Dali ognia! W Rynie wybiegali medale i nowe rekordy życiowe!
2022-07-25 08:30:26(ost. akt: 2022-07-25 08:59:51)
BIEGI/// Blisko 140 śmiałków stawiło się 24 lipca na starcie II Biegu Ryńskiego. Wśród nich, zgodnie z tradycją, nie zabrakło reprezentantów powiatu piskiego. Nasi biegacze nie zawiedli. Ich trud został nagrodzony nowymi trofeami i rekordami życiowymi.
Organizatorzy cyklu przygotowali dwa główne wyzwania: 10 km i 5 km. W tegorocznej edycji żaden z biegaczy Pisza i Orzysza nie zdecydował się na wybranie łatwiejszego wariantu.
Z „dyszką” najszybciej uporał się Przemysław Dąbrowski (Rzekuń k. Ostrołęki). Stawiany przez wielu w roli faworyta do złota zawodnik linię mety minął po 33 minutach i 38 sekundach. Srebro zgarnął Marcin Stokowski (Pobiedziska k. Poznania), a brąz – Wojciech Kopeć (Swaderki k. Olsztynka).
Barwy powiatu piskiego najwyżej w klasyfikacji generalnej zawiesił Łukasz Duchnowski. Szkoleniowiec i lider Run Team Tygrysy Orzysz wykonanie zadania zameldował po 38 minutach i 6 sekundach, co dało mu 6. miejsce OPEN. Dodatkowo na jego szyi zawisł srebrny medal kat. M30.
Kolejnym reprezentantów powiatu na liście wyników okazał się Krzysztof Gacki. Biegowy weteran z Pisza uplasował się na 43. miejscu OPEN i wywalczył jednocześnie mistrzowski tytuł w kat. M60.
Tuż za jego plecami na metę wpadli z impetem pozostali reprezentanci orzyskich Tygrysów. Zbigniew Siergiej upolował 59. miejsce OPEN (11. M50), Elżbieta Siergiej 64. OPEN (złoto w kat. K50), a Jarosław Gacioch 70. OPEN (12. M50).
Życiówki w pazurach
I jak się okazało, to właśnie ta trójka miała tego dnia szczególne powody do dumy, bo – w komplecie – poprawiła swoje rekordy życiowe. Największym wygranym wydaje się Zbigniew Siergiej, który startem w Rynie definitywnie przypieczętował swój powrót na biegowe szlaki po długiej, spowodowanej kontuzją przerwie. „Życiówkę” poprawił o… 6 minut!
Niektórzy ze śmiechem snuli teorię, że tak fenomenalny rezultat odnotował, bo czuł na plecach... spojrzenie własnej żony. W tym żarcie może być, wbrew pozorom, niemało prawdy. Elżbieta, bo o niej mowa, również odnotowała pokaźny progres. Swój wcześniejszy rekord na tym dystansie pobiła o 5 minut.
– Ryn po raz kolejny ugościł nas solidną, profesjonalną organizacją. Trasa oznaczona była świetnie, praktycznie nie sposób było gdziekolwiek się pomylić. Z osiągniętego wyniku jestem bardzo zadowolona. Nie mam zamiaru jednak spoczywać na laurach. Przede mną niebawem kolejne starty – przekonuje Elżbieta Siergiej.
– O 5 minut swoją „życiówkę” poprawił i Jarosław Gacioch. „Gacek” spisał się świetnie. Widać, że praca wykonywana na treningach przynosi efekty – chwali trener Łukasz Duchnowski.
Jak przekonuje popularny „Duszek”, w najbliższych dniach jego ekipa zamierza odpuścić starty w imprezach biegowych, by skoncentrować się na innym, szczególnym zadaniu.
– Koncentrujemy się na dobrym przygotowaniu do zdecydowanie bardziej ekstremalnego wyzwania, czyli Biegu Tygrysa. 20 sierpnia przyjdzie nam więc pościgać się m.in. na poligonie. Poprzeczka zawiśnie wysoko, zdajemy sobie z tego sprawę. Na tej ostatniej prostej przed startem na pewno nie będziemy trwonili czasu, więc wierzę, że nasz „atak” się powiedzie – podsumowuje Łukasz Duchnowski, szkoleniowiec Run Team Tygrysy Orzysz.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez