Rywal pokonany! Jak daleko Patryk zajdzie w Voice of Poland?
2019-10-23 13:43:31(ost. akt: 2019-10-23 13:47:01)
MUZYKA || Patryk Żywczyk z niewielkiego Wiartla (k. Pisza) kontynuuje swą drogę ku wielkiej karierze. 19 października, podczas premiery najnowszego odcinka muzycznego show The Voice Of Poland, 23-letni wokalista pokonał Karola Olszewskiego.
Patryk pokonał „starego wyjadacza” z zespołu Reggaeside, który wraz ze swą kapelą daje nieustannie po kilka koncertów miesięcznie. Obycie z kamerami zaprezentował już podczas „przesłuchań w ciemno” (wcześniejszy etap VoP), kiedy to został określony przez zasiadającą na fotelu jurorskim Margaret „zwierzęciem scenicznym”.
— Widać, że Karol jest bardzo twardym gościem, który na niejednym mikrofonie już stracił zęby — stwierdził podczas wspólnych warsztatów Patryk Żywczyk. Zajęć, trzeba przyznać, dość trudnych. Tym bardziej, że ich trenerzy z zespołu Afromental postawili przed nimi hit zespołu Aerosmith - „Livin' on the edge”, którego obaj wokaliści... wcześniej nie znali.
Przed występem Thomson i Baron byli pełni obaw o to, czy profesjonalnego występu nie pokrzyżuje... wylewający się z gardeł Patryka i Karola rock'n'roll. Żaden z uczestników nie miał bowiem zamiaru zostawać z tyłu. Gdy jeden z nich „przycisnął” mocniej wokalem, „swoją bombę” automatycznie odpalał i drugi... Istniało ryzyko, że przez „klęskę urodzaju” owe pociski dużego kalibru mogą okazać się niewybuchami.
Nic takiego się jednak nie stało, a większą część występu wszyscy trenerzy spędzili... stojąc na fotelach. — Bawiłem się zaje... fajnie! — skwitował Michał Szpak, po którym swój głos na Patryka oddała i Margaret. — Wyglądało to tak, jakbyście byli na tej scenie od lat. Nie było czuć stresu. Bawiliście się dobrze. Thomsona i Barona czeka trudny wybór — stwierdził z kolei Kamil Bednarek.
Trenerzy oglądali show na stojąco, fot. Voice of Poland
Nadeszła chwila prawdy. — Na próbach byliście równi. Dziś większe opanowanie, a przez to i lepszy efekt uzyskał swoim występem... Patryk — orzekła „wyrocznia” w postaci trenerów z Afromental. Ich decyzją to 23-latek z Wiartla wyszedł zwycięsko z etapu „Bitew”. 2 listopada naszego wokalistę czeka więc etap „Nokautów”, w których poprzeczka zawiśnie znacznie wyżej. Nie tylko ze względu na poziom „wyselekcjonowanych” na wcześniejszych szczeblach rywali. Kolejne pojedynki będą odbywały się już bowiem na żywo, przed milionami siedzących przed telewizorami widzów.
— Czuję radość, ale i masę stłumionych emocji, które pewnie dopiero zaczną wkrótce ze mnie wychodzić. Daliśmy z Karolem fajne show i mam nadzieję, że ludziom się podobało. Oto w tym chodziło, takie było nasze założenie — podsumował swój występ Patryk Żywczyk.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez