Błękitni wstają z kolan!
2017-09-01 22:59:01(ost. akt: 2017-09-07 23:00:35)
Wszystko wskazuje na to, że Błękitni Pasym najgorsze chwile mają już za sobą. Po początkowym, bolesnym zderzeniu z IV ligą podopieczni trenera Mirosława Romanowskiego wracają na właściwe, zwycięskie tory.
Niesamowity optymizm, który wręcz wylewał się z pasymian po kompletnym zdemolowaniu klasy okręgowej i awansie, rozpłynął się zupełnie po dwóch pierwszych kolejkach. W inauguracyjnym spotkaniu, w którym Błękitni ugościli 12 sierpnia u siebie Mamry Giżycko, Pasym wydawał się kompletnie bezradny. Porażkę 0:5 wielu traktowało jako zimny prysznic i zrzucało na barki "tremy debiutanta".
Gdy jednak tydzień później pasymianie zameldowali się w Biskupcu, miejscowa Tęcza zdegradowała "Błękitne Tsunami" do poziomu... niewielkiego wzburzenia wody po przepływającym kajaku. Najwyżej sklasyfikowana obecnie drużyna powiatu szczycieńskiego została praktycznie rozstrzelana: druzgocący wynik 0:8 można byłoby wprawdzie komentować, ale najłaskawszym komentarzem jest w tym przypadku... brak komentarza.
Trzeba jednak szczerze przyznać, że niesamowicie trudny test, który ekipa trenera Romanowskiego zgotowała kibicom, został przez nich zdany celująco. Widząc swój zespół ewidentnie na kolanach, "sezonowi miłośnicy" odwróciliby się ze śmiechem na pięcie. Błękitni jednak przez cały ten czas mieli solidne, kibicowskie wsparcie. Bo w końcu z drużyną się jest, a nie bywa.
Udzielony pasymianom kredyt zaufania momentalnie zaczął przynosić zyski. Doskonałym tego przykładem jest mające potężne znaczenie zwycięstwo nad Concordią Elbląg (zespołem jeszcze niedawno występującym nawet nie w III, a w II lidze). O triumf nie było łatwo, elblążanie - przy odrobinie szczęścia - byliby w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale... Ponoć szczęście sprzyja lepszym. I 19 sierpnia tak właśnie było, gdy Błękitni przy stanie 3:2 schodzili wreszcie z murawy, po raz pierwszy w sezonie 2017/2018, jako zwycięzcy.
I wydaje się, że zdobyty komplet punktów pozwolił Pasymiowi z powrotem uwierzyć we własną siłę i wartość. W starciu z doskonale znającą IV ligę Zatoką Braniewo, nasz beniaminek nie pozostawił żadnych złudzeń i ograł rywali 3:0 (dwie bramki strzelił Foruś, trzecią Malanowski).
Dwa zwycięstwa pozwoliły Błękitnym odbić się z dna tabeli. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że wybicie było na tyle mocne, by już nań nie wrócić. Kolejną okazję do zgarnięcia kolejnych punktów pasymianie będą mieli już 2 września, kiedy to ugoszczą na własnym stadionie Orlęta Reszel. Początek meczu o godzinie 16.
Okręgówka na plus
Podczas ostatniej kolejki nie próżnowali również nasi reprezentanci na szczeblu klasy okręgowej. SKS Szczytno pokonał przy wsparciu swojej publiczności (2:1) Cresovię Górowo Iławieckie i szykuje się do trudnej przeprawy w Olsztynie, gdzie w sobotę czekać będzie na nich miejscowa Warmia. Szczytnianie plasują się obecnie na 4. miejscu w tabeli.
Czyli o jedną lokatę niżej niż stojąca na trzecim miejscu podium "okręgówki" Omulew Wielbark. Żółto-czarni dysponują kontem wolnym od porażki, a ich bilans to 3 zwycięstwa i 1 remis (w meczu inauguracyjnym z Łyną Sępopol padł wynik 1:1). Podopieczni trenera Mariusza Korczakowskiego w najbliższą niedzielę zmierzą się u siebie z beniaminkiem - Jurandem Barciany.
Niższe ligi w kratkę
A-klasowy GKS Dźwierzuty wciąż nie może odnaleźć w sobie ognia, którym na początku zeszłego sezonu rozpalał serca kibiców. Rok temu nasi piłkarze odnotowywali zwycięstwo za zwycięstwem w "okręgówce". Teraz - po spadku - wciąż nie mogą się otrząsnąć. W ostatnim meczu przegrali 2:0 z Falą Warpuny. Trzymamy kciuki, by zbliżające się starcie z Salętem Boże przyniosło im komplet "oczek".
Drugi z naszych a-klasowców, Zryw Jedwabno, po awansie z klasy B coraz wyraźniej okopuje się na wyższym szczeblu. Po pierwszym zwycięstwie nad Tempo Ramsowo/Wipsowo, jedwabnianie zremisowali 1:1 z doskonale znaną im ekipą FC Dajtki (Olsztyn) i plasują się obecnie na 4. lokacie. Pozycja wyjściowa do ataku na podium wydaje się więc bardzo przyzwoita. Na ile pozwolą jednak bardziej utytułowani rywale?
Początek sezonu tchnął również sporo optymizmu w śledzących z uwagą rozgrywki na poziomie wspomnianej już klasy B. Wyśmienity start odnotowali zwłaszcza piłkarze GKS Szczytno, którzy rozgromili BUKS Barczewo 8:2. Wałpusza 07 Jesionowiec natomiast zremisowała 1:1 z KP Purda, choć... rezultat z pewnością ma prawo wywoływać spory niedosyt. Popularna "Granatowa" wyraźnie dominowała na boisku, niemal kompletnie zamykając rywali na ich własnej połowie. Niemal - bo wystarczył moment nieuwagi, a komfortowa przewaga 1 bramki pękła jak mydlana bańka. Zmasowane ataki na bramkę przeciwnika nie przyniosły zamierzonego skutku. KP Purda skoncentrowało się na obronie, zgarniając remis, który w tym meczu mogą potraktować jako naprawdę korzystny wynik.
W najbliższy weekend obie ekipy zawalczą o punkty na wyjeździe: Wałpusza spróbuje swych sił w starciu z KS Łęgajny, natomiast GKS podejmie próbę "sportowej zemsty" za sąsiadów na KP Purda.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez