Kultowe bryki, kasowy sukces, szczytny cel! Prestige Car Spot

2021-06-09 12:00:00(ost. akt: 2021-06-09 12:20:04)
Prestige Car Spot wsparło leczenie Łukasza kwotą 13686,10 zł. Brawo!

Prestige Car Spot wsparło leczenie Łukasza kwotą 13686,10 zł. Brawo!

Autor zdjęcia: Prestige Car Spot

CHARYTATYWNIE || Dziesiątki kultowych aut, setki miłośników "czterech kółek" i jeden wspólny cel — 5 czerwca plaża w Piszu stała się motoryzacyjną stolicą Warmii i Mazur. Wszystkim uczestnikom historycznego Prestige Car Spot przyświecał jeden, szczególny cel. Jaki?
Pomoc Łukaszowi, zmagającemu się z jednym z najgroźniejszych rywali — nowotworem. Ryk potężnych silników ewidentnie przyciągnął w regionie uwagę, bo do puszek trafiło dokładnie 13686,10 zł.

— Wszystkie środki posłużą jako wsparcie w leczeniu. Ogromnie ucieszyło mnie to, z jak miłym przyjęciem i zrozumieniem uczestnicy podeszli do tego tematu. Skala ich hojności i dobra przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Dopisali i sponsorzy. Z samych ofiarowanych przez nich, zlicytowanych później voucherów i gadżetów, uzbieraliśmy 6 tys. zł — mówi Dariusz Kaczkowski, główny organizator.

Tak imponującej kwoty nie udałoby się jednak zebrać, gdyby nie solidna oferta. Na uczestników czekało pół setki aut, z których większość określić można byłoby mianem kultowych. Pojawiło się m.in. Maserati GT, Audi RS6 (o mocy 1000 koni), trzy pokolenia Corvett (w tym piękna Corvette C3 z 1976 roku), Mercedes AMG GT czy G-klasa.

— Niestety nie wszystkie auta, których właściciele zapowiedzieli przyjazd, dotarły na miejsce. Zaskoczyło nas jednak to, jak wiele świetnych aut pojawiło się "niezapowiedzianych". Naprawdę imponujące maszyny, które od razu włączyły się do tej szczytnej inicjatywy. Widok pojawiających się wciąż nowych aut cieszył i oko, i serce — dodaje Dariusz Kaczkowski.

Czy było coś, co mogłoby pójść lepiej? — Na listę poprawek na pewno trzeba byłoby wpisać pogodę, lecz to coś, na co nie możemy mieć wpływu. Jestem jednak pełen podziwu dla uczestników, że (choć przez chwilę zrobiło się ewidentnie burzowo), nie uciekli do domów. Przeczekaliśmy tę nawałnicę razem i wznowiliśmy zabawę jeszcze bardziej zmotywowani.

I działo się niemało. Konkursy z nagrodami, konkurencje dla kierowców, loterie (do wygrania były przejażdżki wybranymi przez zwycięzców autami), dodatkowe atrakcje dla najmłodszych... Nie zabrakło oczywiście i zaplecza kulinarnego, a o oprawę muzyczną zadbał słynny Redi.

— Takiej imprezy nie było jeszcze w naszym mieście nigdy. Wreszcie dzieje się coś nowego, nietuzinkowego — słyszeliśmy wśród uczestników. Czy zeszłosobotni sukces Prestige Car Spot oznacza, że będą kolejne edycje?

— Nie wyprzedzajmy faktów (śmiech). Nie ukrywam jednak, że powoli, z tyłu głowy, mamy już jakieś zarysy pomysłu na kolejną edycję. Najpierw jednak cała nasza ekipa organizatorska musi odpocząć, bo ostatnie dni kosztowały nas dużo nerwów i pracy. Dziękuję wszystkim tym, którzy okazali wsparcie. Wierzę, że w przyszłości uda nam się zrobić jeszcze wiele dobrego — podsumowuje Dariusz Kaczkowski.

Kamil Kierzkowski


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5