"Mocni siłą przodków" – Muzeum Ziemi Piskiej w nowej odsłonie
2019-01-04 08:00:00(ost. akt: 2019-01-04 06:46:46)
KULTURA\\\ Pół roku temu Muzeum Ziemi Piskiej, podejmując się gruntownego remontu, stanęło przed nie lada wyzwaniem. Dziś na zwiedzających czeka nie tylko zmodernizowane wnętrze budynku, ale także wystawy w nowej odsłonie. Efekt? Powalający!
O wielkiej metamorfozie, nowej przestrzeni i wystawach uzupełnionych nowoczesnymi środkami przekazu rozmawiamy z dr Anetą Karwowską, dyrektor Muzeum Ziemi Piskiej.
- Początek każdego Nowego Roku to czas postanowień, obietnic i zmian na lepsze, ale okazuje się, że również… niespodzianek. Chyba nikt się nie spodziewał, że Muzeum Ziemi Piskiej przejdzie aż taką metamorfozę?
- To prawda. Sama jestem pozytywnie zaskoczona efektem, który mam nadzieję spodoba się nie tylko mieszkańcom Pisza, ale również przyjezdnym gościom. Dzięki dofinansowaniu ze środków Unii Europejskiej, w ramach Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego wnętrze naszego muzeum gruntownie zmodernizowaliśmy, a wystawy stałe zostały zaaranżowane w duchu bardziej współczesnym i nowoczesnym. Wprowadziliśmy m.in. gabloty mobilne podświetlane, tło dźwiękowe, wielkoformatowe zdjęcia, film na monitorze. Postawiliśmy przede wszystkim na „kontakt” z eksponatem i na uzyskanie maksymalnego wizualnego efektu. Dzięki temu udało się nam wydobyć merytoryczny potencjał wystaw, których otwarcie nastąpiło z początkiem tego roku.
- Czy to przypadek?
- Taki był plan. Właśnie w tym roku będziemy świętować 50 lat istnienia Muzeum Ziemi Piskiej. Planujemy dużo ciekawych wydarzeń – otwarcie wystawy w nowym ujęciu to dopiero preludium do bogatego programu.
- Taki był plan. Właśnie w tym roku będziemy świętować 50 lat istnienia Muzeum Ziemi Piskiej. Planujemy dużo ciekawych wydarzeń – otwarcie wystawy w nowym ujęciu to dopiero preludium do bogatego programu.
- Nowe wystawy w pięćdziesięcioletnim muzeum…
- Tak, muzeum osiągnęło już wiek dojrzały, ale teraz mamy o wiele większe możliwości. Modernizacja objęła również założenie systemu antywłamaniowego oraz przeciwpożarowego, co pozwoli nam na sprowadzanie w przyszłości unikatowych eksponatów. A właśnie eksponaty są podstawowym nośnikiem opowieści. Unikalność lokalnej tradycji i historii najlepiej poznawać w zetknięciu z prawdziwymi przedmiotami z epoki – bardzo często kryją się za nimi konkretne historie. Przykładami mogą być m. in. losy macewy i drewnianych figur cmentarnych, wzornik tkanin mazurskich, myśliwska ława czy możdżenie tura. Nota bene „eksponat jako podstawowy nośnik opowieści” to było jedno z ważniejszych założeń, które stanowiło trzon wprowadzonych zmian.
- A odbiorcy wystaw? Czy podczas projektowania zmian brali Państwo pod uwagę publiczność muzealną?
- Oczywiście, ale zadanie nie było łatwe, ponieważ grupa odbiorców jest dość zróżnicowana: stali bywalcy – mieszańcy miasta, turyści i wycieczki szkolne. Jak na niedużej przestrzeni pogodzić oczekiwania wszystkich gości? Kluczem do sukcesu było dostrzeżenie jak bardzo poszczególne wystawy się przenikają. Ekspozycje stałe przearanżowaliśmy w duchu dobrych wzorców współczesnego wystawiennictwa. To nie tylko wabik na turystów, ale również możliwość pokazania mieszkańcom Pisza na nowo tego, co jest już znane. Co więcej, zwiedzający będą mogli być teraz bardziej samodzielni.
- Czyli przewodnicy stali się zbędni?
- Niezupełnie. Nic nie jest w stanie zastąpić ciekawej, żywej opowieści, ale wystawy są po zmianach bardziej samowystarczalne i edukacyjne. Zwiedzający nie jest już zdany tylko na przewodnika, który dotychczas zastępował każdy brakujący podpis w gablocie. Eksponaty „ożyły”. Cmentarne figury świętych przestały być tylko kolejnymi rzeźbami z dawnych lat. Okraszone historią o ich znalezieniu stają się bliższe zwiedzającym i bardziej zrozumiałe. Wyodrębniliśmy ponadto strefy tematyczne, w których eksponaty i objaśnienia otrzymały przejrzystą i usystematyzowaną formę, bardziej zrozumiałą dla zwiedzających.
- W jakich strefach tematycznych jest teraz prezentowana ekspozycja muzeum?
- W sumie mamy pięć sal tematycznych: archeologiczną, historyczną, etnograficzną, przestrzeń PRL oraz salę przyrodniczą ze strefą myśliwską. Każda z nich wprowadza nas do innego świata. W sali archeologicznej można ponadto organizować konferencje, wystawy czasowe i lekcje muzealne. Znajduje się w niej również jeden z najcenniejszych eksponatów muzeum – teraz szczególnie wyróżniony. To możdżenie tura sprzed ponad 3700 lat! Właśnie poprzez ten eksponat chcemy promować nasze muzeum. Mogę zdradzić, że w tym celu wykonaliśmy już pieczęć nawiązującą do możdżenia tura, na której widnieje hasło: Mocni siłą przodków. Tur był zwierzęciem otaczanym szczególną atencją. Pozostał symbolem siły i zdrowia.
- „Mocni siłą przodków” – dobre hasło do promowania muzeum.
- Hasło to nie wszystko. Ważną częścią zmian w muzeum jest położenie nacisku na jednolity przekaz wizualny. Za pomocą indywidualnie dobranego kroju pisma, logo czy graficznego motywu przewodniego można w prosty sposób zbudować oczekiwany wizerunek placówki, nie tylko w dużych miastach. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że projekt wykonawczy modernizacji wnętrza budynku wykonała pracownia projektowa DS STUDIO Damian Szulc, a w zespole autorskim znalazła się mgr inż. arch. Agnieszka Bianka Szulc. Generalnie nowe oblicze muzeum, a w szczególności wystaw stałych, ma wielu „ojców”, którym należą się olbrzymie podziękowania. Nie byłoby mebli ekspozycyjnych, gdyby nie podstawowy materiał… sklejka przekazana przez lokalną firmę Paged Sklejka. Bardzo pomogła nam również Pracownia Stolarska, za którą stoi mistrz Łukasz Trzcinka. Zdjęcia znajdujące się w poszczególnych salach w większej części można oglądać dzięki życzliwości Jarosława Frycza i Marka Polita, a wiedzą historyczną wsparli nas: dr Jerzy Kiełbik i śp. prof. Grzegorz Białuński oraz dr Jerzy Łapo, który w całości opisał salę archeologiczną. Oddzielne podziękowania za pomoc należą się również prof. Annie Czyż oraz Nadleśnictwu Pisz. Jesteśmy mocni nie tylko siłą naszych przodków, ale również tych, którzy nas wspierają współcześnie. Nie sposób wymienić wszystkich.
- Pozostaje zatem na własne oczy zobaczyć wystawy w nowej odsłonie…
- … do czego serdecznie namawiam. Zapraszam wszystkich, którzy chcieliby odkryć historię Ziemi Piskiej na nowo i doświadczyć wyjątkowych przeżyć.
- Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Elżbieta Żywczyk
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez