Zrobię wszystko, by kredyt zaufania uczciwie spłacić dla dobra mieszkańców

2024-05-10 14:00:00(ost. akt: 2024-05-10 14:18:29)
Franciszek Romankiewicz, burmistrz Białej Piskiej

Franciszek Romankiewicz, burmistrz Białej Piskiej

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

— Moja wygrana to przede wszystkim ogromny kredyt zaufania od wszystkich, którzy oddali na mnie głos. Zrobię wszystko, aby ten kredyt uczciwie spłacić dla dobra mieszkańców naszej gminy — rozmawiamy z Franciszkiem Romankiewiczem, burmistrzem Białej Piskiej.
Dlaczego zdecydował się pan kandydować na stanowisko burmistrza i jakie ma pan przygotowanie do pełnienia tej funkcji?

— Wielokrotnie podczas spotkań towarzyskich rozmawialiśmy w gronie przyjaciół i znajomych o tym, co dzieje się w naszym mieście i gminie. Było wiele krytycznych uwag, ale też wiele pomysłów, które można by zrealizować. Kilkukrotnie pojawiał się pomysł, aby spróbować aktywnie włączyć się w działania na rzecz gminy i wyłonić kandydata do walki o fotel burmistrza. Za namową tych właśnie osób, nie bez oporów i wątpliwości, zgodziłem się kandydować na to stanowisko. Doszedłem do wniosku, że lepiej jest spróbować i przegrać, niż narazić się na zarzut obojętności na sprawy, które nas dotyczą. Moje doświadczenie zawodowe to przede wszystkim praca w zakładach produkcyjnych na stanowiskach technicznych zgodnie z kierunkiem wykształcenia. Ukończyłem Politechnikę Gdańską na wydziale mechanicznym i pracowałem jako technolog, konstruktor i przez wiele lat jako kierownik produkcji. Przez cztery lata sprawowałem funkcję dyrektora Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Białej Piskiej, co pozwoliło mi bliżej poznać problemy mieszkańców naszej gminy. Praca na tym stanowisku wymagała również bliskiej współpracy z Burmistrzem i Urzędem Miasta, dzięki czemu poznawałem sposób funkcjonowania magistratu.

Proszę w kilku zdaniach podsumować i ocenić przebieg kampanii wyborczej oraz wyniki wyborów.

W mojej ocenie kampania przebiegała dynamicznie, ale bez niepotrzebnej agresji kandydatów wobec siebie. Myślę, że takie były oczekiwania mieszkańców zmęczonych ciągłymi sporami i wzajemnymi oskarżeniami, które obserwowaliśmy w poprzedniej kadencji. Wszelkie próby ataku na kontrkandydata podczas kampanii wyborczej przynosiły raczej negatywny skutek dla atakującego niż osoby atakowanej. W odróżnieniu od większości kontrkandydatów nie brałem czynnego udziału w życiu politycznym w przeszłości, więc starałem się dotrzeć do jak największej liczby wyborców, szczególnie w terenie, gdzie byłem mało znany. Myślę, że otwartość na bezpośrednie spotkania z mieszkańcami i uczciwe przedstawienie planu na zarządzanie gminą przyczyniło się do takich, a nie innych, wyników wyborów.

— Spodziewał się pan wygranej?
— Oczywiście, każdy, kto decyduje się kandydować na urząd burmistrza, chce wygrać. Ja również. Zdawałem sobie jednak sprawę, że jestem mało znany, szczególnie, jak wspomniałem wcześniej, poza terenem naszego miasta. Odczułem to zwłaszcza wtedy, gdy trzeba było zgłosić swoich kandydatów na radnych. Na 10 mandatów w okręgach poza Biała Piską udało się znaleźć kandydatów tylko w pięciu. Nie był to dobry prognostyk na końcowy wynik wyborów. Ostatecznie nadspodziewanie dobry wynik w pierwszej turze osiągnąłem w okręgach na terenie naszego miasta. Zdaję sobie sprawę, że jest to również zasługa kandydatów na radnych startujących z mojego komitetu. Osiągnęli oni bardzo dobry wynik, mimo że tylko jedna kandydatka uzyskała mandat radnej. Pozostałym zabrakło bardzo niewielu głosów. Również kandydaci na radnych z mojego komitetu w pozostałych okręgach, w których startowali, uzyskali dużą ilość głosów, co finalnie dało mi wygraną w pierwszej turze wyborów. Za pracę, którą wykonali moi kandydaci na radnych i za ich zaangażowanie w kampanię wyborczą, chcę im z tego miejsca jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować. Szczere zaangażowanie wielu osób oraz ich wsparcie i pomoc podczas
kampanii przyczyniło się do mojej wygranej. Wszystkim jestem bardzo wdzięczny. Moja wygrana to przede wszystkim ogromny kredyt zaufania od wszystkich, którzy oddali na mnie głos. Zrobię wszystko, aby ten kredyt uczciwie spłacić dla dobra mieszkańców naszej gminy.

— Jakie będą pierwsze kroki nowego burmistrza? Czy będą zmiany kadrowe w Urzędzie Miasta?
Przede wszystkim chciałbym poznać dokumentację i stan realizacji inwestycji w toku. Chodzi szczególnie o rewitalizację Parku Miejskiego. Należy przeanalizować zasadność dużych wydatków na tę inwestycję.Tego domaga się społeczeństwo. Oczywiście będą zmiany — na pewno zmieni się burmistrz i zastępca burmistrza.

Czy zweryfikuje pan poprawność naliczania opłat za wywóz śmieci, ceny wody i podatków lokalnych?
To są bardzo odrębne sprawy. Jeśli chodzi o naliczanie opłat za wywóz śmieci, to przede wszystkim należy sprawdzić, czy wysokość opłat jest adekwatna do oferty przedstawionej przez firmę zajmującą się obsługą gminy w tym zakresie. Jestem przekonany, że osoby zajmujące się tymi sprawami w urzędzie mają pełną wiedzę, aby uzasadnić wysokość obowiązujących opłat i przedstawić perspektywy koniecznych do podjęcia kroków. Taryfy opłat za dostarczanie wody i odbiór ścieków ustalane są przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji na podstawie ściśle określonych przez Wody Polskie wytycznych. Burmistrz ma bardzo ograniczone możliwości wpływania na ich wysokość. Natomiast wielkość podatków lokalnych ustalana jest przez Radę Miejską, ale oczywiście burmistrz wnioskuje o ich zmianę w oparciu o ustalany budżet gminy. To są trudne sprawy, bo z jednej strony nikt nie chce płacić wysokich podatków, a z drugiej strony każdy ma świadomość, że bez pieniędzy z podatków funkcjonowanie gminy jest niemożliwe. Jak zwykle w takich sprawach, wymagana jest roztropność i transparentność, zarówno po stronie koniecznych wydatków, jak i po stronie pozyskiwania przychodów gminy.

Czy w podejmowaniu decyzji np. związanych z planowaniem inwestycji, będzie pan brał pod uwagę opinie mieszkańców?
Tak, bardzo chciałbym włączyć możliwie największe grono zainteresowanych mieszkańców do opiniowania planowanych inwestycji. Mówiłem o tym podczas spotkań z mieszkańcami. Mam nadzieję, że powstaną takie organy jak np. Rada Młodzieży czy też Rada Seniorów, które będą zainteresowane przedstawieniem opinii w zakresie inwestycji związanych z ich życiem.

Co pan myśli o budżecie obywatelskim?
Krótko mówiąc - jestem za. Są już fundusze sołeckie i mieszkańcy decydują, na jakie cele chcą je przeznaczyć. To się sprawdza.

W jaki sposób zamierza pan komunikować się z mieszkańcami? Czy planuje pan cykliczne spotkania (np. w urzędzie, on-line, itp.)?
Obiecałem już mieszkańcom podczas kampanii, że będą organizowane cykliczne spotkania w świetlicach sołeckich. Chciałbym też przekazywać rzetelne i szczegółowe informacje na stronie internetowej, aby każdy wiedział, co aktualnie dzieje się w gminie.

Czego można panu życzyć?
Spokojnej kadencji i zrozumienia dla podejmowanych decyzji wśród mieszkańców.

Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.

Rozmawiała Elżbieta Żywczyk



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5