Okiennice z przestrogą

— Jedyna zachowana okiennica, choć oryginalnie nigdy nie była częścią chaty, w której dziś się mieści Izba Regionalna, to przez wiele lat była jej ozdobą. Nie wiadomo skąd do izby trafiły okiennice, ale według jednego ze źródeł mogły pochodzić nawet z końca XVIII wieku — opowiada Piotr Bogdaszewski, opiekun i kustosz Izby Regionalnej w Wejsunach.

— Kiedy w latach 70-tych założyciel Izby Regionalnej, Eugeniusz Bielawski, przytwierdził tę oraz inne okiennice do jej okien wszystko stało się jasne. Oprócz przedstawionego na zdjęciu konika, na pozostałych były jeszcze: chłop, kielich, oraz wałek. Znany ze swoistego poczucia humoru ,,Król Puszczy Piskiej” przybywającym licznie turystom, przedstawiał własną interpretację wzorów wyciętych w deskach okiennic. Według opowieści Bielawskiego, ów chłop sprzedawszy konia na targu, cały utarg z dokonanej transakcji miał przepić za co w domu czekała na niego żona trzymająca w ręku odpowiedni przyrząd perswazji. Jak wspomina Pani Heida Macoch: ,,za każdym razem kiedy ,,dziadek” opowiadał o okiennicach na koniec dodawał, że dlatego pilnuje aby wałek w jego domu był z drewna lipowego, bo to miękkie drewno” — dodaje.