Moje studio powstało z marzeń

2022-04-03 07:30:00(ost. akt: 2022-04-03 07:41:58)
— Od 12 czerwca 2021 roku prowadzę swoje własne studio fotograficzne na Mazurach. Nazwałam je zwyczajnie „Aleksandra Lis Photo” — mówi Aleksandra

— Od 12 czerwca 2021 roku prowadzę swoje własne studio fotograficzne na Mazurach. Nazwałam je zwyczajnie „Aleksandra Lis Photo” — mówi Aleksandra

Autor zdjęcia: archiwum prywatne Aleksandra Lis

Młoda, odważna, żadnych wyzwań się nie boi. Taka właśnie jest Aleksandra Lis. Kocha fotografować. Dzięki uporowi, wytrwałości i konsekwencji w działaniu spełniła swoje marzenie i dziś prowadzi w Rucianem-Nidzie własne studio fotograficzne.
Fotografia to dziedzina, która z roku na rok zyskuje coraz większą popularność. Nic dziwnego, obecnie zdjęcia może robić praktycznie każdy i w pewnym stopniu być fotografem – wystarczy do tego telefon komórkowy z dobrą optyką, by móc uwieczniać ważne momenty z naszego życia. Jednak niewielu z nas potrafi dostrzec “ten jeden moment” – wyjątkowy, pełen emocji, ukazujący coś, czego na pozór gołym okiem nie widać. Do tej grupy osób niewątpliwie należy nasza dzisiejsza bohaterka.

Nie czułam się tam spełniona

25-letnia Aleksandra Lis, mimo młodego wieku, ma za sobą już kilka lat pracy i całkiem spory bagaż doświadczeń w zawodzie, który wykonuje, i który, jak sama mówi, jest spełnieniem jej marzeń. Zanim jednak w niewielkim miasteczku na Mazurach założyła własne studio fotograficzne, doświadczenie zawodowe zdobywała w tak zwanym „wielkim świecie”.

Dziś mieszkam w Rucianem-Nidzie, ale przez 5 lat pracowałam i mieszkałam w przepięknym Gdańsku — opowiada Aleksandra. — Jednak nie czułam się tam spełniona. Przyszła taka chwila, w której uświadomiłam sobie, że muszę zrobić krok do przodu w kierunku swojej kariery, przyszłości i marzeń.

Młodzi ludzie zazwyczaj wyjeżdżają z małych mazurskich miast i wsi przede wszystkim po to, by zdobywać wiedzę na studiach albo dobrą pracę, której tu wciąż brakuje. W zdecydowanej większości już nie wracają w swoje rodzinne strony. Ola jednak zdecydowała inaczej. Jak postanowiła, tak i zrobiła, lecz nie od razu było tak, jak to sobie wymarzyła.

Po roku ciężkiej pracy, załatwiania gromady dokumentów oraz napotykanych po drodze różnych problemów, udało się! — Ola nie kryje zadowolenia i dumy. — Od 12 czerwca 2021 roku prowadzę swoje własne studio fotograficzne na Mazurach. Nazwałam je zwyczajnie „Aleksandra Lis Photo”.
To spełnienie moich marzeń, jeszcze tych z dzieciństwa, ponieważ fotografia towarzyszy mi od najmłodszych lat. Będąc małą dziewczynką, robiłam zdjęcia dosłownie wszystkiemu. Zniszczyłam przy tym kilka starych aparatów — śmieje się Ola.

Współpracuję z kreatywnymi ludźmi

Dziś z dumą mówi, że ma wielkie szczęście, bo jej praca jest jednocześnie jej wielką pasją.

Uwielbiam uwieczniać momenty z życia na fotografiach. To moja największa pasja a zarazem praca — stwierdza nasza rozmówczyni.

Aleksandra ma wszystkie cechy dobrego fotografa — od wrażliwości na piękno, cierpliwości, spostrzegawczości po ogromną ciekawość świata. Stara się uważnie patrzeć i wyłonić z chwili najlepszy moment. Nie tylko podczas sesji we własnym studio.

Swoją firmę prowadzę także mobilnie. Podróżuję po całej Polsce i współpracuję zarówno z dużymi firmami, jak i klientami indywidualnymi — opowiada.


W niedalekiej przyszłości Ola chciałaby powiększyć swoje studio, aby móc z łatwością współpracować z jeszcze większą liczbą zadowolonych klientów

Ola ciągle się rozwija i podąża w nowych kierunkach. W związku z tym jej oferta jest bardzo bogata. Jest osobą, która nie boi się wyzwań dlatego chętnie spełnia życzenia i marzenia swoich klientów. Kogo i co najczęściej chwyta oko jej obiektywu? Co daje jej najwięcej radości i zawodowej satysfakcji?

W zasadzie nie mam żadnych ograniczeń w fotografowaniu. Moje zajęcie to bardzo szerokie spektrum działania i w dużej mierze zależy od potrzeb klienta. Fotografuję tam, gdzie akurat jest potrzeba i wszystkich, którzy się po to zgłaszają. Od zdjęć w studio i zwierząt po sesje plenerowe i ślubne. Kocham ludzi, przyrodę, muzykę — to wszystko motywuje i inspiruje mnie do działania. Współpracuję ze wspaniałymi, kreatywnymi ludźmi — mówi Aleksandra Lis.

Zapytana o sposób na sukces i najbliższe plany odpowiada:

Jestem otwarta i pozytywnie nastawiona do świata. Uważam, że to klucz do sukcesu. W niedalekiej przyszłości chciałabym powiększyć swoje studio, aby móc z łatwością współpracować z jeszcze większą liczbą zadowolonych klientów.
Elżbieta Żywczyk





2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B