Kilometry w kolorze pomocy. Ten bieg „wrósł” w krajobraz Pisza

Każda zebrana złotówka, tradycyjnie, pomoże maluchom w ich walce o zdrowie. Poza zwyczajowymi datkami do puszek oraz licytacjami, organizatorzy z Powiatowej Akademii Sportu i Rekreacji po raz kolejny zdecydowali się na tzw. „zakłady honorowe”.

– Ich zasady są bardzo proste. My podejmujemy się zorganizowania biegu, w którym wystartuje minimum 300 zawodników. Jeśli nam się powiedzie, to osoba, która przyjęła zakład, wpłaci dodatkową kwotę na leczenie dzieci — mówi Magda Gentek. Zakładów przyjęto przeszło 40.

Nim śmiałkowie z najróżniejszych stron Polski, a także i goście zza granicy, ruszyli w jedną z dwóch tras (2 km i 5 km), uczestnicy stoczyli bitwę na proszek holi. Dopiero wówczas, uzbrojeni w kolorowy „kamuflaż”, stanęli na linii startu.

Ostatecznie, wśród pań, na dystansie dwóch kilometrów najlepsza okazała się Agnieszka Chutkowska, której po piętach deptały Uliana Czernyszewa oraz Magdalena Krysiak. Z „piątką” najszybciej uporały się Aneta Ciborowska, Aleksandra Pupek oraz Kornelia Juszkiewicz. W klasyfikacji panów na podium wskoczyli Paweł Darmetko, Radosław Grzyb i Itan Ciborowski (2 km), a także Garreth Perrin, Łukasz Sikora oraz Sebastian Ciborowski.

– Niesamowita atmosfera. Ten bieg niewątpliwie wrósł już w krajobraz naszego miasta – przekonywali uczestnicy.

Ile udało się zebrać w VII edycji? Czy padnie rekord? – W tej chwili niestety trudno nam jeszcze ocenić przy jakiej kwocie zatrzyma się „licznik”. Dużo zależy od tego czy wszyscy, którzy podjęli się zakładu honorowego, faktycznie dotrzymają danego słowa i prześlą obiecane środki. Sprawa wyklaruje się w najbliższych dniach – podsumowują organizatorzy z PASiR.