Powitali 2021 rok gorąco, lecz... na chłodno. Lodowatymi kąpielami

2021-01-04 10:20:31(ost. akt: 2021-01-04 10:35:55)
Pomysł na noworoczne postanowienie? Odpowiedź jest prosta!

Pomysł na noworoczne postanowienie? Odpowiedź jest prosta!

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

REKREACJA || 1 stycznia zastał niektórych z mocnym kacem. Lecz nie ich. Morsy z powiatu piskiego pierwsze chwile nowego roku spędziły na zdrowotnych, lodowatych kąpielach.
Ulice miast wydawały się za dnia być wyludnione niczym w filmach o tematyce postapokaliptycznej. Albo przynajmniej jak w marcu zeszłego roku, gdy wprowadzono w Polsce twardy lockdown.

Im jednak bliżej miejskich plaż, tym liczba decybeli śmiechów i składanych życzeń rosła. Praktycznie w każdym z większych miast naszego powiatu Kuć przerębli — (nie)stety — tym razem nie było w czym.

— Z perspektywy morsów woda jest warta wejścia już od dłuższego czasu. Aura jednak, faktycznie, mogłaby bardziej się postarać. Osobiście uwielbiam, gdy jest śnieg, prawdziwy mróz i... słońce. Cała ta trójka jednocześnie — mówi Dorota Kurpiewska z Pisza. — Jeśli dobrze liczę, to na piskiej plaży w takie witanie nowego roku bawimy się już chyba szósty sezon. Najdłuższa stażem w morsowaniu jest nasza Alinka Buszyniewicz, założycielka klubu. Postać nietuzinkowa, pełna pasji, z niespożytymi pokładami energii — dodaje.

Obrazek w tresci

Morsy z Pisza. Co ciekawe, niektórzy na kąpiele lodowe zdecydowali się nawet... podczas nocy sylwestrowej! fot. KM w Piszu

Pokaźna grupa zebrała się także i na plaży w Orzyszu. Tu również pojawiły się stroje rodem z imprezy karnawałowej, a także symboliczny — w większości zresztą bezalkoholowy — szampan.

— Woda była mokra jak zawsze i zimna tak, jak lubimy — słyszymy w szeregach strażackiego klubu ArysMors w Orzyszu. Specjaliści od pływania w przeręblach dodają, że Nowy Rok nie jest jedyną datą w kalendarzu, którą celebrują w ten sposób. Podobne spotkania odnotowywane były np. i podczas Narodowego Święta Niepodległości (czy równolegle do miejscowego Biegu Nocy Listopadowej), mikołajek, walentynek czy finału WOŚP.

Czy warto? — To doświadczenie, które trudno opisać. Lodowata woda oczyszcza umysł, ciało, dodaje energii. Organizm zostaje pobudzony do pracy. Może nie rodzi się na nowo, ale "odkurza" obszary rozleniwione cywilizacją. Nie wyobrażam sobie zimy bez morsowania. Całe lato na to czekam. Na zastanawianie się szkoda czasu. Trzeba po prostu wejść i przekonać się czy to coś dla mnie, czy nie — podsumowuje Dorota Kurpiewska, która morsuje już 6. sezon.

Uwaga, prywata. Autor artykułu zaświadcza, że lodowate kąpiele się jednym z najlepszych wyborów, gdy przychodzi do wytyczania noworocznych postanowień. Ekspozycja na zimno — co udowodniło już wiele badań naukowych — wzmacnia nie tylko fizycznie, ale i psychicznie.

Kamil Kierzkowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5