Pięściarze Gwardii spisali się na medal

2016-11-07 12:56:45(ost. akt: 2016-11-08 21:15:52)
Szczytno coraz bardziej widoczne na pięściarskiej mapie Polski

Szczytno coraz bardziej widoczne na pięściarskiej mapie Polski

Autor zdjęcia: Archiwum klubu

Prawie cała polska czołówka młodych zawodników boksu olimpijskiego stawiła się 3 listopada w Grudziądzu, by przez trzy dni rywalizować o prestiżowy Puchar Polski Kadetów. Pośród blisko 200 perspektywicznych pięściarzy nie zabrakło i reprezentantów Szczytna, którzy zdobyli 2 medale: srebrny i brązowy.
Między ringowymi linami o honor Policyjnego Klubu Sportowego "Gwardia" walczyli w ubiegły weekend Paulina Radulska i Jakub Pietrzykowski, a także Jakub Drężek - dla którego był to debiut w zawodach tak wysokiej rangi. I choć przysłowiowe "szczęście debiutanta" tym razem nie uśmiechnęło się do naszego młodego wojownika, to w starciu na pięści zdążył pokazać się z naprawdę przyzwoitej strony, co pozwala mieć duże nadzieje na wiele jego triumfów już w niedalekiej przyszłości.

- Było w tym trochę pecha. Jakub trafił od razu na reprezentanta Włocławka, będącego jednym z faworytów ich kategorii wagowej. Pokazał jednak charakter i stosunkowo bardzo wysoki poziom umiejętności. Wiążemy z nim duże nadzieje, bo poza widocznym talentem ma także coś, co cenię szczególnie: wielką motywację do treningów. Warto bowiem zaznaczyć, że Jakub dojeżdża na salę "Gwardii" aż z Karwicy (pow. piski - red.). Niemal 50 km w jedną stronę, kilka razy w tygodniu... Przy takim zacięciu niebawem osiągnie naprawdę wiele - przekonuje trener Zenon Jagiełło.

Podopieczni PKS nie zamierzali jednak opuszczać turnieju bez żadnego medalu. Jako pierwsza wysoką formę naszych pięściarzy udowodniła Paulina Radulska. Występująca w kategorii do 52 kg zawodniczka wywalczyła efektownie drogę do finału, jednak w pojedynku o złoto musiała uznać wyższość przeciwniczki. Na podium, choć na trzecim miejscu, rywalizację ukończył również Jakub Pietrzykowski. W obu przypadkach szanse Szczytna na wyższe lokaty pokrzyżowali obyci z ringiem medaliści Mistrzostw Polski.

- Doświadczenie przemawiało na korzyść naszych rywali, lecz sam poziom techniczny był bardzo wyrównany. Prawdę mówiąc zabrakło jedynie chłodnej głowy, która pozwoliłaby naszym dokładniej realizować przyjęte założenia taktyczne - podsumowuje szkoleniowiec Gwardii.

Więcej informacji w piątkowym numerze Naszego Mazura.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5