Mazur praktycznie pewny awansu, a Znicz spadku. Co z pozostałymi?

2022-06-06 12:15:46(ost. akt: 2022-06-06 12:38:52)
Widmo spadku wisi nad Białą Piską. Koniec pięknej przygody Znicza z III ligą?

Widmo spadku wisi nad Białą Piską. Koniec pięknej przygody Znicza z III ligą?

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

FUTBOL/// Ani jedna z seniorskich ekip powiatu nie odnotowała w miniony weekend porażki. Po 3 punty zgarnęli piłkarze Śniardw, Mazura i MKS. Znicz Biała Piska „jedynie” zremisował z Lechią Tomaszów Maz., co praktycznie przekreśla kwestię utrzymania w III lidze.
Pojedynek z wyżej sklasyfikowanym rywalem mógł być potężnym krokiem w kierunku zapewnienia sobie bezpiecznej pozycji w 19-zespołowej stawce grupy I. Gospodarze ewidentnie zdawali sobie z tego sprawę, bo już od pierwszego gwizdka ruszyli odważnie do boju z „faworytem”.

Znicz dość szybko wypracował sobie kilka dogodnych okazji strzeleckich, lecz – praktycznie za każdym razem – sędziowie sygnalizowali pozycję spaloną. Wątpliwości tego typu nie było na szczęście w 26. minucie. Pojedynek „1 na 1” z rywalem przy linii bocznej wygrał Radosław Gulbierz, który następnie perfekcyjnie odnalazł podaniem Dmitrija Baiduka. Gol okazał się być formalnością.

Minęły ledwie 2 minuty, a Lechia otrzymała drugi cios. W polu karnym gości padł faulowany Mateusz Jońca, a „jedenastkę” na 2:0 wymienił Maciej Famulak. Zdawało się, że wystarczy „dowieźć” wynik do końca. Znicz pozostawał w natarciu, lecz – niestety – skuteczność w „wykończeniówce” nie była tego dnia jego mocną stroną.

A że „niewykorzystane sytuacje się mszczą”… Nadzieję w serca rywali wlał w 66. minucie golem kontaktowym Remigiusz Biernat. Minuty płynęły, sędzia przymierzał się powoli do ostatniego dmuchnięcia w gwizdek. Nadeszła 87. minuta, która zatrzęsła Białą Piską.

Gol-grabarz

Przyjezdni przechytrzyli naszych graczy w sytuacji typu „gramy do gwizdka”. Nasi zawodnicy uznali, że piłka wyszła za linię końcową, ale sędzia puścił grę. Zawodnik Lechii wyłożył koledze futbolówkę jak na tacy… – wspomina tę chwilę ekipa Znicza, która ostatecznie zremisowała 2:2.

W jej przypadku nie było to „zdobycie 1 punktu”, a „strata 2”. I to dotkliwa, bo praktycznie grzebiąca jej szanse na utrzymanie w III lidze. Po meczu z Lechią Znicz plasuje się na 16. miejscu w 19-zespołowej stawce. Sytuacji nie ułatwia fakt, że – wedle grafiku – w przyszłym tygodniu Biała Piska nie ma szans zapunktować, bo… pauzuje. Ostatni mecz czerwono-zieloni rozegrają 18 czerwca na wyjeździe z Legią II Warszawa. Tyle, że – jeśli nie wydarzy się coś nieprzewidywalnego – wtedy będzie już „po ptokach”…

A ci dalej swoje

Dwa szczeble ligowe niżej, w klasie okręgowej, Śniardwy Orzysz wydłużyły piękną passę do 14 ligowych triumfów Z RZĘDU! Tym razem podopieczni trenera Roberta Dobkowskiego ograli na wyjeździe Pojezierze Prostki.

W zakończonym wynikiem 0:5 spotkaniu aż trzy gole władował gospodarzom Patryk Baran (14’, 32’, 61’): dwukrotnie asystował Paweł Dymiński, raz Patryk Koszycki. Wspomniany “Koszyk” asystował również przy bramce Dawida Żołądkiewicza (43’), a także sam wpisał się na listę strzelców (55’ – pięknej urody strzał z dystansu).

Dla pana Stasia!

Zielono-niebiescy nie mogli odstawić w Prostkach fuszerki tym bardziej, że... z trybun do walki zagrzewał ich m.in. Stanisław Lipiński. Urodzony w 1948 roku w Okartowie miłośnik futbolu (do 1971 roku mieszkał przy ul. Osiedle Robotnicze 33) i orzyskiego klubu. Obecnie mieszka w Zduńskiej Woli, ale – kiedy tylko jest okazja – pojawia się na Mazurach. A wtedy, wiadomo, melduje się na meczu KSŚ.

Obrazek w tresci

Pan Stanisław Lipiński ze zwycięskim składem. Wzorowy kibic!

Była okazja, by nieco powspominać dawne czasy, pogadać o piłce i Orzyszu. Pan Stanisław wciąż bardzo tęskni za naszym miastem. I jedynym, niepowtarzalnym klimatem, który w nim panuje. Ma tu rodzinę, którą odwiedza. Tu także spoczywają jego rodzice, rodzeństwo i przyjaciele. Podzielił się z nami wieloma wspaniałymi wspomnieniami m.in. z czasu dzieciństwa – mówi “brygada desantowa” Śniardw, która przywiozła z Prostek cenne 3 punkty. Te natomiast umocniły Orzysz na 3. miejscu w stawce.

Awans tuż za rogiem

Ligę niżej, w klasie A, trwa natomiast dominacja Mazura Pisz. Podopieczni trenera Sebastiana Poświaty rozgromili (8:2) Tempo Ramsowo/Wipsowo. Pod bramką rywali terror siał zwłaszcza Barański (4 gole!). Po jednym trafieniu „do kompletu” dorzucili Szmigiel, Antosiewicz, Kowalczyk i Chmielewski.

Na 2 kolejki przed końcem sezonu Mazur ma na koncie aż 47 punktów. Czyli o 5 więcej niż drugi w stawce Kłobuk Mikołajki. By wypuścić awans z rąk, piszanie musieliby chyba oddać dwa mecze walkowerem, a mikołajczanie zgarnąć dwa komplety „oczek”. Połączenie jednego z drugim teoretycznie możliwe, w praktyce – raczej nierealne.

Drugi z naszych a-klasowców, MKS Ruciane-Nida (obecnie 9. miejsce), bez większych problemów uporał się z wyżej sklasyfikowaną (4. miejsce) Redutą Bisztynek (3:0). Triumf podopiecznych trenera Wojciecha Sieruty przypieczętowały gole Martyna Potasia, Karola Hałaburdy oraz Grzegorza Bączka.

Kamil Kierzkowski

Piłkarski rozkład jazdy na weekend. 11 czerwca: Śniardwy Orzysz – Rominta Gołdap (17:00), Mazur Wydminy – Mazur Pisz (16:00). 12 czerwca: Jurand Barciany – MKS Ruciane-Nida (16:00).

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5