Moje studio powstało z marzeń
2022-04-03 07:30:00(ost. akt: 2022-04-03 07:41:58)
Młoda, odważna, żadnych wyzwań się nie boi. Taka właśnie jest Aleksandra Lis. Kocha fotografować. Dzięki uporowi, wytrwałości i konsekwencji w działaniu spełniła swoje marzenie i dziś prowadzi w Rucianem-Nidzie własne studio fotograficzne.
Fotografia to dziedzina, która z roku na rok zyskuje coraz większą popularność. Nic dziwnego, obecnie zdjęcia może robić praktycznie każdy i w pewnym stopniu być fotografem – wystarczy do tego telefon komórkowy z dobrą optyką, by móc uwieczniać ważne momenty z naszego życia. Jednak niewielu z nas potrafi dostrzec “ten jeden moment” – wyjątkowy, pełen emocji, ukazujący coś, czego na pozór gołym okiem nie widać. Do tej grupy osób niewątpliwie należy nasza dzisiejsza bohaterka.
Nie czułam się tam spełniona
25-letnia Aleksandra Lis, mimo młodego wieku, ma za sobą już kilka lat pracy i całkiem spory bagaż doświadczeń w zawodzie, który wykonuje, i który, jak sama mówi, jest spełnieniem jej marzeń. Zanim jednak w niewielkim miasteczku na Mazurach założyła własne studio fotograficzne, doświadczenie zawodowe zdobywała w tak zwanym „wielkim świecie”.
— Dziś mieszkam w Rucianem-Nidzie, ale przez 5 lat pracowałam i mieszkałam w przepięknym Gdańsku — opowiada Aleksandra. — Jednak nie czułam się tam spełniona. Przyszła taka chwila, w której uświadomiłam sobie, że muszę zrobić krok do przodu w kierunku swojej kariery, przyszłości i marzeń.
Młodzi ludzie zazwyczaj wyjeżdżają z małych mazurskich miast i wsi przede wszystkim po to, by zdobywać wiedzę na studiach albo dobrą pracę, której tu wciąż brakuje. W zdecydowanej większości już nie wracają w swoje rodzinne strony. Ola jednak zdecydowała inaczej. Jak postanowiła, tak i zrobiła, lecz nie od razu było tak, jak to sobie wymarzyła.
— Po roku ciężkiej pracy, załatwiania gromady dokumentów oraz napotykanych po drodze różnych problemów, udało się! — Ola nie kryje zadowolenia i dumy. — Od 12 czerwca 2021 roku prowadzę swoje własne studio fotograficzne na Mazurach. Nazwałam je zwyczajnie „Aleksandra Lis Photo”.
— To spełnienie moich marzeń, jeszcze tych z dzieciństwa, ponieważ fotografia towarzyszy mi od najmłodszych lat. Będąc małą dziewczynką, robiłam zdjęcia dosłownie wszystkiemu. Zniszczyłam przy tym kilka starych aparatów — śmieje się Ola.
— To spełnienie moich marzeń, jeszcze tych z dzieciństwa, ponieważ fotografia towarzyszy mi od najmłodszych lat. Będąc małą dziewczynką, robiłam zdjęcia dosłownie wszystkiemu. Zniszczyłam przy tym kilka starych aparatów — śmieje się Ola.
Współpracuję z kreatywnymi ludźmi
Dziś z dumą mówi, że ma wielkie szczęście, bo jej praca jest jednocześnie jej wielką pasją.
— Uwielbiam uwieczniać momenty z życia na fotografiach. To moja największa pasja a zarazem praca — stwierdza nasza rozmówczyni.
Aleksandra ma wszystkie cechy dobrego fotografa — od wrażliwości na piękno, cierpliwości, spostrzegawczości po ogromną ciekawość świata. Stara się uważnie patrzeć i wyłonić z chwili najlepszy moment. Nie tylko podczas sesji we własnym studio.
— Swoją firmę prowadzę także mobilnie. Podróżuję po całej Polsce i współpracuję zarówno z dużymi firmami, jak i klientami indywidualnymi — opowiada.

W niedalekiej przyszłości Ola chciałaby powiększyć swoje studio, aby móc z łatwością współpracować z jeszcze większą liczbą zadowolonych klientów
Ola ciągle się rozwija i podąża w nowych kierunkach. W związku z tym jej oferta jest bardzo bogata. Jest osobą, która nie boi się wyzwań dlatego chętnie spełnia życzenia i marzenia swoich klientów. Kogo i co najczęściej chwyta oko jej obiektywu? Co daje jej najwięcej radości i zawodowej satysfakcji?
— W zasadzie nie mam żadnych ograniczeń w fotografowaniu. Moje zajęcie to bardzo szerokie spektrum działania i w dużej mierze zależy od potrzeb klienta. Fotografuję tam, gdzie akurat jest potrzeba i wszystkich, którzy się po to zgłaszają. Od zdjęć w studio i zwierząt po sesje plenerowe i ślubne. Kocham ludzi, przyrodę, muzykę — to wszystko motywuje i inspiruje mnie do działania. Współpracuję ze wspaniałymi, kreatywnymi ludźmi — mówi Aleksandra Lis.
Zapytana o sposób na sukces i najbliższe plany odpowiada:
— Jestem otwarta i pozytywnie nastawiona do świata. Uważam, że to klucz do sukcesu. W niedalekiej przyszłości chciałabym powiększyć swoje studio, aby móc z łatwością współpracować z jeszcze większą liczbą zadowolonych klientów.
Elżbieta Żywczyk
Elżbieta Żywczyk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez