w takiej formie chodzi. Na koniec zajęć młodzież prezentowała przed kolegami swojej pracy.
– Każdy odczytuje to co napisał, a następnie prowadzimy na ten temat krótką dyskusję – opowiada prowadzący warsztaty. – Nie ma tu ocen, nikt nikogo nie krytykuje. Chodzi tu głównie o wskazanie tego co jest ciekawe, zdań niespotykanych w codziennych rozmowach, a nie na wypowiedzi na zasadzie „podobało mi się lub nie”.
Polski w dobie nowomowy
Takie warsztaty budzące w młodzieży kreatywność i pokazujące jak poprawnie posługiwać się słowem zdecydowanie częściej powinny odbywać się w szkołach. Prowadzenie takich zajęć wśród młodzieży jest niezwykle istotne, szczególnie w czasach kiedy język polski ewoluuje w niekoniecznie dobrą stronę. Coraz więcej kolokwializmów i zapożyczeń na stałe wkrada się do naszego codziennego języka.
– Przede wszystkim staram się zwracać uwagę uczniom na to, że wiele zwykłych zjawisk można opisać w sposób ciekawy, niestandardowy – podsumowuje pisarz. – Chciałbym bardzo żeby młodzież odchodziła od kalk językowych, nie tylko w trakcie takich zajęć, ale w ogóle – kończy Daniel Odija.
Takie warsztaty budzące w młodzieży kreatywność i pokazujące jak poprawnie posługiwać się słowem zdecydowanie częściej powinny odbywać się w szkołach. Prowadzenie takich zajęć wśród młodzieży jest niezwykle istotne, szczególnie w czasach kiedy język polski ewoluuje w niekoniecznie dobrą stronę. Coraz więcej kolokwializmów i zapożyczeń na stałe wkrada się do naszego codziennego języka.
– Przede wszystkim staram się zwracać uwagę uczniom na to, że wiele zwykłych zjawisk można opisać w sposób ciekawy, niestandardowy – podsumowuje pisarz. – Chciałbym bardzo żeby młodzież odchodziła od kalk językowych, nie tylko w trakcie takich zajęć, ale w ogóle – kończy Daniel Odija.
Czytaj e-wydanie

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez