Uratowany wilk trafił do Mysikrólika

2021-01-07 08:00:00(ost. akt: 2021-01-07 07:06:49)

Autor zdjęcia: Republika Ściborska

ZWIERZĘTA || Pod koniec roku w pobliżu rezerwatu Lasy Ublickie niedaleko opodal Orzysza uratowano wilka uwięzionego we wnyku. Dorosłym samcem, który padł ofiarą kłusowników, zajmują się od ponad tygodnia specjaliści z lecznicy dzikich zwierząt w Bielsku Białej.
W ostatni poniedziałek minionego roku mieszkańcy mazurskiej wsi Cierzpięty niedaleko Orzysza napotkali w pobliskim lesie na wilka uwięzionego we wnykach zastawionych przez kłusowników.
Pisaliśmy o tym tutaj

W akcji ratowniczej rannego dorosłego samca brali udział orzyscy policjanci i weterynarz, leśniczy z giżyckiej Straży Leśnej, tropiciel wilków oraz przyrodnik i podróżnik z Republiki Ściborskiej wraz z synami, który zorganizował i koordynował działania.

Niedługo po uwolnieniu z pętli ranny w tylną łapę wilk przetransportowany został do lecznicy Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". Zajęli się nim lekarze i specjaliści z Ośrodka Rehabilitacji „Mysikrólik” w Bielsku-Białej, którzy nadali mu imię Grot.

— Odkąd wilk zjawił się u nas, opiekujemy się nim bardzo intensywnie – zapewnia dr hab. Sabina Pierużek-Nowak, prezes Stowarzyszenia Dla Natury Wilk. – Jesteśmy przy nim dzień i noc. Zwierzę ma poważnie uszkodzoną łapę i wymaga wielu zabiegów. Nie wiemy, jak długo potrwa jego leczenie. Jego stan jest bardzo poważny. Walczymy o jego zdrowie i powrót do mazurskiego lasu i swojej watahy.


Wilki, podobnie jak inne dzikie drapieżniki, są najczęstszymi ofiarami kłusownictwa oraz wypadków drogowych. Niektóre z nich przeżywają. Członkowie Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" docierają do takich zwierząt, uwalniają je z wnyków lub zabierają z dróg, udzielają pierwszej pomocy i jeśli zachodzi taka potrzeba, przewożą do ośrodków rehabilitacyjnych. Potem nadzorują proces ich powrotu do zdrowia, uwolnienie i adaptację w środowisku naturalnym.

rs


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Fajnie by było #3035184 | 31.182.*.* 7 sty 2021 09:56

    Gdyby gdzieś były umieszczone nr telefonów do takich jednostek. Ludzie nie zawsze chcą dzwonić na Policję, a można by wtedy częściej pomóc cierpiącym zwierzętom. Na stronie gminy Orzysz jest taka informacja ale nie aktualna. Ale przynajmniej coś w tym kierunku robią.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B