Lato z historią. Spacer po dawnym Piszu

2021-08-09 06:38:47(ost. akt: 2021-08-09 07:15:48)
Po 1933 roku codziennością stały się organizowane przez członków NSDAP i jej przybudówki manifestacje, defilady i „dni niemieckie”.

Po 1933 roku codziennością stały się organizowane przez członków NSDAP i jej przybudówki manifestacje, defilady i „dni niemieckie”.

Autor zdjęcia: Pocztówka z książki Ryszarda Wojciecha Pawlickiego „Dawny Pisz w stu ilustrowanych opowieściach”

Z DZIEJÓW MIASTA || Lata trzydzieste XX wieku. Historia Pisza w okresie narodowego socjalizmu nadal zawiera wiele „białych plam”. Niektóre z nich, na kartach książki „Dawny Pisz w stu ilustrowanych opowieściach”, odkrywa Ryszard Wojciech Pawlicki.
Kryzys ekonomiczny i sytuacja polityczna z początku lat trzydziestych XX wieku sprzyjały radykalizacji nastrojów społecznych.

Powiat piski ze swym wiejskim i małomiasteczkowym elektoratem szybko stał się jednym z bastionów NSDAP. W wyborach z lipca 1932 i marca 1933 roku partia ta najlepsze wyniki w całej Rzeszy osiągnęła właśnie na pograniczu mazurskim, np. w powiecie piskim, gdzie zdobyła odpowiednio 75,8 proc. i 85,44 proc.

Po 1933 roku NSDAP stała się obecna chyba w każdej dziedzinie życia i podporządkowała sobie niemalże każdą grupę zawodową. Prężnie działały rozmaite partyjne przybudówki, jak Hitlerjugend czy Reichsarbeitsdienst – RAD (Służba Pracy Rzeszy), do których przynależność w określonym wieku była obowiązkowa.

Choć z każdym rokiem NSDAP stawała się jedyną słuszną „siłą przewodnią” piskiego społeczeństwa, to długo nie posiadała jednak odpowiedniej dla swego znaczenia siedziby. Struktury partii i jej liczne przybudówki organizacyjne były rozmieszczone w różnych punktach miasta, np. w siedzibie starostwa (kierownictwo powiatowe NSDAP), przy ulicy Lipowej (Hitlerjugend), w byłej synagodze (oddziały SA), czy w sąsiedztwie „Wzgórza Jana” (RAD).

Trzeba tu zauważyć, że historia Pisza w okresie narodowego socjalizmu nadal zawiera wiele „białych plam”. Po 1945 roku większość dawnych mieszkańców miasta znalazła się w Niemczech, rzadko przyznając się tam do wsparcia jakiego sami udzielali NSDAP.
Z książki:
Ryszard Wojciech Pawlicki, „Dawny Pisz w stu ilustrowanych opowieściach”, „Moja Biblioteka Mazurska” nr 41 Oficyny Wydawniczej „Retman” Dąbrówno 2021.


Książka Ryszarda Wojciecha Pawlickiego ukazała się w maju tego roku w serii „Moja Biblioteka Mazurska” Oficyny Wydawniczej „Retman” jako jej 41. tom. Jest szóstą pozycją z cyklu „Miasta dawnych Prus Wschodnich w stu ilustrowanych opowieściach”. Wcześniej ukazały się w nim prace o Węgorzewie, Dąbrównie, Morągu, Giżycku i Ostródzie. Nakład „Dawnego Pisza” jest już wyczerpany.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5