Opłaty za śmieci ostro w górę

To skutek podniesienia stawki za odpady przez Zakład Gospodarki Komunalnej w Olsztynie, gdzie trafiają śmieci z 37 gmin, w tym z Pisza czy Rucianego-Nidy. Ostatniego dnia grudnia 2018 roku udziałowcy spółki zgodzili się na podwyżkę opłat za śmieci z 300 zł do 418 zł netto za tonę. Pozostanie przy starej stawce mogło bowiem spowodować utratę płynności finansowej przez ZGOK.

Jak konkretnie wzrost opłat za śmieci, które przyjmuje ZGOK, przełoży się na ceny śmieci w naszej gminie? Otóż w Piszu opłata za śmieci segregowane wzrośnie z 10 zł/os. za pierwsze 4 osoby w gospodarstwie i 6 zł/os. za 5 i kolejną osobę do 16 zł/os. za pierwsze 4 osoby i 10 zł/os. za 5 i każdą kolejną osobę w gospodarstwie. Z kolei za odpady zmieszane z 13 zł/os. za pierwsze 4 osoby i 7,8 zł/os. za 5 i każdą kolejną osobę do 20 zł/os. w przypadku 4 pierwszych osób oraz 12 zł za każdą kolejną osobę.

Radny Rafał Grusznis z PiS stwierdził, że bulwersują go tak drastyczne podwyżki. I dla przykładu podał stawki obowiązujące w innych związkach gospodarki komunalnej, które zrzeszają ościenne gminy. — Podwyżki są we wszystkich gminach, które należą pod olsztyński ZGOK. Dla mnie to jest niezrozumiałe. Jeżeli w innych gminach ceny mogą być niższe po podwyżce niż u nas przed podwyżką. To coś jest nie tak. Być może w ZGOK-u jest coś nie tak – stwierdził radny.

Jak podkreślał burmistrz Andrzej Szymborski, przystąpienie do okręgu centralnego, czyli do olsztyńskiego ZGOK-u to była decyzja poprzedniego burmistrza. — Jak objąłem urząd to poczyniłem starania, żeby z tego okręgu wyjść — powiedział. — Nie było na to zgody i żadnej możliwości, żeby się z tego wycofać. Na szczęście dzisiaj nie żałuję, że jesteśmy w okręgu centralnym. Bo diabeł tkwi w szczegółach. Okręg centralny jest najbardziej przystosowany do kompleksowego odbioru śmieci. Dzisiaj na bramie w Ełku czy Giżycku mogą być niższe ceny. Ale oni tych podwyżek nie unikną. I to nie będzie 20 zł, ale być może 40 zł. Chodzi tu m.in. o spalarnię RDF-u (materiału opałowego wytworzonego z silnie rozdrobnionych odpadów – przyp.red). Być może w 2021 roku taka spalarnia powstanie w Olsztynie i my ten RDF tam będziemy spalali. Inne związki będą musiały wozić RDF do cementowni. A to są ogromne koszta. I oni dopiero będą mieli problem.

Burmistrz mówił o nowych przepisach, które są ogromnym problemem dla gmin. — Dziś łamie sobie głowę, jak mam to wszystko zorganizować przy takim rynku, jaki znam. I przy tak rozległej gminie. Jaki samochód kupić, jaki pojemnik, komu to zlecić? — stwierdził.
Andrzej Szymborski przyznał, że głosował za podwyżką podczas zebrania udziałowców ZGOK-u: — Prawie 76 proc. udziałowców zagłosowało „za” z oczywistych powodów. To jest kwestia uczciwości i odwagi cywilnej. Jak można zagłosować przeciw, kiedy przyszły pisma do gminy z terminem zamknięcia bramy w ZGOK-u. Od 1 lutego trzeba by było szukać miejsca do wywożenia śmieci. Kto miał do tego dopuścić? Czy miałem wydać rozporządzenie, żeby ludzie śmieci nie produkowali? To jest oczywista sprawa. Na tym polega odpowiedzialne zarządzanie.

Ostatecznie radni przyjęli uchwałę dotyczącą nowych stawek opłat za śmieci. 13 radnych głosowało „za”, 4 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu. Będą one obowiązywały od marca.
Jak na razie nie wiadomo, jakie podwyżki czekają mieszkańców Rucianego-Nidy. Obecnie opłata za śmieci zmieszane wynosi tam aż 23 zł od osoby.
Śmieci drożeją w całej Polsce. Nie tylko w ZGOK. Niewątpliwie, rozwiązaniem problemu śmieci jest ich większa segregacja, tylko tak można obniżyć koszty gospodarki odpadami. Burmistrz Pisza zapowiedział działania edukacyjne w tym zakresie, by zwiększyć świadomość mieszkańców.