Mazur Pisz, niestety, z kolejnym sparingiem "w plecy"

— Dobrze, że to tylko mecze towarzyskie. Tylko tak możemy bronić tę złą passę. Chyba najgorszą w historii klubu. Tylko trener i zawodnicy wiedzą gdzie leży problem. Liczymy na to, że w końcu uda się go zlikwidować. Do ligi jeszcze trochę czasu. Wynikami gier kontrolnych serc kibiców nie zdobędziemy ale tylko wiara w "lepsze jutro" przyniesie efekty w wiosennych rozgrywkach ligowych — czytamy na oficjalnej stronie Mazura na Facebooku.

Nasz mecz ze Śniadowem był dramatyczny i trzeba o tym sobie otwarcie powiedzieć. Odstawaliśmy od rywala pod każdym względem. Przegraliśmy bardzo wysoko kolejne spotkanie. W kiepskim stylu. Nie mamy się co oszukiwać: Śniadowo było lepsze piłkarsko i taktycznie. Nie obyło się bez straty bramek przez nasze głupie i proste błędy. Trudno jest grać w piłkę jak wyglądamy źle mentalnie. Zacząć trzeba od tego, że wyglądamy fatalnie. Musimy w siebie uwierzyć i wziąć się w garść, poprawić naszą grę. Mamy miesiąc do pierwszego spotkania w lidze, ostatni sparing zagramy za tydzień w Piszu. Musimy chcieć wygrać bo w dalszym ciągu wyglądamy słabo taktycznie.

Mazur wystąpił w składzie:
- wyjściowa jedenastka: P. Kukawka - P. Owczarczyk, S. Poświata, Ł. Rejmentowski, K. Wiśniewski - K. Chudzik, D. Chmielewski, R. Ptak, D. Wysocki - Ł. Barański, M. Mąka;
-grali również: B. Charubin, P. Kowalczyk, P. Poreda, M. Sokołowski, H. Ciborowski, K. Korwek, M. Okurowski, N. Choiński.