Brawo Proszę ogłosić konkurs dać nagrodę dla zwycięży rozdmuchać w mediach i już zacznie się coś dziać
"Wiele formacji politycznych nie ustrzegło się błędów w doborze ludzi i realizacji projektów. Błędy wynikają przede wszystkim ze złego mechanizmu doboru kadr – także do instytucji gminnych i urzędu miasta. Proponuję więc publiczne i jawne konkursy na wysokie stanowiska a także stanowiska urzędnicze." Panie Burmistrzu czekamy na kontakty A NIE ZATRUDNIANIE ZNAJOMYCH.
Ahh.Jeszcze wam się nie znudziło gadanie tych bzdur i obelg?I tych głupot?Gryciuk wam płaci za gadanie tych durnych rzeczy?Czy sami jesteście tacy "do przodu"?
Jakie durne rzeczy ? Gość po prostu zacytował program wyborczy Pana Opalacha. To nie bzdura. Zacytował na okoliczność krążących plotek, o nowych zatrudnieniach w Urzędzie. Proszę śledzić BIP i wypatrywać nowych konkursów na stanowiska! Praca będzie dla każdego !
Łatwo zajmować się turystyką będąc na emeryturze, wtedy można sobie dorabiać. Miasta mają jednak to do siebie, że tracąc przemysł znacznie słabną. Przekonała się o tym R-N, a niedługo przekona się Pisz. W tej chwili należałoby zrobić wszystko, aby wykorzystać teren po fabryce i wszelkimi możliwymi sposobami wpłynąć na właściciela, aby to sprzedał, rozebrał lub uruchomił jakiekolwiek przedsięwzięcia na tym terenie. Mając pracę cały rok, turystyką będzie można nieźle dorobić.
Niestety wpłynąć na właściciela niczym dozwolonym prawem nie można, bo jest to jego prywatna i święta własność, może z tym sobie robić co chce lub w ogóle z tym nic nie robić tymczasem zainteresowanych odsyłam do: http://otodom.pl/dzialka-ruciane-nida-24 7700m2-24000000-pln-id8270288.html TEREN PO ZPPIW JEST WYSTAWIONY NA SPRZEDAŻ, MOŻE W KOŃCU COŚ SIĘ RUSZY W NIDZIE?
Bzdura na kółkach! Za kilkadziesiąt lat też skończy się węgiel na Śląsku tak jak skończyły się płyty w Nidzie. Wiele śląskich miast posiada w swoich herbach kopalnie, Katowice mają w swoim herbie młot! Nie sądzę, że za 100 lat ktoś wpadnie na pomysł zmiany herbu Katowic na inny "aktualny", bo np. Śląsk przebranżowi się w rolnictwo czy turystykę. Dziwię się panu Worobcowi, że nie szanuje takich wartości jak historia. Herb Rucianego-Nidy to kawałek naszej historii właśnie.
ten kto napisał że HERB RUCIANEGO-NIDY ma zostać ma rację . Mozemy wymyslić logo tak jak wcześniej się o tym pisało ale HERB to właśnie HISTORIA naszego miasta. Pan Worobiec nie jest z tych terenów więc nie ma do tego znaku sentymentu. Mnie osobiscie nie przeszkadza komin dawnej fabryki. Tu się urodziłam i tu wychowałam moi rodzice pracowali w ZPPiW i mam wiele miłych wspomnien z czasów gdy ta fabryka funkcjonowała .
Panie Worobiec! Gdzie Pan widzi drzewo w herbie się pytam? Jeżeli Pan nie wie dokładnie jak wygląda herb to proszę na jego temat się nie wypowiadać! Fabrykę w herbie zostawcie - wiadomo dlaczego, a na dodatek dzięki niej nie ma pustki, sama żaglówka i liść w herbie - nie podoba mi się. ZOSTAWCIE HERB DO JASNEJ CHOLERY!!!
Ja tez uważam, że HERB to HERB, nie powinno się go zmieniać!!!!! To nasza historia.... Należy natomiast rozpisać konkurs na LOGO i wtedy nasze logo będzie promować gminę! Ale brawo Panie Worobiec za wywołanie dyskusji na temat, który powinien interesować całą społeczność lokalną.....bo do tej pory było tylko opluwanie nowej władzy!
a moze tego obroncę mazur z kadzidlowa warto by zapytac czy ta jego przydomowa oczyszcalnia sciekow to nie aby 3komorowe szambo z odpływem bezposrednim do stawu?
Każdy ma tutaj trochę racji... Z jednej strony istotnie jest to jakiś dysonans, że herb mazurskiego miasta zawiera element bardziej pasujacy do innych regionów kraju (o tradycjach przemysłowych). Herb istotnie sprawia wrażenie "robionego na siłę". Z drugiej strony prawdą jest, że to właśnie dzięki przemysłowi (zresztą bardzo nowoczesnemu i innowacyjnemu jak na ówczesne czasy) miasto w ogóle istnieje. Oczywiscie rozwój ten nie zawsze szedł w dobrym kierunku, ale niezaprzeczalnie to dzięki fabryce, a nie turystyce był tak intensywny szczególnie w latach 60 - tych i 70 - tych. Generalnie jestem przeciwnikiem dokonywania zmian w zakresie nazw ulic podyktowanych politycznym rachunkiem, likwidacji pomników, burzenia czegoś tylko dlatego, ze jest wyznacznikiem jakiejś minionej epoki. W sprawie herbu jestem jednak otwarty, ale o tym - jak słusznie wskazuje Pan Burmistrz - powinni zdecydować mieszkańcy. Jeśli już zapadnie decyzja o zmianie, to wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem bedzie stworzenie w drodze otwartego konkursu całkowicie nowego herbu, a nie tylko prosta eliminacja elementów industrailnych. Niezależnie od obecnej sytuacji, nalezy poszukiwać drogi rozwoju miasta i gminy. Zalecam jednak ostrożność przed stawianiem wszystkiego na monokulturę turystyczną, bo to droga do nikąd. Każda monokultura gospodarcza ma to do siebie, że prędzej lub później stanowi poważny problem społeczny i to bez wzgledu na to, czy jest monokultura przemysłową (jak to było w Łodzi), czy turystyczną.
Oczywiście problemem gminy (ale także w zasadzie całego regionu) jest faktyczne wykluczenie komunikacyjne i fatalny stan infrastruktury technicznej. To utrudnia pozyskiwanie inwestorów z sektora tzw. nowoczesnych technologii. Bolączką nie tylko mieszkańców, ale potencjalnych inwestorów jest brak dostępu do systemu przewodowego gazu ziemnego, co nie tylko radykalnie obnizyłoby koszty ogrzewania osiedla, ale wpływało bardzo pozytywnie na tzw. standing inwestycyjny. Brak gazu podraża koszty wszystkiego, od sektora produkcyjnego zaczynając na utrzymaniu sklepów i obiektów użytecznosci publicznej kończac. Wydaje się, że nalezy zmobilizować sąsiednie gminy i powiaty w walce o gazyfikację Mazur. To biała plama na mapie kraju pod tym względem. Nie jest także tak, że własciclel nieruchomości może na własnym terenie robić to na co ma ochotę. Nie wdajac się w szczegóły prawne powiem tylko tyle, ze te kwestie regulują własciwe przepisy administracyjne, jak też tzw. prawo sąsiedzkie. Mało kto wie, ale w trybie decyzji administracyjnej można nakazać włascicielowi określony sposób zagospodarowania oraz korzystania z nieruchomości i wzgledy tzw. prawnorzeczowe nie mają w tym zakresie znaczenia. Ale to nie temat na dyskusję w tym miejscu. Reasumujac, zmiana herbu - jeśli mieszkańcy tak zdecydują, turystyka - tak, ale też trzeba szukać alternatywnych źródeł rozwoju, bo turystyka to sektor bardzo wrażliwy i podatny na wahania koniunktury, a poza tym nie generuje nowoczesnych i atrakcyjnych miejsc pracy. To z kolei sprawia, że następuje odpływ najbardziej wartosciowych jednostek. Przede wszystkim zaś nalezy stawiać na infrastrukturę, bo to nie tylko okno na świat, ale także podstawa przy pozyskiwaniu inwestycji. Bez gazu ziemnego nawet większy obiekt turystyczny nie powstanie, bo koszty jego utrzymania będą o ponad 30 - 40 proc wyzsze niż np w Mikołajkach, które dostęp do gazu ziemnego mają. Ekonomii się nie przeskoczy. Poza tym waznym elementem jest rozumne i całościowe podejscie do kwestii zagospodarowania brzegów jeziora nidzkiego. Przecież u nas nie ma nawet sensownej plaży z prawdziwego zdarzenia.
Jeśli chodzi o tzw. alternatywny rozwój, to wydaje mi się, że wręcz idealnym pomysłem jest zagospodarowanie terenu po byłej fabryce np na duży luksusowy osrodek dla ludzi starszych połączony z elementami typu sanatoryjnego i leczniczego. Bliskość sosnowych lasów, wody oraz stosunkowo duży teren z całą infrastrukturą jest idealnym miejscem na tego typu obiekt. Nowe władze powinny w tym kierunku poszukiwać inwestora oraz uchwalić dla tego terenu plan zagospodarowania przestrzennego obejmujacy właśnie tego typu działalność. To wygeneruje sporo miejsc pracy, bedzie elementem przyciągajacym młodych specjalistów z sektora medycznego etc. W żadnym razie gmina nie powinna wydawać zezwoleń na podział tego terenu i sprzedaż po kawałku np pod budownictwo jednorodzinne, bo to ostatni taki duzy wolny teren bez "obciążeń " środowiskowych nadający się inwestycyjnie pod zorganizwaną działalność. Najgorszym błędem byłaby jego parcelacja i sprzedaż - dlatego konieczny jest plan zagospodarowania dla tego terenu, żeby zablokować ewentualne zakusy własciciela do działania po najmniejszej linii oporu i parcelacji. Zdaje sobie sprawę, że nie jest to dla władz lokalnych najłatwiejsze zadanie, ale gdyby się udało sciągnąć inwestora, to byłaby to ogromna szansa dla gminy i całego powiatu, jak nie dla Mazur. Utrata tego terenu i jego podział oznacza koniec tego miasta i szans na zmianę struktury gospodarczej i względną stabilizację finansową także dla gminy. I nie ma rzeczy nierealnych - najważniejszy jest pomysł i determinacja oraz kosekwencja. Pierwszym krokiem powinien być plan zagospodarowania dla tego terenu, bo za chwilę może zostać on podzielony i sprzedany po kawałku, potem szukanie inwestora i nawet zwolnienie go z podatków na jakis czas. Kolejnym etapem jest przywrócenie miasta wodzie - stworzenie choć jednej porządnej plaży oraz walka o gazyfikację.
Ruciane Nida to unikalne miejsce posiadające doskonałe warunki do uzyskania statusu uzdrowiska. Przy mądrm planowaniu przestrzennym, przy konsekwentnie realizowanej spójnej i dalekowzrocznej wizji rozwoju moze to za 10 - 15 lat stać się perełką mazurską, miejscem niczym podwarszawski Konstancin. I nie trzeba tu daleko szukać, bowiem w Gołdapii już przygotowują się do budowy tężni, a przecież u nas są lepsze warunki i nawet do cywilizacji jest bliżej niż z Gołdapii... Przydałoby się też coż zrobić z tymi nieszczęsnymi ogródkami działkowymi rodem z PRL, bo straszy to ogromnie, a przecież to idealny teren na budownictwo mieszkaniowe. Tam powinny być piękne domy, a nie budy - straszydła. Podobnie chlewiki za biedronką - koszmar! To są hektary zmarowanego terenu w doskonałej lokalizacji, całkowicie niewykorzystanego. To teren, tóry powinien być wizytówką, a nie miejscem stawianiu bud z byle czego i graciarnią pod lasem. Większość nawet nie zdaje sobie sprawy, że tzw. ogródki działkowe zajmują najbardziej atrakcyjne grunty, które powinny pełnić funkcję na miarę ich lokalizacji, a nie być wstydliwym elementem miasta.
Jak to można zbeszczeszcić herb?! Może tak usunąć orła białego z herbu polskiego? Dlaczego? A ktoś kiedyś widział na żywo orła białego? Nie!!!
Sprawa herbu jest oczywiście sprawą bardzo ważną, chociaż nie najważniejszą, to jeden z istotnych elementów aktywnego kształtowania wizerunku miasta i gminy, bo chyba jest on herbem i jednego i drugiego. Należałoby poszperać w archiwach i zobaczyć co tam w projekcie "piszczy", bo mnie to raczej wygląda na logo niż herb, ponieważ w porównaniu z herbami wypada bladziutko jeśli idzie o tzw. treść. Przychylam się w znacznej mierze do wystąpienia K. Worobca, choć i argumenty świadczące o tym jak doszło do powstania miasteczka, przytaczane przez Burmistrza, są warte pochylenia się nad nimi, wystarczyłoby jednak może dopracować symbol fabryczny, aby nie był tak jednostronnie i pejoratywnie kojarzony. Sama żaglóweczka to także mizerny czynnik kształtujący powszechne wyobrażenie i odbiór miasta jako iejsca do ktortego zamierza przybyć przeciętny mieszkaniec Europy. pozdrawiam Wszystkich którzy zechcieliby popracować nad kwestią herbu, oczywiście niezbędne jest tu minimum wiedzy historycznej i co najmniej ogólna orientacja w dziedzinie heraldyki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Heraldyka
co to znaczy bladziusieńko na tle innych herbów? Jest to kwestia daleko umowna, bo np spoglądając na herb Łodzi, Tarnowa, Lwówka Śląskiego albo Chodeczy nie doszukamy się tam szeroko rozumianych symboli heraldycznych, nie będzie przepychu i kiczu. A o kicz nie trudno jeśli za zmiany wezmą się niewłaściwe osoby.
Bez ZPPiW, nie bylo by Miasta Ruciane-Nida !!! Taka jest prawda. Gdy w 1966 przyznano prawa miejskie- nowe miasto Ruciane-Nida otrzymalo ten HERB. Mamy zaledwie 45 lat, a mimo to bogata historie. Ten HERB musi pozostac !!! Czy my po zmianach politycznych czy ustroju - takze zmieniamy NAZWISKA ??? Oczywiscie wielu by chcialo. Nasze miasto nie musi! Wiec zostawmy ta dyskusje na temat zmiany HERBU, ja w 1966 bylem bardzo mlody- ale dumny do dzisiaj i tak pozostanie- z mojego MIASTA RUCIANE-NIDA. My wszyscy mozemy sie przyczynic do promowania naszego miasta, np.: goscinnoscia, serdecznoscia, dbaniem o czystosc i porzadek wobec gosci w naszym miescie. LOGO, ktore dla kazdego obcego czy to w Polsce, Europie i na calym Swiecie, kojazylo by sie z naszym miastem Rucianem -Nida, to jest wyzwanie!. Wiec do roboty kochani. Jestem pewien ze pan Burmistrz Zbigniew Opalach bedzie kazdemu wdzieczny- kto takie LOGO przedstawi. Konkurs- dlaczego nie?
Kilka lat temu teren b. zakładów kupił pan Siwik wlasciciel firmy dewoloperskiej z Warszawy ( zcy ktos pamieta za ile). Wtedy tez główna gazeta opiewająca b. Burmistrza wydrukowała ten artykuł http://www.ruciane-nida.pl/index.php?id= 524 obiecywano budowe kompleksu wypoczynkowo kolonijnego miejsca pracy. Przez te 5 lat nie działo sie nic. Mija powoli 5 lat jak kupujacy teren nie zaplaci juz podatku za sprzedaz terenu i co robi http://otodom.pl/dzialka-ruciane-nida-24 7700m2-24000000-pln-id8270288.html wystawia go na sprzedaz za kwote 24 000 000 PLN. Pytanie ile straciło na tym miasto Panie I Panowie Radni poprzedniej kadencji ????????
Gdyby tak rozpatrywać stratę miasta w kategorii "ile nie zarobiło" to straciliśmy dużo a tak miasto nie straciło nic. Podatki są regularnie płacone (co było na niejednej sesji rady miejskiej), coż mamy kapitalizm i taniej kupić drożej sprzedać to nie pierwszyzna. Każdy mógł startować do przetargu do komornika w Piszu.
Plany co do terenu przedstawiał właściciel firmy a nie burmistrz. Szukają jelenia bo sami kupili za poniżej milion a chcą sprzedać za 24 a nie zrobili tam nic ...
po pierwsze -miasto straciło bardzo dużo, bo do dnia dzisiejszego nie płaci deweloper podatku od powierzchni zabudowanej, nie wpuścił na teren urzędników, zaś burmistrz nie był w stanie tego wyegzekwować, czytaj - nie chciał, bo prawdopodobnie miał w tym inny interes niż pilnowanie majątku gminy, - po drugie inwestor najprawdopodobniej już odzyskał część zainwestowanych pieniędzy, za gruz, materiały budowlane odzyskane z dawnych magazynów i tak dalej, - po trzecie jest jeszcze sprawa podatków od właścicieli tartaku w Rucianem, tam straty są ewidentne, bo podatki były stale naliczane, praktycznie zaś gmina nie dostała nic, bo tam do tej pory nie wszczęto egzekucji należności z tytułu podatku od nieruchomości, ale do mieszkańców to się nawet po kilka razy wysyła monity żeby zapłacili po kilkanaście zaledwie złotych i tu jest sens, wezwanie za zwrotnym poświadczeniem odbioru to razem coś poad 5 zł, gdzie wpływ czasem jest niewiele większy, zaś tam gdzie są grubaśne miliony, już się tak dziarsko były burmistrz nie angażował, ba wolał sądzić się z takim np GS-em, gdzie uwalono też coś ok 200 tys. zł, wydawać pieniądze na swoje studia, chociaż tak naprawdę aby być burmistrzem wystarczy umieć się podpisać (zatem brak zasadności finansowania burmistrzowi studiów), kupił sobie za nasze okulary za UWAGA 2000 zł, przykłady można mnożyć w nieskończoność, o ostatnich "sukcesach" z ul. Dworcową w tle. j Jest tyle do opowiedzenia o poprzedniej władzy, że zapewne wszystkich forów nie wystarczy a i cierpliwości do czytania. A te gałgany jeszcze szczekają, szczerzą zęby, mają czelność wytykać błędy za które sami odpowiadają. Ogrom bagna panującego w Urzędzie jest bezmierny i trudny do ogarnięcia, zaś niejaka radna powiatowa udaje że się nic nie stało, skarbnika po wyborach nikt też w pracy nie widział. Arogancja poprzedniej władzy jest jak ocean....... po drugie
O poprzedniej władzy to już w czasie przeszłym można mówić - ich już nie ma! Skupmy się na tym co powinna robić obecna władza aby nie skończyła jak poprzednia a jej czas władzy odbił się z korzyścią dla nas. To co napisałeś to tak samo prawdopodobne i nieprawdopodobne rzeczy nie poparte dowodami a więc po co takie bajki nie-bajki pisać? Niech znajdzie się jakiś inwestor to skorzystamy z tego wszyscy i szczerze w d... mam kto i ile na tym po drodze zarobił. Niech się coś w końcu ruszy w tej Nidzie!
To chyba jakiś żart: "referendum w sprawie herbu" ... skoro burmistrz ma trudność z podjęciem decyzji w tak błahej dla miasta sprawie to może jest to właściwe podejście. A kiedy będzie referendum w sprawie ustalenia granicy między Rucianym a Nidą? strategicznie to pewnie na rzece Nidce powinna zostać wytyczona
Ja jestem takze za tym zeby zostawiono herb w spokoju... Co z tego ze nia ma juz fabryki, ze byli nieudacznicy ktorzy doprowadzili do upadku tak waznego dla nas miejsca ... historia toczy sie dalej a skoro mamy pamietac i nie popelniac bledow ktore ktos juz kiedys popelnil to ten symbol powinien pozostac i przypominac nam o tym wszystkim. Zeby nie ciagla pogon za pieniadzem a chec niesienia pomocy sobie nawzajem zylo by sie nam zupelnie inaczej ... no ale niestety sa ludzie ktorym ciagle malo i sa zadni krwi i glodu ludzi innych. Mam nadzieje ze herb zostanie nie zmieniony, w koncu to nasza historia :) Pozdro
Barani flaku ! twierdzisz że byłej władzy nie ma i słusznie ale to byli dobrzy normalni ludzie którzy dla naszego społeczeństwa robili wszystko - to co robi dzisiaj obecna władza w cudzysłowie - w ciągu 4 miesięcy to jest dopiero rekord świata Synek zatrudniony, siostra zatrudniona Panie z banku zatrudniane teraz kolej na spółdzielnie mieszkaniową od słabka - może Baczyński? za chwilę szewczyki wezmą dowóz dzieci do szkół Wiwat! Wygraliśmy! Prawdziwa demokracja Za Gryciuka tego Chamstwa nie było! tego nie można mu zarzucić! Do Worobca - Odczep się chłopie od naszego herbu - najlepiej wyprowadź się z powrotem do Wrocławia i tam zmieniaj Herby! Już dość złego zrobiłeś w naszej Gminie! Na przykładzie chłopów Reymonta Jagnę wywieziono na wozie z obornikiem Proponuję by wrócić do tradycji i to samo z Wami zrobić!