Marta wciąż przebywa w tureckim szpitalu. Potrzebna jest pomoc, by wróciła do domu

2024-10-01 10:10:04(ost. akt: 2024-10-01 10:23:55)

Autor zdjęcia: Arch. prywatne

Podczas urlopu w Turcji 43-letnia Marta Urbańska ze Szczytna doznała udaru. Z powodu krwawienia do mózgu musiała zostać zoperowana. Wciąż przebywa w tureckim szpitalu. Jej mąż jest cały czas przy niej. Koszt transportu medycznego do kraju to około 50 tysięcy euro. Pomóżmy Marcie powrócić do domu i wygrać walkę o zdrowie.
Marta od kilku lat marzyła o zagranicznych wakacjach. W Turcji zaczęła boleć ją głowa, ale składała to na karb upału i słońca. Dzień przed powrotem jednak ból głowy był silny i spowodował zmiany w zachowaniu Marty, która nie odpowiadała na pytania rodziny. Bliscy natychmiast udali się z nią do szpitala, w którym okazało się, że to udar, a chwilę później doszło jeszcze krwawienie do mózgu. Pilnie potrzebna była operacja. Marta wciąż przebywa w tureckim szpitalu.

— Wymarzone zagraniczne wakacje mojej mamy, na które czekała pięć lat, zmieniły się w koszmar dla całej rodziny — opowiada Natalka, córka Marty. — Dzień przed końcem naszych wakacji, 11 września 2024 r., moja mama poczuła się źle. Coś, co było pozornie zwykłym bólem głowy, okazało się zapowiedzią innego, tragicznego nieszczęścia – mama dostała udaru! Pilnie przewieźliśmy ją do szpitala wskazanego przez ubezpieczyciela. Okazało się, że oprócz udaru mama ma jeszcze choroby towarzyszące, o których nie wiedziała, więc leczenie nie było proste… Lekarze podali mamie leki, które początkowo zaczęły pomagać. Dawało to nam nadzieję, jednak po pewnym czasie ta nadzieja prysła. Pojawiło się krwawienie do mózgu! Potrzebna była pilna operacja ratująca życie mamy!

Po operacji Marta wciąż znajduje się w tureckim szpitalu. Lekarze wybudzili ją ze śpiączki farmakologicznej, cały czas sprawdzają stan jej mózgu i zakres zniszczeń, jakie wyrządził krwotok. Firma ubezpieczeniowa poinformowała rodzinę o kosztach pobytu chorej. Niestety koszty znacznie przewyższyły kwotę ubezpieczenia. Dzieci wróciły do Polski. Pan Marcin, mąż Marty został przy żonie

Koszty transportu Marty do kraju wyniosą około 50 tys. euro. W związku z takimi prognozami rodzina nie jest w stanie poradzić sobie ze stale rosnącymi kosztami. Życie szykuje każdemu z nas wiele niespodzianek, ale mając wokół przyjaciół, ludzi pozytywnych, możemy przezwyciężyć wszystkie problemy. Tym razem możemy pomóc Marcie i jej rodzinie. Na koncie zbiórki jest już ponad 105 tysięcy złotych — to około 46% potrzebnej kwoty. Czas pędzi nieubłaganie. Każdy z nas może wesprzeć Martę w powrocie do Polski, wpłacając pieniądze na https://www.siepomaga.pl/marta-urbanska.




2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5