Internauci: tu nie ma dostępu do jeziora

2009-07-07 00:00:00

Ratujemy jeziora przed nielegalnymi płotami grodzącymi dostęp do wody. Wysłaliśmy już pierwsze zgłoszenia.

W poniedziałek napisaliśmy o tym, że właściciel olsztyńskiego hotelu "Kur" zagrodził dostęp do Jeziora Krzywego. >>> Przeczytaj artykuł! Poprosiliśmy naszych internautów, by wskazali miejsca, gdzie jest zagrodzony dostęp do jeziora. I się posypało.

To niektóre maile czytelników:

* Jezioro Bartąg, ktoś tak ogrodził pas, że nie da rady minąć płotu. Denerwuje mnie to bo, jest tam bardzo dobry dostęp do jeziora i jest tam kąpielisko. Ktoś powinien się tym zająć.

* Polaża w Mielnie w gminie Grunwald. Wydaje się nam, że nie jest prywatną własnością, ale jest ogrodzone na posesji, na której buduje się hotel.

* Zagrodzone było jezioro Wielochowo koło Lidzbarka Warmińskiego od strony wsi!!!

* Prawo wodne mówi o wolnym pasie 10 m. Warto sprawdzić czy miasto Olsztyn lub gminy – jednym słowem właściciele terenu nie sprzedają gruntów niezgodnie z ustawą nakazującą tą przestrzeń pozostawić wolną od grodzenia i zabudowy. Istniejące grodzenia szybko znikną jak pojawią się właściwe służby i zaczną egzekwować prawo.

* A także Lutry oraz Kikity też trzeba tam zrobić przejście, bo jest zagrodzone.
Z drugiej strony:
Od wielu lat prowadzę ośrodek znajdujący się nad brzegiem jeziora. Jako jedyny w okolicy posiadam strzeżone kąpielisko z ratownikiem. I chciałbym, by było to miejsce spokojnego wypoczynku także dla moich gości. Czy Państwo tolerujecie np. całodzienny wypoczynek na Waszym własnym podwórku organizowane przez przyjezdnych z sąsiedniej dzielnicy? Dlaczego wykorzystywani są obywatele, którzy chcą stworzyć miejsce do wypoczynku?

właściciel ośrodka

Cały tekst można przeczytać TUTAJ

* A jezioro Podkówka tez należy sprawdzić! Tam nie da się przejść wokół jeziora. A jezioro w Dorotowie?

* Proszę przyjrzeć się brzegowi jez. Wulpińskiego - grodzą do samej wody, a jeśli pływasz - to nawet nie masz prawa spojrzeć na zaanektowany obszar jeziora.

* Potężny płot stoi nad jeziorem Skanda. Ktoś zrobił sobie piękną prywatną plaże i wywiesił tabliczkę "wstęp wzbroniony". Dojazd do posesji od ulicy Granicznej.

* To normalna praktyka na wszystkich jeziorach
i coraz więcej jezior np. dla wędkarzy jest niedostępnych - choćby największe w okolicy DADAJ.

* Do już sporego ogródka, chciałbym dorzucić jezioro Zyzdrój Wielki w Nowym Zyzdroju (gm.Piecki), gdzie od niepamiętnych czasów koło ośrodka wygrodzono dostęp do wody, w ten sposób, że ogrodzenie wchodzi głęboko do wody. Także kilku innych właścicieli działek położonych w bezpośrednim sąsiedztwie wody grodzi tam dostęp.

* Zwracam się o zwrócenie uwagi straży miejskiej na jezioro podkówka na osiedlu Redykajny, gdzie kilku mieszkańców zagrodziło pas z dostępem do wody. 1/4 pasa dostępu do wody jest zagrodzona. Posesje od strony ulicy lawendowej - taka sama sytuacja jak przy pobliskim hotelu. Jedna z osób która zagrodziła, jest właścicielka sieci sklepów oraz jeden radny, który ogrodził sobie las z małym jeziorkiem w miejscu gdzie jest rezerwat.

* Ośrodek wypoczynkowy w Rentynach (trasa na morąg jakieś 30km od Olsztyna) został w tym roku sprzedany i nowy właściciel zagrodził plażę, która nie jest przy ośrodku (odgradza ją droga publiczna) aż do samej linii brzegowej. Rozumiem że dla gości ośrodka można zagrodzić teren ośrodka, ale odciąć ludzi od jeziora?? Jezioro należy do gospodarstwa rybackiego w Ostródzie.

* Jezioro Klimut gm. Olsztynek. 7 działeczek z nielegalnymi budowlami, właściciele zagrodzili cały teren. I Kiernoz Wielki od strony Klimontu. O jeziorze Omulew szkoda gadać. Zero dostępu.

* Jezioro w Lutrach jest niedostępne dla chcących podejść bliżej i je obejść, żeby np. zrobić zdjęcie. W ubiegłym roku byliśmy tam rowerami całą rodziną (celem miało być fotografowanie); do tzw. plaży wiejskiej da się podejść, ale o podziwianiu jeziora z brzegów, czyli spacerze wzdłuż linii jeziora- mowy nie ma. Wszystko dookoła dokładnie pogrodzone, nawet z ostrzegawczymi tabliczkami. Popatrzyliśmy więc sobie z asfaltowej drogi i pojechaliśmy dalej...

* Rzeka Krutynia w miejscowości Ukta, właściciel pola namiotowego wygrodził się do samego lustra wody. Dla pozoru zrobił bramkę która jest zamknięta na łańcuch z kłódką. Wygania wszystkie dzieci które lubią się tam kąpać a przy okazji obraża ich rodziców. Mieszkańcy Ukty wywalczyli sobie mały skrawek dostępu do rzeki za przystankiem autobusowym. Po wielkich awanturach z osobami prowadzącymi usługi turystyczne (głównie wynajem kajaków), gdyby nie ten skrawek za przystankiem na rzekę moglibyśmy popatrzeć tylko z mostu drogowego. Podobna sytuacja jest w miejscowości Krutyń, a nasze władze udają, że wszystko jest ok

* Jezioro skarlińskie. Miejscowość Wawrowice tzw. ślózka. Jest tam samowola budowlana, nikt nie mieszka a jednak ogrodzone do samej wody. Nie ma szans na przejście linią brzegową.

* Należy sprawdzić również całą linię brzegową jeziora Wulpińskiego od miejscowości Sząbruk w kierunku Olsztyna. Płoty sięgają tam 2metrów i właściciele zamontowali płoty nawet w jeziorze.


Urzędy gmin w Gietrzwałdzie i Kolnie obiecały przyjrzeć się sprawie. Do tematu wrócimy

Jeśli wiecie gdzie jest zagrodzony dostęp do jeziora, piszcie na maila: internet@gazetaolsztynska.pl

>>> Obejrzyj filmy z jeziora Krzywego
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B