Walczyły na basenie z krajową czołówką
2017-03-07 12:17:18(ost. akt: 2017-03-07 12:19:20)
Dwuosobowa reprezentacja pływaków piskiego MKS Roś rywalizowała 3-5 marca na Zimowych Mistrzostwach Polski Juniorów Młodszych. I choć nie wróciła do Pisza z ani jednym medalem, to przywiozła coś równie cennego - potężną dawkę doświadczenia oraz świadomość, że do krajowej czołówki nie jest wcale tak daleko.
Szeregi Pisza - i tak niezbyt liczne - walczyły w tym czasie dodatkowo na dwóch frontach. Na basenie w Lublinie miała miejsce wodna konfrontacja 14-latków, natomiast w Ostrowcu Świętokrzyskim trwały równolegle zmagania 15-latków. Poprzeczka była zawieszona niesamowicie wysoko, bo o podium w obu częściach mistrzostw walczyło łącznie ok. 1600 zawodników reprezentujących najbardziej uznane kluby w Polsce.
- Atmosfera była niesamowita. Pomijając fakt, że stawiła się cała czołówka polskich młodych pływaków, niesamowite wrażenie wywoływała także sama infrastruktura obiektów. Przeszklone ściany basenów dla wielu sportowców z mniejszych klubów były nowością, podobnie jak i dla kibiców, którzy dzięki temu mogli jeszcze pełniej śledzić każdy wyścig - mówi trener Wojciech Waszkiewicz
Przed lubelską publicznością okazję do zaprezentowania swych umiejętności otrzymała Ada Biedrzycka. Utalentowana piszanka najlepiej poradziła sobie na dystansie 200 metrów stylem klasycznym, gdzie z wynikiem 2:54,47 zajęła wysokie, 35. miejsce. Solidnie wypadły jej występy także w pozostałych konkurencjach: 44. miejsce na 200 m stylem zmiennym, 52. miejsce na 100 m stylem zmiennym, 54. miejsce na 100 m stylem klasycznym i 66. miejsce na 50 m stylem klasycznym.
W międzyczasie nie próżnowała i druga z naszych reprezentantek, 15-letnia Wiktoria Mieczkowska. Na basenie w Ostrowcu Świętokrzyskim zawodniczka MKS Roś uplasowała się na 46. lokacie w wyścigu na 200 m stylem zmiennym (czas 2:42,33), a 74. miejsce zajęła w zmaganiach na dystansie 200 metrów stylem dowolnym, 81. miejsce na 50 metrów "motylem", 84. miejsce na 100 m stylem dowolnym oraz 115. miejsce na 50 m stylem dowolnym.
- Występ naszych podopiecznych oceniam naprawdę bardzo dobrze. Trzeba pamiętać, że obie miały około 800 rywalek. To, że prawie za każdym razem znajdywały się w pierwszej setce, jest niewątpliwym sukcesem. Choć w stosunku do największych ośrodków szkoleniowych, jak np. w Warszawie, mamy bardzo ograniczone środki, to Ada i Wiktoria udowodniły, że nawet w tak niewielkim mieście jak Pisz można szkolić pływaków, których wyniki nie różnią się wiele od najlepszych w Polsce. Często ułamki sekundy. Jeśli tylko dziewczyny będą dalej tak solidnie przykładały się do treningów, to z pewnością zajdą jeszcze dużo wyżej. Mają potencjał - podsumowuje szkoleniowiec MKS Roś.
Czytaj e-wydanie ">kliknij
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez