Turniej w Pasymiu. Piękna tradycja, futbol i... whisky

2021-07-08 12:00:00(ost. akt: 2021-07-08 22:50:49)

Autor zdjęcia: archiwum organizatorów

FUTBOL || To impreza, która na dobre wrosła w sportowy krajobraz naszego powiatu. 3 lipca odbył się XXVI Turniej o Puchar Burmistrza Pasymia. Miejscowi Błękitni nie zawiedli i pewnie sięgnęli po złoto. Odżyły wspomnienia, nie zabrakło pożegnań...
Gdy w połowie lat 90. organizowana była pierwsza edycja, znacznej części zawodników obecnego IV-ligowca albo nie było na świecie, albo bawili się oni piłkami przy swych kołyskach. W minioną sobotę, na murawie pasymskiego stadionu zameldowały się cztery ekipy. "Wyjściowej" drużynie gospodarzy w tym szczególnym dniu towarzyszyli ich starsi koledzy, Oldboje Błękitnych Pasym, "sąsiedzi" z Wałpuszy 07 Jesionowiec oraz goście z ULKS Ciółkowo (powiat płocki).

Tym razem nikt jednak nie był w stanie zafundować im przegranej. Najbliżej utarcia nosa faworytom była Wałpusza, która — w meczu o złoto — przegrała nieznacznie, bo ledwie 0:1.

— Organizacja wzorowa, bardzo miła atmosfera. Co do meczu, to momentami prowadziliśmy naprawdę fajną grę ze sklasyfikowanym wyżej rywalem. Potwierdziło to naszą dobrą dyspozycję z końcówki sezonu — mówi Cezary Kuciński, trener a-klasowej Wałpuszy. Spotkanie było dla "Zerosiódemki" nie tylko okazją do rekreacji i wspólnych rozmów przy grillu, ale pozwoliło także solidnie przetestować kilku zawodników przymierzanych do gry w sezonie 2021/2022.

Czy związany tak mocno z regionem od lat szkoleniowiec wyobraża sobie lokalną piłkę bez Pasymia? — Błękitni to klub, który jest tu "od zawsze". I zawsze kojarzył się bardzo pozytywnie. Także i dziś, będąc jedynym IV-ligowcem powiatu. Cieszę się, że udało im się utrzymać (zwłaszcza przy tak dużej liczbie spadków). Praca, którą włożyli w klub w ostatnim czasie, nie pójdzie "na marne". Wiem, że nowych pomysłów im nie brakuje, dzięki temu na pewno nie upadną. Choć sercem jestem najbliżej oczywiście z Wałpuszą, to jednak zawsze z przyjemnością wpadam na IV ligę do Pasymia, gdy tylko znajdę wolną chwilę — podsumowuje trener Kuciński.

Po oficjalnym nagrodzeniu zmagań drużynowych (1. Błękitni, 2. Wałpusza, 3. Oldboje, 4. Ciółkowo), organizatorzy postanowili docenić także indywidualne poczynania zawodników. Najlepszym piłkarzem turnieju okrzyknięto Wiktora Winnika (Wałpusza), zaś statuetkę króla strzelców zgarnął Marcin Łukaszewski (Oldboje). Na miano najlepszego młodzieżowca zasłużył Miłosz Mikulski (Ciółkowo), zaś z tytułu najlepszego bramkarza cieszyć mógł się Krystian Zink (Błękitni).

Dla wspomnianego golkipera turniej był szczególną chwilą także z innej przyczyny. Tym występem pożegnał się bowiem oficjalnie z koszulką Błękitnych. Po niespełna dwuletniej przygodzie z futbolem w Pasymiu postanowił zmienić barwy klubowe. Poza przyznaną przez organizatorów statuetką otrzymał w podziękowaniu za trud — od kolegów z drużyny — symboliczną... butelkę whisky.

— Dzięki, że zawsze mogliśmy na Ciebie liczyć. Powodzenia w nowym zespole — podsumowują Błękitni.

Kamil Kierzkowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5