Rozpoczęła się rozbiórka pomnika generała Czerniachowskiego
2015-09-17 12:48:48(ost. akt: 2015-09-17 13:44:45)
Symbolicznie, bo 17 września, zdemontowano popiersie generała Iwana Czerniachowskiego z pomnika w Pieniężnie. To początek rozbiórki całego monumentu. Czerniachowski to kat wileńskiej AK.
Uchwałę o woli rozebrania monumentu sowieckiego generała podjęła już w styczniu ub. roku rada miejska Pieniężna. Inicjatywę samorządu poparła Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która uznała, że "dalsze istnienie w przestrzeni publicznej przedmiotowego pomnika jest niezgodne z polską racją stanu". Władze Pieniężna uzyskały zgodę na rozbiórkę pomnika w czerwcu. Dziś teren ogrodzono jak plac budowy. Jako pierwszy symbolicznie popiersie skuł Władysław Kałudziński.
Decyzja o terminie rozbiórki popiersia trzymana była w tajemnicy.
— Chciałem uniknąć awantur — tłumaczy Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna. — Większość społeczeństwa jest świadoma roli generała Czerniachowskiego dla Polski, jednak nie wszyscy. Działamy zgodnie z literą prawa. Mamy wszystkie pozwolenia, aby rozebrać pomnik.
Decyzja o terminie rozbiórki popiersia trzymana była w tajemnicy.
— Chciałem uniknąć awantur — tłumaczy Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna. — Większość społeczeństwa jest świadoma roli generała Czerniachowskiego dla Polski, jednak nie wszyscy. Działamy zgodnie z literą prawa. Mamy wszystkie pozwolenia, aby rozebrać pomnik.
Wybór daty nie był przypadkowy.
— Dziś przypada rocznica napadu sowietów na Polskę — mówi Kiejdo. — Jest 17 września, to doskonała okazja, żeby w ten choćby sposób uczcić pamięć ofiar sowieckiej agresji z 1939 r.
Dziś rozebrano tylko popiersie generała. Wcześniej na pomniku widniał także sierp i młot, który skuto w latach 90. Popiersie generała trafiło do gminnego magazynu, a potem prawdopodobnie zostanie zabrane do Rosji.
— Przedstawiciele obwodu kurskiego zwrócili się do nas. Poinformowali, że chcą przejąć ten obiekt — mówi Kiejdo. — Przesłałem te dokumenty do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i po uzyskaniu ich opinii odpowiednio postąpię. Myślę, że cały obiekt zostanie rozebrany po uzyskaniu opinii MSZ, bo to oni mają się zwrócić do strony rosyjskiej z zapytaniem jakie elementy ich interesują. Jeżeli Rosjanie określą się, to w przeciągu miesiąca, góra dwóch będziemy wiedzieli co i jak dalej mamy robić.
Kosztorysowa wartość rozbiórki to 70 tysięcy złotych.
— Powolutku zbieramy tę sumę — dodaje Kiejdo. — Obecnie na koncie jest ponad 5 tysięcy złotych. Są już następne deklaracje wpłat.
— Powolutku zbieramy tę sumę — dodaje Kiejdo. — Obecnie na koncie jest ponad 5 tysięcy złotych. Są już następne deklaracje wpłat.
W miejscu pomnika generała Czernichowskiego władze Pieniężna chcą postawić nowy, który: "będzie łączył, a nie dzielił".
— Jaki pomnik powstanie jest dla mnie kwestią otwartą — mówi Kiejdo. — Może to być np. obiekt poświęcony ofiarom wojen, nawiązujący do pomnika, stojącego tam przed wojną (pomnik poświęcony pamięci ofiar I wojny światowej — przyp. red.), który został zniszczony, a z niego zbudowano pomnik Czerniachowskiego albo obiekt poświęcony ofiarom komunizmu, stalinizmu.
Generał Czerniachowski w lipcu 1944 roku dowodził 3. Frontem Białoruskim, którego żołnierze walczyli z Wehrmachtem na wileńszczyznie. 17 lipca wspólnie z generałem Sierowem z NKWD zaprosił na rozmowy dowództwo wileńskiej AK z komendantem płk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilkiem”. Wszystkich polskich oficerów aresztowano. Potem to samo zrobiono z dowódcami oddziałów partyzanckich. Rozbrojono też 8 tysięcy żołnierzy AK. Część z nich zginęła, a wielu zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej. Takie to zasługi wobec Polski miał generał Czerniachowski, kiedy w lutym 1945 roku zginął pod Pieniężnem.
Rosyjscy komuniści ostatecznie zdecydowali, że Czerniachowski zostanie bohaterem litewskim a nie polskim. Pochowali go w Wilnie, a w 1950 roku postawili mu tam stosowany pomnik. Litwini po odzyskaniu niepodległości nie cackali się specjalnie z pamięcią po sowieckim generale.
W 1993 roku, szczątki Czerniachowskiego i pomnik odesłano do Rosji. Szczątki generała spoczęły w Moskwie, a pomnik trafił na jeden z placów w rosyjskim Woroneżu,
WIĘCEJ O POMNIKU PRZECZYTASZ: TUTAJ
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna
Komentarze (70) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
niech mnie tylko na granicy zaczna czepiac si #1818896 | 31.192.*.* 20 wrz 2015 22:48
winnego szybko znajde.wiesz ilu ludzi z tego zyje?g.....wiesz.tulisz 10tysia co miech,rodzine i znajomych zabezpieczyles w prace,mieszkania.kiedy wezma sie za wszystkie przekrety bo smierdzi na kazdym kroku.mobing,zlodziejstwo itd.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
do roboty #1818894 | 31.192.*.* 20 wrz 2015 22:44
zajmij sie sala gimnastyczna,drogami na wsi,wodaciegiem itd a nie pierdolami. to fobia ktora trwa trzecia kadencje.az boje sie co bedzie dalej.pomnik samego siebie.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
en #1818689 | 82.177.*.* 20 wrz 2015 18:35
Pieniężno takie PIS-owskie to może kilku postawić za życia pomnik niech się pod nim modlą.
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
abc #1818489 | 37.248.*.* 20 wrz 2015 11:50
Według dziennika "Lietuvos aidas", "Litwini i Polacy w różny sposób oceniają działalność AK. W Polsce żołnierze AK są uważani za bohaterów, na Litwie zaś - odwrotnie, ponieważ w czasie II wojny światowej na Wileńszczyźnie walczyli oni zarówno przeciwko nazistowskim okupantom, jak i litewskości, uważając Wileńszczyznę za część Polski". (pr)
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz
abc #1818488 | 37.248.*.* 20 wrz 2015 11:50
Według dziennika "Lietuvos aidas", "Litwini i Polacy w różny sposób oceniają działalność AK. W Polsce żołnierze AK są uważani za bohaterów, na Litwie zaś - odwrotnie, ponieważ w czasie II wojny światowej na Wileńszczyźnie walczyli oni zarówno przeciwko nazistowskim okupantom, jak i litewskości, uważając Wileńszczyznę za część Polski". (pr)
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz