Grupy zabawowe w Pieckach
2015-11-03 08:00:00(ost. akt: 2015-11-03 08:49:06)
W Gminie Piecki w miejscowościach: Lipowo, Machary, Głogno, Piecki, prowadzone są Zajęcia Zabawowe. To pierwsze takie Grupy w naszym powiecie. Oferta skierowana jest do mam i ich małych dzieci, oddalonych od żłobków i przedszkoli. — Cieszę się, że możemy się wspólnie spotkać, że nasze dzieci się wspólnie bawią, integrują, że nie siedzimy wszystkie z osobna we własnych domach, a przynajmniej raz w tygodniu robimy coś razem — mówi jedna z mam.
Od października 2014 roku Gmina Piecki, dzięki zaangażowaniu pracowników i Teresy Nowackiej - kierownika GOPS w Pieckach, wraz z czterema innymi gminami w Polsce, uczestniczy w programie "Lokalny system wsparcia rodzin zagrożonych wykluczeniem". Gmina realizuje projekt w partnerstwie z Fundacją Rozwoju Dzieci im. J.A. Komeńskiego. W ramach projektu sporządzono analizę obecnej sytuacji w gminie, diagnozę potrzeb dzieci i rodziców. W wyniku czego opracowano plan działań i ich harmonogram, zorganizowano trzy seminaria, wizytę w Rawie Mazowieckiej z partnerem z Norwegii, szkolenie dla lokalnych animatorów.
Na terenie gminy odbywają się Zajęcia Zabawowe
Od października, w ramach projektu zatrudnieni przez Fundację animatorzy prowadzą zajęcia z dziećmi, ich rodzicami i opiekunami w czterech miejscowościach na terenie gminy. 22 października gościli w Pieckach przedstawiciele Fundacji Rozwoju Dzieci im. J. A. Komeńskiego w Warszawie. Prezes Fundacji - Teresa Ogrodzińska oraz pozostali goście odwiedzili jedną z istniejących na terenie gminy Grup Zabawowych, gdzie zostali przyjęci z ogromną sympatią. Podczas wizyty omówiono także dotychczasowe działania związane z realizacją projektu. W spotkaniu wzięła udział Agnieszka Kurczewska - wójt Piecek, także przedstawiciele szkół, gminy, stowarzyszeń i instytucji na terenie gminy.
Grupa Zabawowa w Głognie
W spotkaniach w Głognie uczestniczy jedenaścioro dzieci w wieku do lat pięciu, ośmioro dzieci starszych. Wszystkie dzieci są z Rutkowa, ponieważ w Głognie tak małych dzieci na chwilę obecną nie ma. Zajęcia prowadzi Małgorzata Prusaczyk, pani Małgosia posiada przygotowanie pedagogiczne, co nie jest warunkiem koniecznym, ukończyła także specjalne szkolenie dla animatorów zorganizowane przez Fundację. Na szkoleniach animatorzy dowiadują się jak pracować z rodziną, z dziećmi, jak modelować zachowania rodziców, by dawali więcej przestrzeni swoim dzieciom na ich samodzielny rozwój — mówi Teresa Ogrodzińska - prezes Fundacji Rozwoju Dzieci i. J.A. Komeńskiego — Zawsze staramy się, by animatorki były mieszkankami miejscowości, w których realizowane są zajęcia - zwykle są to mamy. — To jest pierwszy krok, by matki wyszły i spotkały się ze sobą. To jest genialna adaptacja do przedszkola. Dzieci nie będą miały, dzięki uczestnictwu w takich Grupach, stresu oddzielenia od rodziców. Bardzo cieszymy się, że Grupy zostały utworzone właśnie tutaj, w tych niewielkich miejscowościach — kontynuuje prezes. Dodatkowo przyświeca nam idea integracji, zależy nam, by było to miejsce dla wszystkich dzieci, bez wyjątków. Grupy są tak pomyślane, że z dzieckiem w zajęciach zawsze bierze udział rodzic. Mamy obserwują jak rozwijają się ich dzieci, wymieniają doświadczenia, wspólnie się bawią — mówi prezes Ogrodzińska.
Od października, w ramach projektu zatrudnieni przez Fundację animatorzy prowadzą zajęcia z dziećmi, ich rodzicami i opiekunami w czterech miejscowościach na terenie gminy. 22 października gościli w Pieckach przedstawiciele Fundacji Rozwoju Dzieci im. J. A. Komeńskiego w Warszawie. Prezes Fundacji - Teresa Ogrodzińska oraz pozostali goście odwiedzili jedną z istniejących na terenie gminy Grup Zabawowych, gdzie zostali przyjęci z ogromną sympatią. Podczas wizyty omówiono także dotychczasowe działania związane z realizacją projektu. W spotkaniu wzięła udział Agnieszka Kurczewska - wójt Piecek, także przedstawiciele szkół, gminy, stowarzyszeń i instytucji na terenie gminy.
Grupa Zabawowa w Głognie
W spotkaniach w Głognie uczestniczy jedenaścioro dzieci w wieku do lat pięciu, ośmioro dzieci starszych. Wszystkie dzieci są z Rutkowa, ponieważ w Głognie tak małych dzieci na chwilę obecną nie ma. Zajęcia prowadzi Małgorzata Prusaczyk, pani Małgosia posiada przygotowanie pedagogiczne, co nie jest warunkiem koniecznym, ukończyła także specjalne szkolenie dla animatorów zorganizowane przez Fundację. Na szkoleniach animatorzy dowiadują się jak pracować z rodziną, z dziećmi, jak modelować zachowania rodziców, by dawali więcej przestrzeni swoim dzieciom na ich samodzielny rozwój — mówi Teresa Ogrodzińska - prezes Fundacji Rozwoju Dzieci i. J.A. Komeńskiego — Zawsze staramy się, by animatorki były mieszkankami miejscowości, w których realizowane są zajęcia - zwykle są to mamy. — To jest pierwszy krok, by matki wyszły i spotkały się ze sobą. To jest genialna adaptacja do przedszkola. Dzieci nie będą miały, dzięki uczestnictwu w takich Grupach, stresu oddzielenia od rodziców. Bardzo cieszymy się, że Grupy zostały utworzone właśnie tutaj, w tych niewielkich miejscowościach — kontynuuje prezes. Dodatkowo przyświeca nam idea integracji, zależy nam, by było to miejsce dla wszystkich dzieci, bez wyjątków. Grupy są tak pomyślane, że z dzieckiem w zajęciach zawsze bierze udział rodzic. Mamy obserwują jak rozwijają się ich dzieci, wymieniają doświadczenia, wspólnie się bawią — mówi prezes Ogrodzińska.
Co o zajęciach myślą rodzice
— Jestem niezmiernie szczęśliwa, że coś takiego się u nas dzieje, w dodatku cyklicznie i dla tak małych dzieci — mówi sołtys Beata Bulak. — Także, że udało się namówić do udziału także mamy, cieszę się, że mogę w tym uczestniczyć. — Jestem bardzo zadowolona z tych zajęć — mówi jedna z mam — że możemy tutaj przyjść, spotkać się wszystkie razem. Udział w zajęciach to same plusy, my możemy oderwać się od domu, a dzieci wspólnie pobawić, uczą się też przy tym np. dzielenia zabawkami, funkcjonowania w grupie — mówi pani Monika. — Dzieci są zadowolone, my możemy odpocząć od domu, od rożnych spraw. Szkoda, że zajęcia są tylko raz w tygodniu — mówi Inez — mama 5 dzieci. — Dzieci, dzięki zajęciom, zmieniają się, są bardziej odważne — ja przychodzę tutaj z wnuczką Łucją, pomagam córce — mówi młoda babcia. Wnuczka ma 10 miesięcy, cieszy mnie, że ma kontakt z dziećmi, że się tutaj z nimi bawi, w domu chce tylko na ręce. — Grześ początkowo tylko trzymał się mamy, teraz już gra z obcymi w piłkę — dopowiada sołtys, dumna z dzieci, mam i tego co się wokół wsi dzieje.
— Jestem niezmiernie szczęśliwa, że coś takiego się u nas dzieje, w dodatku cyklicznie i dla tak małych dzieci — mówi sołtys Beata Bulak. — Także, że udało się namówić do udziału także mamy, cieszę się, że mogę w tym uczestniczyć. — Jestem bardzo zadowolona z tych zajęć — mówi jedna z mam — że możemy tutaj przyjść, spotkać się wszystkie razem. Udział w zajęciach to same plusy, my możemy oderwać się od domu, a dzieci wspólnie pobawić, uczą się też przy tym np. dzielenia zabawkami, funkcjonowania w grupie — mówi pani Monika. — Dzieci są zadowolone, my możemy odpocząć od domu, od rożnych spraw. Szkoda, że zajęcia są tylko raz w tygodniu — mówi Inez — mama 5 dzieci. — Dzieci, dzięki zajęciom, zmieniają się, są bardziej odważne — ja przychodzę tutaj z wnuczką Łucją, pomagam córce — mówi młoda babcia. Wnuczka ma 10 miesięcy, cieszy mnie, że ma kontakt z dziećmi, że się tutaj z nimi bawi, w domu chce tylko na ręce. — Grześ początkowo tylko trzymał się mamy, teraz już gra z obcymi w piłkę — dopowiada sołtys, dumna z dzieci, mam i tego co się wokół wsi dzieje.
Grupy czekają na nowych członków
W świetlicy GOPS w Pieckach, gdzie w każdy wtorek spotyka się jedna z Grup, omówiono także problemy, na jakie napotkali animatorzy. Podzielili się oni swymi obawami, pomysłami z innymi, choć sami zgodnie twierdzą, że grupy funkcjonują zbyt krótko, by już dziś wyciągać jakiekolwiek wnioski. Podczas spotkania wszyscy wspólnie zastanawiali się, co zrobić, by do udziału z w warsztatach zachęcić mamy, które mają wątpliwości lub nie widzą potrzeby uczestnictwa w zajęciach, by poczuły się ważne i potrzebne, i zechciały też zrobić coś ciekawego dla swych pociech, bo przecież wszystko jest realizowane właśnie dla nich, z troską o dobro ich i ich dzieci.
W świetlicy GOPS w Pieckach, gdzie w każdy wtorek spotyka się jedna z Grup, omówiono także problemy, na jakie napotkali animatorzy. Podzielili się oni swymi obawami, pomysłami z innymi, choć sami zgodnie twierdzą, że grupy funkcjonują zbyt krótko, by już dziś wyciągać jakiekolwiek wnioski. Podczas spotkania wszyscy wspólnie zastanawiali się, co zrobić, by do udziału z w warsztatach zachęcić mamy, które mają wątpliwości lub nie widzą potrzeby uczestnictwa w zajęciach, by poczuły się ważne i potrzebne, i zechciały też zrobić coś ciekawego dla swych pociech, bo przecież wszystko jest realizowane właśnie dla nich, z troską o dobro ich i ich dzieci.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez