Ruszyła pucharowa karuzela! Mazur rozgromił MKS. W dziesiątkę!

2021-07-26 08:00:00(ost. akt: 2021-07-26 09:22:43)
Czerwona kartka dla Mazura (13. minuta). Piszanie jednak i tak dopięli swego

Czerwona kartka dla Mazura (13. minuta). Piszanie jednak i tak dopięli swego

Autor zdjęcia: Łukasz Szymański

FUTBOL || Mazur Pisz w pięknym stylu przebił się przez rundę wstępną Wojewódzkiego Pucharu Polski. Podopieczni trenera Sebastiana Poświaty — grając niemal przez cały mecz w dziesiątkę — pokonali (4:0) MKS Ruciane-Nida. Na arenę wkraczają wreszcie także Znicz i Śniardwy.
Losowanie w siedzibie W-MZPN, trzeba przyznać, było dość pechowe dla naszych a-klasowców. Kibice zapewne woleliby widzieć obie strony w kolejnej rundzie, jednak – w całym szeregu potencjalnych rywali – ekipy Mazura i MKS trafiły bezpośrednio na siebie. Piłkarzom pozostało zgotować inaugurujące sezon, emocjonalne, pucharowe derby powiatu.

Publiczność zgromadzona na trybunach nie musiała długo czekać, by „zaczęło się dziać”. W 13. minucie przed świetną okazją bramkową stanęli goście z Rucianego-Nidy. Gol jednak nie padł, arbiter pokazał za to... czerwoną kartkę debiutującemu w bramce Mazura Pawłowi Skrajnemu.

— W pełni słuszna decyzja sędziego. Nasz bramkarz ruszył poza pole karne w celu przerwania akcji przeciwników, niestety pierwszy do piłki dobiegł napastnik MKS. Pawłowi nie pozostało nic innego, musiał sfaulować, by ratować drużynę przed stratą gola — wspomina Sebastian Poświata, trener Mazura Pisz.

Opuszczającego murawę bramkarza zastąpił Kamil Korwek (który z ławki rezerwowej wszedł z kolei w miejsce oddelegowanego „kryzysowo” Marcina Okurowskiego). Rękawice nie były mu obce, czasem zdarzało mu się – np. przy brakach kadrowych - stawać na treningach między słupkami. Trzeba jednak przyznać, że w tym konkretnym meczu był nadspodziewanie pewnym oparciem dla kolegów z pola.

A skoro „z tyłu był porządek”, to gospodarze mogli skupić się na ataku. Grający w osłabieniu Mazur nie zabarykadował się we własnym polu karnym, ruszył ambitnie do ataku. Opłaciło się. Wynik spotkania otworzył w 28. minucie Piotr Żbikowski, po precyzyjnym strzale z ok. 25 metrów. Rozpoczęła się widowiskowa, momentami dość ostra „wojna domowa”. Tuż przed przerwą kunsztem strzeleckim popisał się Marcin Mąka, odsyłając MKS na przerwę przy stanie 2:0.

Zmiana stron nie przyniosła jednak przesadnej zmiany w układzie sił na boisku. Bój był wyrównany, lecz Mazur wciąż wydawał się być minimalnie o krok przed sąsiadami z Rucianego-Nidy. Potwierdzeniem tego były kolejne dwie bramki autorstwa Mateusza Sokołowskiego (68') oraz Daniela Chmielewskiego (84'), które już w zupełności pozbawiły niebiesko-białych marzeń o najbliższym Wojewódzkim Pucharze Polski.

— Jestem dumny z chłopaków. Grając w dziesiątkę przez całe spotkanie osiągnęliśmy naprawdę przyzwoity wynik. Uważam, że dobrze weszliśmy w nowy sezon. Wynik bardzo nas cieszy, ale nie mamy zamiaru się „podpalać” — komentuje wygraną trener Sebastian Powiata. Czy wynotował coś koniecznego do poprawy w swych szeregach? — Tak, ale nie mogę i nie zamierzam o tym mówić. Nie chcę pomagać przeciwnikom — ucina krótko szkoleniowiec, który na nadmiar wrażeń nie będzie mógł narzekać także w kolejnej rundzie WPP.

Rywalem piszan będzie bowiem nie kto inny, a Rona 03 Ełk. Pojedynkowi będzie towarzyszył dodatkowy ładunek emocjonalny. Między wspomnianymi klubami nieco „zgrzytnęło” podczas rundy wiosennej, kiedy to – na stadionie w Piszu – przeciwnicy wprowadzili do gry nieuprawnionego zawodnika. W-MZPN zasądził wprawdzie walkower na korzyść Mazura, ale... jego echo odbijało się później jeszcze przez dłuższy czas (zwłaszcza w mediach społecznościowych). A że w rozgrywkach ligowych 2021/2022 Pisz z Ełkiem się już nie spotka (Rona awansowała do klasy okręgowej), pewne „nadprogramowe” kwestie mogą pojawić się w spotkaniu pucharowym. Dokładna data konfrontacji wciąż czeka na oficjalne potwierdzenie (31 lipca lub 1 sierpnia)

W tym samym czasie swój marsz po WPP rozpoczną Śniardwy Orzysz i Znicz Biała Piska. Pierwsi, występujący w klasie okręgowej, zmierzą się na wyjeździe z Czarnymi Olecko (co ciekawe, oba zespoły spotkały się 20 lipca w meczu kontrolnym, orzyszanie ulegli u siebie 0:2). Jedyny III-ligowiec powiatu (a i jeden z niewielu w całym regionie), który w ostatnich latach dwukrotnie zgarnął pucharowe srebro, rzuci natomiast na wyjeździe rękawicę IV-ligowej Granicy Kętrzyn.

Kamil Kierzkowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5