Niepokonani „Jeziorowcy” bliżej II ligi

Żak Koszalin, Młode Żubry Białystok i KS Buty Nie Grają Kutno to kolejne zespoły, które w tym sezonie przekonały się o sile koszykarzy Rosia.

Przypomnijmy, piszanie niczym burza przeszli przez rozgrywki strefowe III ligi, wygrywając komplet meczów, a w weekend dołożyli do niesamowitego bilansu trzy kolejne wygrane. To może oznaczać tylko jedno – „Jeziorowcy” są w ścisłym finale rywalizacji o awans do II ligi.

Turniej w Kutnie dawał przepustkę do drugiej rundy barażów dwóch zespołom. Piszanie w piątkowe popołudnie stoczyli zacięty pojedynek z zespołem z Koszalina, wygrywając po nerwowej końcówce 80:76. W sobotę lekcję koszykówki przyjęły Młode Żubry. „Jeziorowcy” wygrali aż 84:51, a szansę zaprezentowania się na boisku mieli wszyscy zawodnicy z 12-osobowej kadry Rosia.

Na zakończenie rywalizacji znów było gorąco, bo gospodarze z Kutna potrzebowali zwycięstwa, by pozostać w grze o II ligę. Piszanie kilkukrotnie byli już na dwupunktowym prowadzeniu, ale ambitnie walczący gospodarze zdołali odrobić straty i do końca walczyli o korzystny wynik. Roś triumfował 83:81, zdobywając w ostatnich minutach siedem punktów z rzędu po celnych rzutach osobistych.

– Rozkręcaliśmy się z meczu na mecz, wykorzystaliśmy swoje doświadczenie i osiągnęliśmy cel – mówi Jan Świtaj, grający trener Rosia.

– W pierwszym meczu wygraliśmy z Koszalinem, ale oczekiwałem lepszej postawy od zespołu. Gdy obejrzeliśmy na żywo drużyny z Białegostoku i Kutna wiedziałem, że przed nami naprawdę ciężkie spotkania. Nie było czasu na dokładne analizy, ale rozmawiałem indywidualnie z każdym zawodnikiem. Z Białymstokiem na boisku był ogień w naszym wykonaniu, a na koniec pokonaliśmy gospodarzy i wróciliśmy z kompletem zwycięstw.

Roś powtórzył osiągnięcie sprzed roku, gdy także awansował do drugiej rundy barażów. W weekend piszanie dokonali tego w imponującym stylu i z optymizmem mogą patrzeć w przyszłość. W walce o II ligę pozostało 12 zespołów z całej Polski.

„Jeziorowcy” będą ubiegali się o prawo organizacji jednego z trzech turniejów finałowych. Gra we własnej hali, ale przede wszystkim przed piską, oddaną koszykówce publicznością, jest argumentem, który warto mieć po swojej stronie. Decydujące rozgrywki zaplanowano w ostatni weekend kwietnia.