Tygrysy polowały w Sudetach. O tych "wczasach" długo nie zapomną
2022-07-18 09:07:01(ost. akt: 2022-07-18 09:21:07)
BIEGI/// Czteroosobowa brygada „Tygrysów” wyruszyła w miniony weekend do Lądka-Zdroju. Wczasy? Sanatorium? Nic z tych rzeczy! Ich celem były trofea X Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich. W szranki stanęły prawie 4 tysiące śmiałków z różnych stron Europy.
Potężny tłum nikogo na miejscu nie dziwił, ponieważ szlaki Sudetów Wschodnich tylko w tym mieście już od ponad dekady przyciągały uwagę najlepszych biegowych „wymiataczy”. Organizatorzy jubileuszowej edycji festiwalu oddali do dyspozycji uczestników łącznie 9 wyzwań o zróżnicowanym poziomie trudności.
Najwyżej zawieszoną poprzeczką był kultowy już Bieg 7 Szczytów. 240-kilometrowa trasa, wiodąca – dosłownie – górskimi szczytami, złamała niejednego. Wyzwaniu temu rękawicę rzucił m.in. Adrian Ferenc z Pisza. Najlepszy ultramaratończyk górski wśród polskich kominiarzy, choć na koncie ma wiele udanych wypraw, w swym "lądkowym" debiucie nie zdołał dotrzeć do mety. Wycofał się po przebiegnięciu 130 kilometrów.
– W kość dała mi zwłaszcza pierwsza noc. Ledwie po 9 km rozpętała się burza, co kompletnie zmieniło warunki na trasie. 50 biegaczy od razu odpadło. A dalej? Mocny deszcz, mgła i słaba widoczność. Nie znałem aż tak dobrze okolicy, więc cały czas wpatrywałem się w ziemię, by… nie runąć w przepaść albo nie uderzyć w kamienie– wspomina Adrian Ferenc.
– Najgorsze było jednak w tym wszystkim błoto. O ile z wchodzeniem pod górę nie było tak źle, to zbieganie… Zupełnie inna bajka. Chwila nieuwagi, a nogi się rozjeżdżały. Do wyboru miałem lecieć jak Małysz albo leżeć w błocie. Bywało różnie (śmiech)– dodaje.
– Błędem, który popełniłem, było nieodpowiednie odżywianie na trasie. Myślałem, że na miejscu będzie to zorganizowane nieco inaczej. Stało się. Był to dla mnie jednak piękny czas. Czas walki z naturą i własnymi słabościami. Była to moja pierwsza od 9 lat decyzja o wycofaniu się z biegu. Nie chodziło o żaden uraz, bo poza jednym „burchlem” na palcu wszystko było względnie OK– wspomina najlepszy ultramaratończyk-kominiarz w Polsce.
– Wyciągnąłem dużo wniosków. Wiem co mnie zwolniło podczas X edycji, co odebrało mi siły. Dziś wiem już znacznie lepiej jak „ugryźć” ten bieg taktycznie. Za rok wrócę silniejszy, wtedy już nie odpuszczę tym 240 kilometrom– podsumowuje popularny „Adi”, dziękując wszystkim kibicom za falę wsparcia, która zalała jego media społecznościowe.

Czterech tygrysich muszkieterów w Lądku-Zdroju. W tle fragment "miasteczka biegowego"; fot. Run Tygrysy Team
Z kolejnym wyzwaniem w stylu ultra zmierzy się 26 sierpnia. Będą to debiutujące nad Wisłą zawody spod szyldu BackYard (pokonywanie pętli liczącej blisko 7 km tak długo, aż… zostanie tylko 1 zawodnik).
***Ostatecznie triumfatorami Biegu 7 Szczytów zostali w tym roku faworyci: Rafał Kot i Dariusz Rewers, którzy linię mety minęli – ramię w ramię – po 32 godzinach, 46 minutach i 22 sekundach.
Pod górę, pod górę...
„Z górki” nie mieli jednak i pozostali trzej reprezentanci Tygrysy Run Team. Z 33-kilometrowym wyzwaniem (pn. Golden Mountains Trail) zmierzył się sam szkoleniowiec ekipy – Łukasz Duchnowski. Popularny orzyski „Duszek” wykonanie zadania zameldował po 3 godzinach, 56 minutach i 39 sekundach. Dało mu to – w blisko półtysięcznym gronie „wymiataczy” – wysoką, 60. lokatę.
– Bardzo trudna, wymagająca trasa. Kto zlekceważył najtrudniejszy, 3-kilometrowy odcinek, podczas którego praktycznie „wdrapywaliśmy” się pod górę Trojak, bardzo szybko tego żałował. Świetne, dające dużo doświadczenia wyzwanie –mówi Łukasz Duchnowski, który po ukończeniu biegu ruszył, by kibicować dwóm kolejnym kolegom z klubu – Zbigniewowi Siergiejowi oraz Jarosławowi Gaciochowi.

Łukasz Duchnowski, szkoleniowiec Tygrysów, chwilę po minięciu linii mety; fot. Tygrysy Run Team
Nasi weterani wzięli na celownik 10-kilometrowy Trojak Trail. „Fuszerki” nie odstawili i pojawili się w komplecie na linii końcowej. Pierwszy z nich był w swej kategorii wiekowej 7. (84. OPEN), drugi zaś – 13. (180. OPEN). Za plecami zostawili setki zdecydowanie młodszych biegaczy.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez