Szykują się zmiany w przepisach
2015-10-30 06:00:00(ost. akt: 2015-10-28 15:34:58)
Artykuł
sponsorowany
To już ostatni dzwonek, by zdać egzamin na prawo jazdy przed zmianą przepisów ruchu drogowego. Jeśli nie wyrobisz się z uzyskaniem uprawnień do stycznia, zostaniesz objęty okresem próbnym. Wiąże się to z kilkoma ograniczeniami. Jakimi? O tym opowie Kamil Szymanowski, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców „Elita”.
— Policja stale apeluje, aby dostosować prędkość do warunków panujących na drodze. Mimo to wciąż nie zachowujemy zdrowego rozsądku i pędzimy po śliskiej jezdni. Dlaczego tak się dzieje?
— Z przykrością muszę stwierdzić że nadal tak jest, mimo coraz ostrzejszego prawa. Sama wymiana opon i przygotowanie auta do zimy nie oznacza, że możemy szaleć na drodze. Nawet jeśli znaki pozwalają nam jechać na danym odcinku 50km/h to nie oznacza, że ta prędkość jest bezpieczna. Ludzie coraz częściej gdzieś się spieszą, a to do pracy, a to do znajomych… Pośpiech jest zawsze złym doradcą, więc namawiam, by wyjeżdżać w wyznaczone miejsce w miarę wcześniej. Zróbmy zapas czasowy, ponieważ, jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.
— Jednym z najczęściej popełnianych przez kierowców błędów jest zbyt gwałtowne hamowanie na oblodzonej nawierzchni. Co zrobić, aby uniknąć takich sytuacji?
— Nagłe hamowanie na śliskiej nawierzchni lub zbyt gwałtowne skręty kierownicą mogą skutkować utratą panowania nad pojazdem. By uniknąć takiej niebezpiecznej sytuacji trzeba być skupionym na drodze i wcześniej reagować na to, co się dzieje. Gdy wpadniemy w poślizg, to zachowujmy zimną krew. Nie wciskajmy pedału hamulca, gdyż wtedy będzie bardzo ciężko przywrócić równowagę. Mam swoją technikę, która być może jest nietypowa, ale za to skuteczna. Staram się zawsze odzyskać panowanie nad samochodem za pomocą płynnych ruchów kierownicą. Pomagam sobie pedałem gazu dopiero wtedy, kiedy widzę, że pojazd złapał przyczepność do podłoża.
— Z przykrością muszę stwierdzić że nadal tak jest, mimo coraz ostrzejszego prawa. Sama wymiana opon i przygotowanie auta do zimy nie oznacza, że możemy szaleć na drodze. Nawet jeśli znaki pozwalają nam jechać na danym odcinku 50km/h to nie oznacza, że ta prędkość jest bezpieczna. Ludzie coraz częściej gdzieś się spieszą, a to do pracy, a to do znajomych… Pośpiech jest zawsze złym doradcą, więc namawiam, by wyjeżdżać w wyznaczone miejsce w miarę wcześniej. Zróbmy zapas czasowy, ponieważ, jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy.
— Jednym z najczęściej popełnianych przez kierowców błędów jest zbyt gwałtowne hamowanie na oblodzonej nawierzchni. Co zrobić, aby uniknąć takich sytuacji?
— Nagłe hamowanie na śliskiej nawierzchni lub zbyt gwałtowne skręty kierownicą mogą skutkować utratą panowania nad pojazdem. By uniknąć takiej niebezpiecznej sytuacji trzeba być skupionym na drodze i wcześniej reagować na to, co się dzieje. Gdy wpadniemy w poślizg, to zachowujmy zimną krew. Nie wciskajmy pedału hamulca, gdyż wtedy będzie bardzo ciężko przywrócić równowagę. Mam swoją technikę, która być może jest nietypowa, ale za to skuteczna. Staram się zawsze odzyskać panowanie nad samochodem za pomocą płynnych ruchów kierownicą. Pomagam sobie pedałem gazu dopiero wtedy, kiedy widzę, że pojazd złapał przyczepność do podłoża.
— Według powszechnie utartych stereotypów wiosną i latem szkoły nauki jazdy przeżywają oblężenie, bo kursanci obawiają się, że zima jest złym okresem do zdawania egzaminu państwowego. Czy faktycznie tak jest?
— Jest wręcz przeciwnie! Zima jest najlepszym okresem do zdawania. Mamy wtedy okazję spróbować, pod okiem instruktora, jazdy w każdych warunkach atmosferycznych. Niekorzystna aura sprawia, że jeździ nam się trudniej, ale za to ciekawiej. Poza tym poruszamy się wtedy wolniej, więc podczas egzaminu wszystkie zadania wykonujemy precyzyjniej niż latem. Moja szkoła nauki jazdy niezależnie od pory roku przeżywa oblężenie. Zapewne dlatego, że wkładamy w szkolenie z kursantami wiele serca.
— Jest wręcz przeciwnie! Zima jest najlepszym okresem do zdawania. Mamy wtedy okazję spróbować, pod okiem instruktora, jazdy w każdych warunkach atmosferycznych. Niekorzystna aura sprawia, że jeździ nam się trudniej, ale za to ciekawiej. Poza tym poruszamy się wtedy wolniej, więc podczas egzaminu wszystkie zadania wykonujemy precyzyjniej niż latem. Moja szkoła nauki jazdy niezależnie od pory roku przeżywa oblężenie. Zapewne dlatego, że wkładamy w szkolenie z kursantami wiele serca.
— Od stycznia nie będziemy mogli już kasować punktów karnych poprzez specjalne kursy w Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego. Czy to oznacza, że po przekroczeniu 24 oczek pożegnamy się z „prawkiem” ?
— Jeżeli przekroczymy 24 punkty zostaniemy skierowani na specjalne szkolenie odnośnie zagrożeń na drodze i przepisów. Dopiero w przypadku dwukrotnego przekroczenia 24 oczek stracimy uprawnienia do prowadzenia samochodu i będziemy musieli zaczynać kadencję kierowcy od zera.
— Jeżeli przekroczymy 24 punkty zostaniemy skierowani na specjalne szkolenie odnośnie zagrożeń na drodze i przepisów. Dopiero w przypadku dwukrotnego przekroczenia 24 oczek stracimy uprawnienia do prowadzenia samochodu i będziemy musieli zaczynać kadencję kierowcy od zera.
— Jak Pan ocenia tę zmianę?
—Jestem „za”, gdyż mam nadzieję, że dzięki temu spadnie liczba wypadków i kolizji. Statystyki są dramatyczne, co piąty młody kierowca jest sprawca groźnego zdarzenia drogowego. Od 2016 r. świeżo upieczony kierowca będzie musiał obowiązkowo przykleić zielony listek w widocznym miejscu w samochodzie. Poza tym czeka go dodatkowy godzinna lekcja z zakresu bezpieczeństwa i dwugodzinny kurs w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy. W pierwszych miesiącach nowy kierowca będzie mógł się poruszać z prędkością do 50 km/h w obszarze zabudowanym i 80 km/h poza nim.
Z Kamilem Szymanowskim, właścicielem OSK „Elita” rozmawiał Grzegorz Gierej
—Jestem „za”, gdyż mam nadzieję, że dzięki temu spadnie liczba wypadków i kolizji. Statystyki są dramatyczne, co piąty młody kierowca jest sprawca groźnego zdarzenia drogowego. Od 2016 r. świeżo upieczony kierowca będzie musiał obowiązkowo przykleić zielony listek w widocznym miejscu w samochodzie. Poza tym czeka go dodatkowy godzinna lekcja z zakresu bezpieczeństwa i dwugodzinny kurs w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy. W pierwszych miesiącach nowy kierowca będzie mógł się poruszać z prędkością do 50 km/h w obszarze zabudowanym i 80 km/h poza nim.
Z Kamilem Szymanowskim, właścicielem OSK „Elita” rozmawiał Grzegorz Gierej