Młodzi piłkarze szkółki Unii Susz wrócili z wyprawy życia! [ZDJĘCIA, RELACJA]
2017-05-04 16:03:52(ost. akt: 2017-05-04 12:19:12)
Ta eskapada na długo zapadnie w pamięci adeptów futbolu z Susza. Przez pięć ostatnich dni drużyna orlików prowadzona przez trenerów/opiekunów Kamila Jędrzejewskiego i Jakuba Wierzchowskiego przebywała w Irlandii Północnej, gdzie m.in. trenowała i grała w turnieju, wyprowadzała nawet na mecz seniorów Bangor F.C, a przede wszystkim poznawała ten zakątek świata i mieszkańców północy wyspy.
— Wyjazd ten nie odbyłby się bez inicjatywy Przemysława Giblewskiego, pierwszego trenera tych dzieci, które rozpoczęły swoją przygodę z piłką nożną — podkreślali przed wyjazdem trenerzy z Susza.
— Przemysław Giblewski wraz z żoną mieszka teraz w mieście Bangor. Podróż do Irlandii Płn. to również pomoc Gminy Susz oraz Centrum Sportu i Rekreacji im. Jana Pawła II — tłumaczyli.
— Przemysław Giblewski wraz z żoną mieszka teraz w mieście Bangor. Podróż do Irlandii Płn. to również pomoc Gminy Susz oraz Centrum Sportu i Rekreacji im. Jana Pawła II — tłumaczyli.
A już po powrocie (wczoraj ekipa przyleciała z Wysp Brytyjskich) mówili:
— Cały ten wyjazd to świetna okazja dla tych chłopców, żeby poznać nową kulturę, nowy kraj — podsumowuje Kamil Jędrzejewski. — Ponadto zobaczyli na własne oczy jak wygląda typowy wyspiarski futbol, czyli siłowy, fizyczny, a my jeśli chodzi o to, mamy dużo do nadrobienia. Mimo to dzielnie walczyliśmy i zajęliśmy w turnieju trzecie miejsce, z którego jestem zadowolony. Poza aspektami sportowymi mieliśmy również te czysto turystyczne; zobaczyliśmy mnóstwo ciekawych miejsc. Chciałbym podziękować Przemkowi Giblewskiemu i jego całej grupie, która towarzyszyła nam przez cały wyjazd i robiła wszystko, żebyśmy czuli się jak najlepiej. Oddzielne podziękowania dla gminy Susz i Centrum Sportu i Rekreacji za pomoc w organizacji tego przedsięwzięcia, Klubowi Sportowemu Unia Susz za transport powrotny z lotniska, Wojtkowi Laskowskiemu za super oprawę fotograficzną i video. Dziękuję również rodzicom i opiekunom zawodników, którzy uczestniczyli w wyjeździe i sprawili, że dzieciaki miały jeszcze lepszą opiekę. Dzięki tym wszystkim ludziom zaangażowanym w wyjazd mogliśmy czuć się spokojni i pewni, że wszystko się uda — dodaje szkoleniowiec.
— Cały ten wyjazd to świetna okazja dla tych chłopców, żeby poznać nową kulturę, nowy kraj — podsumowuje Kamil Jędrzejewski. — Ponadto zobaczyli na własne oczy jak wygląda typowy wyspiarski futbol, czyli siłowy, fizyczny, a my jeśli chodzi o to, mamy dużo do nadrobienia. Mimo to dzielnie walczyliśmy i zajęliśmy w turnieju trzecie miejsce, z którego jestem zadowolony. Poza aspektami sportowymi mieliśmy również te czysto turystyczne; zobaczyliśmy mnóstwo ciekawych miejsc. Chciałbym podziękować Przemkowi Giblewskiemu i jego całej grupie, która towarzyszyła nam przez cały wyjazd i robiła wszystko, żebyśmy czuli się jak najlepiej. Oddzielne podziękowania dla gminy Susz i Centrum Sportu i Rekreacji za pomoc w organizacji tego przedsięwzięcia, Klubowi Sportowemu Unia Susz za transport powrotny z lotniska, Wojtkowi Laskowskiemu za super oprawę fotograficzną i video. Dziękuję również rodzicom i opiekunom zawodników, którzy uczestniczyli w wyjeździe i sprawili, że dzieciaki miały jeszcze lepszą opiekę. Dzięki tym wszystkim ludziom zaangażowanym w wyjazd mogliśmy czuć się spokojni i pewni, że wszystko się uda — dodaje szkoleniowiec.
DZIENNIK Z WYPRAWY
Opublikowany na www.facebook.com/Szkółka-Piłkarska-Unia-Susz
Opublikowany na www.facebook.com/Szkółka-Piłkarska-Unia-Susz
DZIEŃ 1
Pierwszy dzień na Wyspach Brytyjskich za młodymi piłkarzami. Podopieczni trenera Kamila Jędrzejewskiego i Jakuba Wierzchowskiego wraz z opiekunami po wrażeniach związanych lotem, wylądowali w Belfaście - stolicy Irlandii Północnej.
Pierwszy dzień na Wyspach Brytyjskich za młodymi piłkarzami. Podopieczni trenera Kamila Jędrzejewskiego i Jakuba Wierzchowskiego wraz z opiekunami po wrażeniach związanych lotem, wylądowali w Belfaście - stolicy Irlandii Północnej.
Na lotnisku odebrali nas przedstawiciele Castle Juniors Football Club na czele z Przemysławem Giblewskim. Po blisko 40 minutowej podróży wszyscy zameldowali się w Crawfordsburn Scout Centre. Po smacznym śniadaniu wszyscy wybrali się nad Morze Irlandzkie, na krótki spacer.
Po południu adepci Szkółki Piłkarskiej Unii Susz wybrali się na mecz Bangor F.C, gdzie mieli okazje wyprowadzać zawodników obydwu drużyn. Dzień skończył się rozruchem na trawiastym boisku przygotowanym tuż obok miejsca zameldowania.
Po południu adepci Szkółki Piłkarskiej Unii Susz wybrali się na mecz Bangor F.C, gdzie mieli okazje wyprowadzać zawodników obydwu drużyn. Dzień skończył się rozruchem na trawiastym boisku przygotowanym tuż obok miejsca zameldowania.
Wszyscy po tym zjedli wspólną kolację i wybrali się na zasłużony odpoczynek.
Wszyscy przesyłamy pozdrowienia dla rodziców i sympatyków.
Wszyscy przesyłamy pozdrowienia dla rodziców i sympatyków.
DZIEŃ 2
Drugi dzień dla orlików Szkółki Piłkarskiej Unii Susz minął pod dyktando turnieju CJFC Invitational Cup w Bangorze. W rozgrywkach uczestniczyło osiem zespołów w roczniku 2006.
Nasz zespół składał się w większości z 2007 i 2008 rocznika, więc tym bardziej było to duże wyzwanie. Ostatecznie po rozgrywkach grupowych, awansowaliśmy do półfinału i tam dopiero po rzutach karnych chłopcy przegrali z drużyną Bangor Youth Man. Ostateczni suszanie zajęli bardzo dobre 3. miejsce w turnieju!
Drugi dzień dla orlików Szkółki Piłkarskiej Unii Susz minął pod dyktando turnieju CJFC Invitational Cup w Bangorze. W rozgrywkach uczestniczyło osiem zespołów w roczniku 2006.
Nasz zespół składał się w większości z 2007 i 2008 rocznika, więc tym bardziej było to duże wyzwanie. Ostatecznie po rozgrywkach grupowych, awansowaliśmy do półfinału i tam dopiero po rzutach karnych chłopcy przegrali z drużyną Bangor Youth Man. Ostateczni suszanie zajęli bardzo dobre 3. miejsce w turnieju!
Po turnieju w rozmowach kuluarowych wszyscy trenerzy zgodnie stwierdzili, że nasz zespół bardzo dobrze się zaprezentował. Chłopcy oraz trenerzy otrzymali statuetkę z podziękowaniami, koszulkę seniorów oraz czapki Castle Juniors FC. Nagrody wręczał przedstawiciel regionu Ards & North Down oraz sekretarz klubu Bangor F.C Darren Wright. Po turnieju wszyscy wybrali się na posiłek do pizzerii Apache. Tam nabrali siły i wrócili do Scout Centre.
W miejscu stacjonowania chłopcy z trenerami, opiekunami i fotografem wybrali się na plac zabaw, żeby na koniec dnia odbyć rozgrywki w Bottle Flip. Jutro przed uczestnikami wyjazdu wyprawa do stolicy Irlandii Północnej - Belfastu, tam spędzą cały dzień zwiedzając najważniejsze miejsca.
DZIEŃ 3
Dzień trzeci upłynął pod dyktando wycieczki do stolicy Irlandii Północnej - Belfastu. Wszyscy uczestnicy wyjazdu rozpoczęli dzień spacerem promenadą nad Morzem Irlandzkim w kierunku stacji kolejowej. Tam wsiedli do pociągu i wybrali się do Belfastu.
DZIEŃ 3
Dzień trzeci upłynął pod dyktando wycieczki do stolicy Irlandii Północnej - Belfastu. Wszyscy uczestnicy wyjazdu rozpoczęli dzień spacerem promenadą nad Morzem Irlandzkim w kierunku stacji kolejowej. Tam wsiedli do pociągu i wybrali się do Belfastu.
Dzieci wraz z opiekunami odwiedzili najpierw muzeum narodowe Irlandii Północnej oraz ogród botaniczny. Po ponad godzinnym zwiedzaniu zjedli posiłek i przemieścili się do muzeum najbardziej znanego statku świata - Titanica. To z tego miejsca Titanic przemieścił się do portu w Southampton i wybrał się w pierwszą i ostatnią podróż.
Około godziny 17 po powrocie do miejsca zameldowania dzieci nadal tryskały energią i wybrały się na boisko korzystając z czasu wolnego. Na koniec dnia po kolacji przedstawiciel Bangor F.C - Darren Shepherd wręczył dzieciom pamiątkowe koszulki oraz gadżety, a następnie młodzi adepci przeszli po raz pierwszy w życiu chrzest na piłkarza. Chłopcy dzielnie się spisali. Atmosfera chrztu była oczywiście w formie zabawy i wszyscy z uśmiechem zakończyli aktywny dzień.
DZIEŃ 4
Ostatni dzień spędzony w Irlandii Północnej to również zwiedzanie ciekawych miejsc. Okazało się, że miasto Bangor to miasto turystyczne i niezwykle atrakcyjne. Po godzinnym spacerze wszyscy przeszli z Crawfordsburn Scout Centre do tej właśnie miejscowości.
Ostatni dzień spędzony w Irlandii Północnej to również zwiedzanie ciekawych miejsc. Okazało się, że miasto Bangor to miasto turystyczne i niezwykle atrakcyjne. Po godzinnym spacerze wszyscy przeszli z Crawfordsburn Scout Centre do tej właśnie miejscowości.
Tam najpierw chłopcy odpoczęli aktywnie w parku rozrywki. Zaraz po tym przeszliśmy do centrum i tam uczestnicy wyjazdy mogli kupić pamiątki dla siebie i swoich najbliższych. Dzięki zaangażowaniu Przemka Giblewskiego i jego pomocników mogliśmy uczestniczyć w wycieczce statkiem po Morzu Irlandzkim. Panowie ze statku widząc nasze dzieci urozmaicili wycieczkę i mogliśmy popatrzeć na duże transportowce.
Późnym popołudniem wróciliśmy do swojej bazy. Wieczorem mieliśmy zaplanowany mecz towarzyski z Castle Juniors Football Club '07. Bardzo fajny pożyteczny mecz w którym wpadło dużo bramek, a wynik był sprawą drugorzędną. Już jutro ostatni dzień, ale będzie on pożegnaniem z Irlandią Północną. Po południu wszyscy pojawią się w Suszu.
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez