Polecam: "Najcenniejszy dar"

2023-12-25 16:11:30(ost. akt: 2023-12-25 16:15:18)
Książka to debiut literacki autora - Richard Paul Evans. Krótka, ale jakże ważna historia, z której powinniśmy czerpać naukę na całe nasze życie. Pokazuje, że miłość rodzicielska ma szczególną moc!
Zbliżają się Boże Narodzenie. Richard wraz z żoną, Keri, i czteroletnią córeczką wraca do swojego rodzinnego miasta, aby otworzyć własną firmę. Wszystkie oszczędności zostały przeznaczone na rozwój nowego sklepu, dlatego rodzina wprowadza się do rezydencji należącej do Mary Parkin. W zamian za opiekę staruszka odstępuje im część swojego domu. Bardzo szybko staje się też dla nich kimś więcej niż tylko wiekową współlokatorką - malutka Jenna zyskuje nową babcię, a Keri i Richard oddaną przyjaciółkę. Starsza kobieta zmienia ich sposób patrzenia na wiele spraw i sprawia, że zaczynają doceniać to, co naprawdę ważne.

Prawdy, które zostały w książce zawarte są oczywiste i ponadczasowe, chociaż tak często zdarza się o nich zapominać w natłoku codziennych obowiązków.
Richard Paul Evans zdecydował się opowiedzieć w niej o sobie, swojej rodzinie i niesamowitej kobiecie, którą na ich drodze postawił los. Chodzi o Mary Anne znaną z dwóch następnych powieści autora wydanych w cyklu "Christmas Box". Ta niezwykle ciepła i mądra starsza kobieta odegrała bardzo ważną rolę w życiu pisarza mimo, że pojawiła się w nim na bardzo krótki czas.

"Najcenniejszy dar" to zdecydowanie najbardziej osobista książka autora, która w moim przekonaniu stanowi kwintesencję wszystkich jego opowieści, chociaż powstała jako pierwsza. Od tej książki wszystko się zaczęło, podobnie jak początkiem wszystkiego jest miłość rodzica do dziecka. Nawiązania do wiary, Biblii i religii nadają tematom podjętym w powieści szczególną rangę. Każda kolejna opowieść Evansa są dojrzalsze, bardziej rozbudowane i wszechstronne, ale sama ich forma i ponadczasowa wymowa nie uległy zmianie.

- Książka o miłości, radości, smutku i najważniejszych w życiu wartościach - mówi pani Elżbieta Lisiecka. - Pouczająca i wzruszająca lektura o tym, że rodzina i spędzony czas z nią jest najważniejsza. Dużą rolę w tej książce odgrywa znaczenie posiadania dziecka i sprawienie, aby jego dzieciństwo było jak najlepsze. Jak wiele czasu w ciągu dnia ucieka nam na głupoty, które nie mają żadnego znaczenia. Autor pokazuje nam, że rzeczy, które wydają nam się ważne w perspektywie czasu przestają nimi być. Wtedy pojawia się poczucie winy, bo tak wiele okazji zmarnowaliśmy. Uwielbiam twórczość Evansa, potrafi w zwykłej powieści obyczajowej zawrzeć wszystko. Ból, cierpienie, ale i również dużo magii, miłości i dobroci.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5