Pisz, miasto lidera. Znicz z historycznym triumfem. Co u reszty?

2021-10-25 08:46:25(ost. akt: 2021-10-25 09:00:05)
Mazur Pisz odebrał Kłobukowi tytuł zespołu niepokonanego oraz... miejsce lidera!

Mazur Pisz odebrał Kłobukowi tytuł zespołu niepokonanego oraz... miejsce lidera!

Autor zdjęcia: Groundhopping Warmia i Mazury

FUTBOL /// Miniona kolejka nie zakończyła się dobrze dla Śniardw Orzysz i MKS Ruciane-Nida. Na drugim biegunie emocji weekend spędzili Znicz Biała Piska i Mazur Pisz, który – triumfem nad Kłobukiem Mikołajki – wskoczył na pozycję lidera klasy A.
Najwyżej sklasyfikowany zespół naszego powiatu, III-ligowy Znicz (obecnie 12. w tabeli), wyruszył pisać historię do Aleksandrowa Łódzkiego. Czerwono-zieloni z miejscowym Sokołem nie wygrali bowiem wcześniej ani razu.

Spisywana przez wielu na straty Biała Piska rozpoczęła odważnie. I niewiele zabrakło, a nasi piłkarze dopięliby swego już w 3. minucie. Widowiskowy szturm duetu Furman-Giełażyn, który ruszył środkiem pola, zakończył się jednak minimalnie niecelnym strzałem "Gieły".

Brygada trenera Borkowskiego nie zwalniała tempa i jeszcze kilkakrotnie zagroziła bramce Sokoła. Rywale stanęli przed doskonałą sytuacją w 55. minucie. Rozpędzonego Marcina Pękałę, tuż przed polem karnym, faulem zatrzymał Jakub Mosakowski. Reakcja sędzi Anny Adamskiej mogła być właściwie tylko jedna – czerwona kartka.

Jak się jednak okazało, Znicz – nawet osłabiony – nie dał zbytnio poszaleć Sokołowi. Szaleć, lecz z radości, mogli natomiast w 2. minucie doliczonego czasu gry kibice z Białej Piskiej. Wszystko za sprawą Bartosza Giełażyna, który bezbłędnie wykorzystał prostopadłe podanie od Mateusza Furmana, lokując futbolówkę tuż obok wychodzącego golkipera.

– Zespołowi należą się duże brawa za wiarę i walkę do końca – mówi Ryszard Borkowski. – Zdobyliśmy gola w doliczonym czasie gry, ale to jak najbardziej zasłużone zwycięstwo. Przeważaliśmy na boisku i dążyliśmy do zdobycia kompletu punktów. Nie zmieniła tego nawet czerwona kartka, którą na początku drugiej połowy obejrzał Jakub Mosakowski. Uśmiechnęło się do nas szczęście, którego w tym sezonie nam brakuje. Wierzę, że stać nas na dobre zakończenie tej rundy.

W 16. kolejce Znicz podejmie u siebie KS Kutno. Pierwszy gwizdek o 13:00.

Zasłona milczenia

Już do 6 przegranych spotkań z rzędu wydłużyła się bolesna passa Śniardw. W miniony weekend orzyszanie wyruszyli – wciąż w osłabionym kryzysem na granicy polsko-białoruskiej składzie – do Wielbarku. Miejscowa Omulew, do niedawna ostatnia w tabeli klasy okręgowej, wygrała 3:0.

– Można byłoby mówić o tym meczu wiele, ale lepiej spuścić zasłonę milczenia. Koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu. Czas przerwać wreszcie tę punktową niemoc. Prosimy kibiców o to, by byli z nami w tym trudnym czasie – słyszymy w szeregach Śniardw, które 30 października (14:30) ugoszczą u siebie Pojezierze Prostki. Rywali, którzy na dnie tabeli zmienili się właśnie ze wspomnianą Omulwią.

Miasto lidera

Szczebel ligowy niżej, w klasie A, swego dopięli wreszcie piłkarze Mazura Pisz. Podopieczni trenera Sebastiana Poświaty – w meczu na szczycie tabeli – zmierzyli się na wyjeździe z niepokonanym do minionego weekendu Kłobukiem Mikołajki. Niedawni liderzy zawiesili poprzeczkę wysoko, strzelili 2 gole. Piszanie jednak ją przeskoczyli, a następnie dorzucili od siebie "coś ekstra". W zakończonym wynikiem 2:4 spotkaniu, na triumf Mazura "zrzucili" się Obrycki (x2), Owczarczyk i Antosiewicz.

Niewiele zabrakło, a o 3 punkty bogatszy byłby po weekendzie także drugi z naszych a-klasowców – MKS Ruciane-Nida. Niebiesko-biali rzucili na wyjeździe rękawicę KS Tempo Ramsowo-Wipsowo. Gospodarze okazali się jednak minimalnie skuteczniejsi (3:2, po stronie MKS na listę strzelców wpisali się Potaś i Sieruta).

Koniec rundy jesiennej w klasie A zastał więc Ruciane-Nidę na 7. miejscu w 11-zespołowej stawce.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5