Skarb warty zapamiętania
2021-01-29 08:00:00(ost. akt: 2021-01-29 08:17:48)
WOKÓŁ NAS || Od wielu lat pasjonuje się pisaniem wierszy. Do odkrycia poetyckiego talentu przyczyniła się osobista tragedia, która dotknęła ją dawno temu. Zeszyty przepełnione wierszami są niczym pamiętniki, w których autorka dzieli się przemyśleniami na temat otaczającego ją świata. — Opisałam w tych wierszach wszystko od A do Z, cały mój życiorys — mówi Teresa Dobrowolska, sympatyczna 88-latka z Drygał.
Pani Teresa Dobrowolska ma 88 lat i jest mieszkanką Drygał w gminie Biała Piska. Pochodzi z Zaborowa, w okolicach którego w okresie II Wojny Światowej mieściło się żydowskie getto.
Od wielu lat pasjonuje się pisaniem wierszy, o czym z pewnością wiedzą tylko nieliczni. Swoją twórczością umila wszelkie spotkania w rodzinnym gronie, podczas których recytuje wiersze, wywołujące na twarzach bliskich uśmiech, bądź łzy wzruszenia.
Wystarczy tylko podsunąć jej temat – do głowy od razu przychodzi jej wiele pomysłów na nowe rymy i chwytające ze serce wersy.
Zapraszam zatem do poznania Pani Teresy, która poza byciem przesympatyczną kobietą z bagażem trudnych doświadczeń życiowych jest również artystyczną duszą.
Pani Teresa nie miała łatwego dzieciństwa. Gdy była zaledwie sześcioletnią dziewczynką przyszło jej żyć w realiach wojny, która odebrała najmłodszym beztroskie lata dzieciństwa i zmusiła do szybszego wejścia w dorosłość.
— Kiedyś było źle na świecie, teraz to jest raj. Gdybyście wy młodzi, wrócili do czasów dawniejszych i zobaczyli, jak ludzie żyli i jak dzieciństwo wyglądało to wiedzielibyście, że macie duże szczęście. Mieszkaliśmy w Zaborowie, między Łomżą a Płockiem. Stawiski, Wilczewo, Ignacewo, Poryte… tamte strony. Piękna miejscowość… ale było nam najgorzej w wojnę. Na Łomży był wtedy front i tylko kule świstały. Mieliśmy murowany dom, baliśmy się, że jak któraś w niego uderzy to będzie koniec, a tak na dworze to może bezpieczniej. My byliśmy mali, czwórka nas była, mama moja wzięła koc i tak na kocu pamiętam siedzieliśmy, a wokół była młoda brzezina. Nad nami latały samoloty i huczało od kul. Nieraz w nocy palili Żydów, a u nas wszystko było słychać. Te wycie psów, jęki… a to było przecież 4 kilometry od nas. Oni tych ludzi gnali do stodoły, zamykali i palili żywcem. Przecież to była sodoma — wspomina Pani Teresa z przerażeniem w głosie.
Cały artykuł autorstwa Kamili Dąbkowskiej oraz wybrane wiersze Teresy Dobrowolskiej przeczytacie w dzisiejszym (28 stycznia), papierowym wydaniu Gazety Piskiej.
Polecamy się także w e-prenumeracie!
Internetowy System Sprzedaży Gazet został stworzony specjalnie z myślą o Państwu. Dzięki zakupowi e-prenumeraty macie Państwo pewność, że żadna informacja już Was nie ominie.
Internetowy System Sprzedaży Gazet został stworzony specjalnie z myślą o Państwu. Dzięki zakupowi e-prenumeraty macie Państwo pewność, że żadna informacja już Was nie ominie.
Na stronie http://kupgazete.pl macie Państwo możliwość zakupu pojedynczego (aktualnego lub archiwalnego) wydania Gazety Piskiej, Gazety Olsztyńskiej, miesięcznika Rolnicze ABC lub innego, wybranego tygodnika lokalnego wydawanego przez Grupę WM.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez