Błękitnych prowadzi Malanowski czy... Hitchcock?
2021-04-20 11:17:57(ost. akt: 2021-04-20 11:27:39)
FUTBOL || Prawdziwą huśtawkę nastrojów fundują kibicom w ostatnich tygodniach Błękitni Pasym. Jedyny IV-ligowiec naszego powiatu zremisował (2:2) na wyjeździe z Olimpią II Elbląg. Bramkę na wagę kluczowego "oczka" ustrzelił w ostatnich sekundach Bartosz Nosowicz.
Najwyżej sklasyfikowana ekipa powiatu szczycieńskiego (obecnie 10. miejsce w IV lidze) wyraźnie dba o to, by na ich meczach nie wiało nudą. Ledwie tydzień wcześniej pisaliśmy o "thrillerze w Pasymiu". Warmia Olsztyn jeszcze w 85. minucie prowadziła wówczas 0:1, by ostatecznie oddać triumf na ostatniej prostej (2:1 — szalę zwycięstwa przechylili Bartosz Nosowicz i Kamil Kępka).
Podopieczni trenera Patrycjusza Malanowskiego na premierę kolejnego epizodu "kina akcji" zaprosili 18 kwietnia do Elbląga. Na murawie czekały na nich rezerwy Olimpii. Rywale dysponowali ledwie jednym punktem przewagi. Wygrana Błękitnych była więc gwarancją "roszad" w tej części stawki. Elblążanie mieli tego świadomość i na tę "chwilę prawdy" ściągnęli wzmocnienia z pierwszego, II-ligowego zespołu.
Niemal przez całą pierwszą połowę utrzymywał się bezbramkowy remis. "Niemal" — bo na minutę przed przerwą przysłowiowego "gola do szatni" władował gospodarzom Patryk Kowalewski. O tym, że bramka była szczególnej urody, może świadczyć fakt, że Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej nominował ją do wyścigu o "najpiękniejsze trafienie kolejki w IV lidze".
Po zmianie stron jednak tak kolorowo już nie było. Uaktywnił się zwłaszcza snajper Olimpii — Orest Tkachuk, który najpierw wyrównał w 56. minucie, a następnie podwyższył na 2:1 (74'). Błękitnym nie pozostało wiele do stracenia, ruszyli więc odważnie do ratowania wyniku.
Miejscowi jednak cofnęli się i "zabarykadowali" własne pole karne. I gdy wydawało się, że uda im się bezpiecznie "dowieźć" przewagę do końcowego gwizdka, przypomniał o sobie Bartosz Nosowicz. Wieloletni kapitan Błękitnych nie miał zamiaru składać broni. Praktycznie w ostatniej akcji meczu wyskoczył najwyżej i... strzałem głową zaktualizował tablicę wyników na 2:2. Później musiał już tylko kombinować jak nie dać się zgnieść obejmującym go ze szczęścia kolegom z drużyny.
Błękitni dysponują 33 punktami na koncie. W środkowej części tabeli jest jednak dość ciasno. Trzy punkty — teoretycznie, zakładając potknięcia rywali — pozwoliłyby im jednym meczem wspiąć się aż na 6. miejsce.
Obecnie plasuje się na nim Jeziorak Iława, któremu... pasymianie rzucą rękawicę na wyjeździe 24 kwietnia. Faworytem będą gospodarze. Czy czeka nas kolejne show w stylu Hitchcocka? Możliwe. Najważniejsze jednak, by zakończyło się happy endem.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez