Majówka inne niż wszystkie

2020-05-01 08:00:00(ost. akt: 2020-05-02 07:37:28)

Autor zdjęcia: unsplash

WOKÓŁ NAS II Koronawirus pokrzyżował wszystkim plany. W tym roku nie będzie hucznego rozpoczęcia sezonu turystycznego. W rodzinnym gronie, w ogródku przy grillu, bez dalekich wyjazdów i imprez. Tak zapowiada się tegoroczna majówka.
Zamknięte granice, hotele, restauracje. Odwołane imprezy. Przez epidemię wielu z nas musiało zmienić majówkowe plany. Mimo złagodzonych obostrzeń, nadal musimy się izolować.

— Długi majowy weekend spędzę z najbliższymi. Nie planujemy żadnych wycieczek, by nie ryzykować. Jesteśmy szczęściarzami, bo mamy swój ogródek. Na pewno zrobimy grilla. Pospacerujemy też po lesie. Oczywiście w maseczkach i z dala od innych ludzi. Żałuję tylko, że nie będziemy mogli spotkać się z przyjaciółmi, bo nadal obowiązuje zakaz zgromadzeń. Mam nadzieję, że za rok to sobie odbijemy — mówi pani Dorota z Pisza.

Wody Polskie zapowiedziały, że od 1 maja otworzą szlak żeglowny po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Będzie można pływać własną łodzią w celach rekreacyjnych, ale tylko w towarzystwie najbliższych. I z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa. Warto wspomnieć, że Pisa została zamknięta dla żeglugi ze względu na niskie stany wód spowodowane suszą hydrologiczną.

— Obecnie wodowskaz na rzece Pisa w miejscowości Pisz wskazuje 131cm. Uprawianie żeglugi na drodze wodnej od jeziora Roś do ujścia Pisy do Narwi nie będzie możliwe — informuje Agnieszka Giełażyn-Sasimowicz, rzecznik prasowy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Białymstoku. Choć majówka „pod żaglami” jest możliwa, na Mazury przyjedzie w tym roku znacznie mniej turystów.

— To będzie majówka inne niż wszystkie. Na pewno bardzo skromna. Osobiście nie pamiętam Mazur bez tłumów turystów w sezonie. Mimo wszystko jestem dobrej myśli i uważam, że na chleb zarobimy — uważa pan Eugeniusz Faryj, który od trzydziestu lat prowadzi port w Rucianem-Nidzie, a także organizuje rejsy po Wielkich Jeziorach Mazurskich. — Żeglowanie w celach rekreacyjnych nie jest obecnie zabronione. Choć porty muszą pozostać zamknięte. I tu jest pewna sprzeczność, bo właściciele łodzi nie mogą przygotować się do sezonu. Żeglarze zwrócili się do rządu o wyjaśnienie tej kwestii. Mam nadzieję, że wkrótce zapadnie jakaś klarowna decyzja. Poza tym planujemy pierwsze rejsy. Oczywiście, na pokład będziemy wpuszczać ograniczoną liczbę pasażerów. Bo takie są obecnie zasady przy organizacji transportu zbiorowego. Nie podniesiemy cen biletów, bo uważamy, że to nie czas na podwyżki. Trzeba sobie w tym trudnym czasie pomagać — zapewnia.

Podczas majówki nie będzie imprez. W Giżycku odwołano m.in. huczną paradę łodzi, którą zgodnie z tradycją rozpoczynano sezon turystyczny. Wydarzenie co roku przyciągało tłumy turystów. W Piszu zabraknie występów najmłodszych i koncertów w amfiteatrze.

— Piski Dom Kultury, każdego roku „Piską Majówką” inaugurował sezon letnich imprez plenerowych. Wydarzenie było zazwyczaj okazją do zaprezentowania grup, które na co dzień ćwiczą pod okiem naszych instruktorów. W tym roku planowaliśmy zorganizować piknik z grillem, prezentacje artystyczne i wieczorną zabawą przy muzyce tanecznej. W związku z tym, że niestety zajęcia zostały zawieszone już w połowie marca i zakazano organizowania wszelkich imprez, z przykrością zmuszeni jesteśmy zrezygnować z wszystkich form. Jednak Czytelnikom życzę ciepłej, słonecznej i spokojnej majówki. Na szczęście w rodzinnym gronie możemy wyjść już do lasu czy parku. Zachęcam również wszystkich do udziału w konkursie, pod hasłem #wmajówkęnienudzimisie. Konkurs polega na tym, aby przesłać do nas na adres pdkpisz@op.pl zdjęć lub rysunków „majówkowych”. Najlepsze prace zostaną nagrodzone. Szczegóły, od poniedziałku, znajdziecie na stronie i facebookowym profilu Piskiego Domu Kultury — zachęca Katarzyna Sobiech, dyrektor Piskiego Domu Kultury.



Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W weekendowym (30 kwietnia - 3 maja) wydaniu m.in.


Wnuczka została naszą córką
Zostali rodzicami dla wnuczki, bo córka miała 15 lat, jak zaszła w ciążę. Nie potępili jej, tylko wychowali wnuczkę jak rodzoną córkę. — Może w pierwszej chwili człowiek jest w szoku, ale okazuje się, że to, co się stało, nadaje naszemu życiu sensu — mówią małżonkowie.

Warmia i Mazury liczą na polskiego turystę
Rząd ogłosił kolejny etap łagodzenia restrykcji związanych z koronawirusem. Po majówce mają zostać otwarte m.in. hotele i miejsca noclegowe. Na tę decyzję czekała branża turystyczna, która w wyniku obostrzeń stoi i krwawi.

Do więzienia nie szłam z myślą, że czeka na mnie bandyta
Mój pierwszy rozmówca w więzieniu był przystojnym mężczyzną z modną fryzurą. Usiadł przede mną, ułożył palce w piramidkę i mówił z taką dykcją, jakby był prezenterem „Faktów" — mówi Nina Olszewska, autorka książki „Pudło. Opowieści z polskich więzień”.

Chcę być blisko ze wszystkimi, więc wróciłam na Mazury
Po siedmiu latach spędzonych w Nowej Zelandii Joanna Miller wróciła na dłuższą „chwilę” do Ostródy. Od najbliższej rodziny, męża i dwóch synów, dzielą ją tysiące kilometrów, więc spotykają się co tydzień w sobotę, żeby porozmawiać w internetowym Zoom Meetings.





2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B