Fabryka, w której wykuwają formę i... krążki. Jest moc!
2021-03-24 10:30:00(ost. akt: 2021-03-24 09:50:58)
SPORTY SIŁOWE || Reprezentanci Power Factory Pisz wrócili z Mistrzostw Europy w trójboju siłowym XPC. W minony weekend, w Siedlcach, nie tylko walczyli z ciężarami i rywalami. Często także wspinali się na podium. Wzbogacili się aż o 8 krążków!
Największy udział w trofeowym łupie miał Marcin Gębusiak, który na prestiżowym "pudle" meldował się aż czterokrotnie. I choć formy nie brak mu od dawna, to niedawny sukces... nie był kwestią oczywistą.
— Wreszcie zdecydował się wystartować — mówią jego koledzy z klubu. Wskazując na fakt, że utytułowany reprezentant Pisza z reguły stroni raczej od oficjalnej rywalizacji. Skupia się na rozwoju, ale z dala od obiektywów aparatów i kamer.
Skoro jednak już na mistrzostwach Europy się pojawił, to — w kat. 110 kg — nie dał szans nikomu. W konkurencjach squat (przysiad) oraz deadlift RAW (martwy ciąg) zdobył najlepszy wynik OPEN. Złote krążki w kategorii służb mundurowych były więc tylko formalnością.
Kolejnych powodów do dumy dostarczył jego brat, Paweł Gębusiak. Piski siłacz i kulturysta, na co dzień mocujący się nie tylko z ciężarami, ale i niedowładem czterokończynowym (wynikającym z dziecięcego porażenia mózgowego, powodującego problemy z poruszaniem się i mówieniem). Wielokrotny rekordzista Polski i Europy.
W swej kategorii Paweł najpierw okazał się bezkonkurencyjny w formule Bench Press RAW. Następnie "dał do wiwatu" w konkurencji Deadlift RAW. Dwoma złotymi medalami potwierdził swą obecność w światowej czołówce kategorii paralympic.
(NIEBAWEM NA NASZYCH ŁAMACH WYWIAD Z PAWŁEM GĘBUSIAKIEM)
Nie zawiodła i pozostała część ekipy Power Factory Pisz. Z fenomenalnej strony zaprezentował się zwłaszcza młody Kacper Kłos, który (kat. junior do 23 lat, 110 kg) zdobył złoto w wyciskaniu sztangi leżąc.
Jego starszy kolega z klubu, Robert Pastuszka, w tej samej konkurencji (kat masters 40-49 lat, 110 kg) wywalczył srebro. Solidny występ odnotował ponadto Adrian Poreda. W najsilniej obsadzonej kategorii (kat. 100 kg OPEN), w wyciskaniu sztangi leżąc uplasował się na VII lokacie.
— Tworzy się niesamowita, sportowa historia. W Piszu jeszcze takiej nie było. Mamy naprawdę bardzo mocną ekipę i jesteśmy pewni, że jeszcze niejeden sukces przed nami — zapowiada brygada Powet Factory Pisz. A my trzymamy za słowo i... trzymamy kciuki.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez