Ryś z Nadleśnictwa Jedwabno nie przeżył
2025-01-16 10:28:28(ost. akt: 2025-01-16 00:55:21)
Ryś euroazjatycki niegdyś zwany ostrowidzem, przedstawiciel rodzaju ssaka drapieżnego bardzo nielicznie występującego na terenie naszego kraju. Życie każdego osobnika tego gatunku dla bioróżnordności jest w zasadzie bezcenne.
Wszystko zaczęło się od telefonu do pracownika Nadleśnictwa Jedwabno. W samym centrum Jedwabna miał zostać zaobserwowany niecodzienny gość.
— Niezwłocznie udaliśmy się na miejsce w celu weryfikacji otrzymanego zgłoszenia. Po przyjeździe na miejsce naszym oczom ukazał się młodziutki osobnik rysia — informują w komunikacie leśnicy.
Kocie było osamotnione, w pobliżu nie było matki. Młody siedział zaraz za ogrodzeniem na prywatnej posesji, trzęsąc się z zimna i wyczerpania.
— Sytuacja zrobiła się poważna, bo wiadomym było, że młody nie ma szans na przeżycie na wolności. Szybka seria telefonów do Lekarzy Weterynarii i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie potwierdziła nasze przekonanie o konieczności transportu rysia do wyspecjalizowanego ośrodka — opowiadają.
Po przyjeździe lekarza weterynarii na miejsce rozpoczęła się skomplikowana akcja pochwycenia młodego. Po paru próbach zachęcenia udało się skłonić rysia do wejścia w jamę powstałą na skutek wywrócenia się pnia drzewa, co pozwoliło nam na bezpieczne pochwycenie młodego i przeniesienie go do klatki. Ryś został poddany wstępnej obdukcji pod kątem chorób i urazów.
Tuż przed okresem świątecznyn, 18 grudnia 2024 roku, nadleśnictwo poinformowało, że zwierzę ma się dobrze i pobiera pokarm.
Niestety, sytuacja zmieniła się na początku stycznia. Młody ryś nie przeżył.
— Niestety, z wielkim smutkiem musimy poinformować, że pomimo dołożenia wszelkich starań pracowników Ośrodka Rehabilitacji Dziki Zwierząt w Napromku, ryś nie przeżył okresu rekonwalescencji — wskazują leśnicy.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez