Ligowcy punktowali w kratkę

Znicz Biała Piska szukał przełamania po porażkach z Concordią Elbląg i Mamrami Giżycko, osiągając cel połowicznie. Wicelider forBet IV ligi zremisował w 14. kolejce z Sokołem Ostróda 0:0.

Mecz stał na dobrym poziomie, Znicz zagrał zdecydowanie lepiej niż tydzień wcześniej w Giżycku, ale gole nie padły. W ekipie z Białej Piskiej najwięcej zagrożenia pod bramką rywali siali rezerwowi Marcin Fiedorowicz i Paweł Drażba, jednak piłka po ich strzałach nie znalazła drogi do siatki.

Tylko jeden zdobyty punkt w trzech meczach sprawia, że Znicz będzie musiał za wszelką cenę szukać kompletu oczek w starciu z Olimpią Olsztynek. Rywal to zespół z końcówki ligowej klasyfikacji, ale w tym sezonie potrafił już postawić się silniejszym ekipom.

Znicz nie może pozwolić sobie już na niepowodzenie, bo przewaga Startu Nidzica urosła do 8 punktów i słaba postawa w końcówce rundy jesiennej może rzutować na cały sezon. Sobotni mecz z Olimpią będzie ostatnim starciem Znicza o stawkę w tym roku. Początek spotkania w Białej Piskiej o godz. 13.

Śniardwy Orzysz przerwały serię niepowodzeń na boiskach rywali, ogrywając 3:0 Gwardię Szczytno. Na zwycięstwo w delegacji orzyszanie czekali aż od końca wakacji. Losy rywalizacji w Szczytnie rozstrzygnęły się w drugiej połowie.

Po godzinie gry prowadzenie gościom dał Przemysław Niecikowski, a kolejne ciosy zadali Wojciech Modzelewski i Piotr Talaga. Śniardwy także zakończą ligowe granie w tym roku meczem przed swoją publicznością. W sobotę o godz. 13 podejmą Naki Olsztyn, czyli sąsiada w tabeli gr. 1 ligi okręgowej.

Mazur Pisz odniósł dziesiąte zwycięstwo w rundzie jesiennej i po pierwszej części sezonu zajmuje pozycję wicelidera gr. 1 A klasy. Strata piszan do prowadzącego Mazura Wydminy wynosi tylko punkt, a to zapowiada ciekawą walkę o bezpośredni awans do ligi okręgowej w drugiej części sezonu.

Podopieczni trenera Kamila Pyczota są za to najskuteczniejszym zespołem rozgrywek i mają najszczelniejszą defensywę, co potwierdzili w meczu 13. kolejki, wygrywając z Wilczkiem Wilkowo na wyjeździe 4:0. Dwa trafienia w tym spotkaniu zanotował Dima Baiduk, który w pierwszej połowie otworzył wynik, a potem trafił pod koniec rywalizacji. Po golu do puli dołożyli Bartosz Szmigiel i Rafał Ptak, który prowadzi w klasyfikacji strzelców w gr. 1.

Porażką rundę jesienną zakończył MKS Ruciane-Nida. Biało-niebiescy w niedzielę ulegli na wyjeździe 1:3 Pogoni Ryn. Gospodarze w 20. min wykorzystali rzut karny, a po chwili podwyższyli na 2:0. Po meczu mogło być już na początku drugiej połowy, gdyby zawodnik Pogoni wykorzystał drugą jedenastkę.

Tym razem górą jednak był Jacek Szymański, który obronił strzał rywala. MKS poszedł za ciosem i szybko zdobył gola kontaktowego. To był trzeci karny w meczu, a skutecznym egzekutorem został Patryk Hałaburda. MKS nie zdołał jednak doprowadzić do remisu, a gospodarze w 83. min ustalili wynik na 3:1.

Drużyna z Rucianego-Nidy spędzi zimową przerwę na przedostatnim miejscu w A klasie i wiosną czeka ją walka o uniknięcie degradacji na najniższy poziom rozgrywkowy w naszym regionie.