Iława zaorana. „Jeziorowcy” mieli żniwa na wyjeździe

Po meczu wcześniejszej kolejki piszanie mogli czuć znaczny niedosyt. Na parkiecie hali piskiej SP4 zostawili serducha, lecz niepokonani liderzy z Elbląga okazali się lepsi o „ledwie” 19 „oczek” (71-90). Nic więc dziwnego, że wyruszając w minioną niedzielę do Iławy, podopieczni trenera Karola Święconka nie brali pod uwagę innej opcji niż zwycięstwo.

Miejscowym kibicom dość szybko przyszło pogodzić się z faktem, że TSK nie zamierza dzielić się punktami. W pierwszej kwarcie „Jeziorowcy” niemal nie dali gospodarzom dojść do słowa (7:23). W kolejnych dwóch odsłonach trwała „orka” Orki (9:23 i 7:22). Dopiero na ostatniej prostej, gdy przewaga sięgała już 45 punktów, piszanie pozwolili sobie na mały „fajrant po żniwach” (14:12). Końcowy rezultat (37:80) mówi jednak sam za siebie.

Relacje między drużynami, co warto docenić, pozostają bardzo dobre. „Jeziorowcy” mogli liczyć na tradycyjnie ciepłe przyjęcie. Iławianie nie wypuścili piszan od siebie nim ci nie spróbowali specjałów lokalnej kuchni.

Na zwycięstwo z Iławą złożyli się: Bessman M. 19( 3x3), Zapert 17(3x3), Milewski 13, Stanisławajtys 8, Żbikowski 5, Zajkowski 4, Klimowicz 4, Bessman Ł. 3(1x3), Moroz 3 (1x3), Piwowarski 2, Gentek 2.

Po 9 rozegranych meczach TSK plasuje się na 5. miejscu w tabeli. Należy jednak podkreślić, że wszystkie zespoły z podium mają na koncie więcej rozegranych spotkań. Nie inaczej jest z najbliższym rywalem, Szkołą Gortata Politechniką Gdańsk, która – choć wyprzedza „Jeziorowców” – ma za sobą już 11 konfrontacji w III lidze.

Inna rzecz, że tylko jedna z nich zakończyła się porażką. Kibice znad Pisy nie mieliby nic przeciwko, gdyby w hali sportowej SP4 ekipa znad Bałtyku zgubiła punkty po raz drugi w sezonie 2023/2024