Usłyszał zarzut znęcania się nad żoną i pasierbem, ma policyjny dozór i musi wyprowadzić się z domu

W czwartek 7 stycznia policjanci dwukrotnie interweniowali w jednym z domów w gminie Sępopol. Pijany 38-latek najpierw kłócił się z żoną, a po interwencji i rozmowie z policjantami miał się uspokoić i pójść spać.

Spokój kobiety i dwojga dzieci nie potrwał długo. Niespełna trzy godziny później mężczyzna wszczął awanturę, robiąc wyrzuty żonie za wcześniejsze wezwanie policji. Agresja fizyczna 38-latka nie dotyczyła tylko kobiety, ale też dziecka.

Dla zapewnienia spokoju i bezpieczeństwa rodzinie policjanci zatrzymali mężczyznę w policyjnej celi. Pokrzywdzona kobieta, po przemyśleniu swojej sytuacji, zdecydowała się złożyć zawiadomienie o znęcaniu się nad nią i jednym z jej dzieci przez męża. Kobieta przyznała policjantowi, że wielokrotnie była popychana, szarpana za ubrania, uderzana w twarz i wyganiana z domu. Zaznaczyć należy, że agresja fizyczna i psychiczna często pijanego 38-latka skierowania była również do dziecka kobiety.

W sobotę 9 stycznia mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad żoną i pasierbem. Decyzją prokuratora ma policyjny dozór, zakaz kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonych, musi też wyprowadzić się z mieszkania.

Za przestępstwo znęcania się nad osobami najbliższymi kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawiania wolności.